Dniówka: Knicks idą all-in, Nets zaczynają tankowanie

4
fot. YouTube

New York Knicks długo trzymali swoje picki i dbali o to, żeby mieć duże kontrakty do handlowania, ustawieni w pozycji do wielkiego trade’u, jak tylko nadarzy się odpowiednia okazja. Teraz uznali, że nadszedł ten moment. Poszli all-in, kładąc swoje cenne assety na stole i dogadali wymianę z Brooklyn Nets.

Zapłacili bardzo wysoką cenę oddając w sumie aż pięć pierwszorundowych picków i nawet nie dostali za to super-gwiazdora… Ale to nie wcale nie jest kolejne głupie posunięcie Knicks, z których byli tak znani zanim Leon Rose objął stery. Wydaje się, że mimo wszystko zrobili dobry deal. Mają już silną ekipę, z którą przebijali się do grona kontederów, a teraz wzmocnili zespół idealnie pasującym zawodnikiem.

Mikal Bridges jest jednym z najlepszych two-way skrzydłowych w lidze. Ma potencjał All-Stara, ale największą wartość powinien mieć jako druga-trzecia opcja i był bardzo pożądanym celem przez wiele drużyn. Jest tak uniwersalny, że wszędzie by się wpasował, ale w Knicks to dopasowanie będzie jeszcze lepsze, ponieważ dołączy tutaj do swoich kumpli z uniwerku. To w sumie czterech zawodników, którzy nie tylko się lubią i dobrze znają, ale też potrafią razem wygrywać. Zdobyli wspólnie dwa mistrzostwa NCAA (Josha Harta w tej drugiej mistrzowskiej drużynie już nie było). Chemia chłopaków z Villanova już w zeszłym sezonie była kluczowym elementem świetnej atmosfery w drużynie, więc dodanie Bridgesa nie powinno nic tutaj popsuć, a tylko może to wzmocnić. #NovaKnicks

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

4 KOMENTARZE