Pierwszy finałowy pojedynek za nami.
Tyle było czekania, a niestety nie doczekaliśmy się wielkiego meczu na otwarcie. Był jednak wielki występ w wykonaniu Boston Celtics, którzy przypomnieli dlaczego przez cały sezon byli zdecydowanym numerem jeden w całej NBA. Dotychczas w playoffach nie mieli za bardzo okazji zaprezentować swojej siły, bo rywale nie byli zbyt wymagający, a też oni sami długo grali w niepełnym składzie, ale w Game 1 Finałów wyglądali jak drużyna gotowa na ten najważniejszy sprawdzian.
Dallas Mavericks wcześniej już radzili sobie z bardzo trudnymi rywalami, ale żaden z nich nie dysponował taką siłą po obu stronach parkietu i tak dużym zestawem wszechstronnych zawodników.
Bohaterem Game 1 był oczywiście Kristaps Porzingis. Natomiast główną historią obrona Celtics, która zatrzymała gości na ich najniższej zdobyczy w playoffach (89) i ograniczyła do ledwie 9 asyst. To najmniej asyst w całej NBA łącznie z sezonem regularnym od ponad dwóch lat… kiedy Mavs zaliczyli dokładnie tyle samo, rozbici w Game 5 drugiej rundy na parkiecie w Phoenix. Pamiętamy, jak tama seria się zakończyła. Mavs odpowiedzieli rozbijając rywali w kolejnych meczach. Ale czy teraz uda im się znaleźć sposób na rozbicie tej rewelacyjnej defensywy Celtics? Oczywiście, dopiero co poradzili sobie z jeszcze lepszą przez cały sezon obroną Wolves. Ta w wykonaniu zawodników z Bostonu wydaje się jednak trudniejszym wyzwaniem.
To switchująca defensywa, która jest w stanie wysłać przeciwko gwiazdorom Mavs różnych obrońców, unikając przy tym wysyłania podwojeń. W ten sposób zmusili ich do gry jeden-na-jeden, co sprawiło, że ofensywna maszyna Mavs w ogóle nie ruszyła. Nie było okazji do lobów, którymi tak niszczyli Wolves, nie byli też w stanie wykreować rzutów z rogów i skończyło się na 9 asystach przy 11 stratach.
Jedna asysta Doncica to jego najgorsze osiągnięcie w playoffach i dopiero drugi taki mecz całej karierze, w którym spędził na parkiecie więcej niż 30 minut. Przez pierwsze trzy rundy sam zaliczał średnio niemal tyle samo asyst (8.8), ile teraz uzbierała cała jego drużyna. Przez pierwsze trzy rundy koledzy trafiali aż 57% rzutów po jego podaniach. Teraz pudłowali, ale też mieli niewiele okazji się wstrzelić, bo po prostu nie kreował dla nich sytuacji. Miał tylko 6 potencjalnych asyst. Mavs nie mieli żadnego alley-oopa (wcześniej średnio ponad 3 lob dunki na mecz). Brakowało Doncicowi tych pick-and-rolli ze swoimi centrami, w których mógłby atakować wysokich rywali, ponieważ to Jayson Tatum pilnował Daniela Gafforda. Co gorsza, oddali zaledwie trzy rzuty z rogów. A trójki z rogów to przez cały sezon była specjalność Mavs. W fazie zasadniczej i także przez pierwsze trzy rundy playoffów to właśnie oni byli liderami NBA jeśli chodzi o liczbę rzutów z rogów. To oczywiście w największym stopniu zasługa Luki, który fenomenalnie potrafi znajdować tam swoich kolegów. Nie tym razem. Dotychczas w playoffach trafili średnio 3.8 trójek z rogów. W Bostonie skończyli z tylko trzema próbami. Jedna wpadła, dopiero w garbage time.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jak na te obelgi odpowie @angel ???
Celtics przegrali w tych playoffs dwa mecze
W obu przypadkach były to mecze nr 2
Pojutrze będzie tak samo
Jak mawiał klasyk
“To jest świat Luki, my tylko w nim żyjemy”
Będzie dobrze
#KeepCalmAndHateBoston
Dlaczego? Dallas poszło znacznie lepiej niż Miami Heat w pierwszym meczu 😜 Myślę że mają szansę uniknąć sweepu i ukraść jeden mecz, może nawet dwa jeśli szczęście dopisze🙃
Bodajże Simmons mówił w podcaście, że w izolacjach przeciwko Horfordowi Dallas było 1/13. A to przecież w powszechnej opinii najsłabszy obrońca z top’6 graczy Celtów. Na razie to tylko jeden mecz, ale jeśli Boston utrzyma taki poziom w obronie, to nawet Luka magic tego nie wyciągnie.
Horford już po prostu ma swoje lata, ale swego czasu był najlepszym obrońcą Celtics
Horford już po prostu ma swoje lata, ale swego czasu był najlepszym obrońcą Celtics
No co mam zrobić.
Go Mavs….
“Teraz był najlepszym strzelcem drużyny z 22 punktami” – nuuudyyyy, mam wrażenie jakby to były finały z udziałem SAS, ależ się nie jaram!
Ale finały SAS z Heat to były najlepsze finały ostatniej piętnastolatki.
Na naszej ulubionej stronie nie ma nowego podcastu ale to nie znaczy, że w innych polsko języcznych treściach o NBA też jest cicho
Jest dużo niezłego mówionego kontentu
Nagrywają weterani: Profesjonalne Studio NBA, Podcast Specjalny czy nawet ProBasket
Ale polecam szczególnie:
– Pierdololo Wieczorową Porą – chłopaki z AirBall.pl są zjawiskowi
https://www.youtube.com/@airballpl/streams
– Kanał 5 – na co dzień Eryk ze Śliwą, niezłe treści, dzisiaj np Wooden z Babiarzem
https://www.youtube.com/watch?v=-NDY2AFCYMM
– Explain The NBA – coach Noculak i Radek Spiak, naprawdę dobrze się tego słucha
https://open.spotify.com/episode/3SrFFEHD8HnLAUZIM3p5Qu?go=1&sp_cid=6c45e3db80a257535777482a4867e011&utm_source=embed_player_p&utm_medium=desktop&nd=1&dlsi=d9c8e2b14fbf4b1c
https://thesport.pl/podcasty/
No i jest jeszcze nasz ulubiony Pan Wojtek M. z na bieżąco aktualizowanymi opiniami
https://www.youtube.com/@BasketStrefa