Bronny zostaje w Drafcie, Lue zostaje w Clippers

5

Bronny James i LeBron James, pierwszy w historii ligi duet ojciec-syn – może się wydarzyć. Jeszcze nigdy w historii NBA w tym samym czasie nie grali w jednej lidze i ojciec, i syn.

W środę o północy mija deadline na wycofanie się z draftu, ale agent Bronny’ego Rich Paul i sam LeBron potwierdzili już, że Bronny zostaje – via Adrian Wojnarowski i Instagram Bron-Brona.

Wg Woja i Jonathana Givony’ego Bronny pomógł sobie w dotychczasowym procesie przeddraftowym, przy czym wiemy, co myśleć o “pomógł”, w końcu jego ojciec to LeBron, a agent to Rich Paul, a liga to NBA, w której główną historią sezonu regularnego stanie się pierwszy wspólny mecz Bronny’ego i LeBrona w jednym składzie, pewnie pierwszego dnia sezonu regularnego 2024/25. Choć oczywiście jeszcze dużo przed nami.

Dziś w ogóle mamy mały wysyp newsów od Woja i Shamsa Charanii.

Shams donosi, że Tyronn Lue uzgodnił warunki nowej umowy z Los Angeles Clippers, opiewającej na 70 mln dolarów za pięć sezonów. Dotychczasowa umowa Lue wygasała po sezonie 2024/25.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Moment Jaylena Browna
Następny artykułWizards zatrzymują Briana Keefe’a na stanowisku trenera

5 KOMENTARZE

  1. To samo można by gadać o Showtime Bussa i Magica. It’s LA, baby!

    Nigdzie taki “cyrk” nie pasuje jak do Los Angeles. IMO wybór Bronny’ego z 17 numerem “najsłabszego draftu w historii” to dla Lakers no-brainer.

    Widzę to: LeBron grający z synem i praktycznie jako główny asystent tenera JJ Redicka, z którym się koszykarsko dogadują. Piszę “cyrk” w cudzysłowie, bo takie błyski i flesze to i tak najlepszy scenariusz dla LAL.

    Lue zniknął z rynku, Spolestra nieosiągalny, Pep Guardiola raczej też nie, więc żaden trener nie zrobi z tych Lakers kontendera. Nie na tym przejebanym Zachodzie, gdzie zaś Jokic może być na misji, Luka się w końcu ogarnie, OKC i Ant będą rok doświadczenia lepsi, wróci Ja Morant a może na poważnie zaczną grać Spurs i Wemby (to on >>praktycznie<< wyrzucił Lakers z PO spychając DEN na 2jkę).

    21
    • I tym bardziej dla legacy LeBrona to żaden pomysł szmacić się za minimum na gwiazdorskim składaku w Arizonie, gdzie albo wyszarpiesz pierścień i będzie, że tania biżuteria, albo skończy się katastrofą i pośmiewiskiem.

      Z perspektywy Lakers branie nołnejma w drafcie też jaki ma sens? Tak jakby słynęli z rozwijania swojej młodzieży… Nawet Reaves celowo poza draftem się przebił, LA to też stan umysłu.

      A już pomysł z Jamesem Borrego jako trenerem LeBrona to lol 🤣 Szybciej w powrót Vogela uwierzę. Kandydatura JJ Redicka to klasyczna sytuacja high risk high reward. Nie do Steve’a Kerra a bardziej do Steve’a Nasha na Brooklynie trzeba by porównać. Jak się skończyło, wiemy, bidak został wsadzony na bombę.

      Redick ma tę przewagę, że historycznie to zadaniowy NBA zostają lepszymi trenerami (a ze swoim gravity był elitarny) i UWAGA jest przystojny 😏 a takich trudniej się zwalnia (Luke Walton case) więc o ile nie będzie dymał stażystek (Ime Udoka case) to Lakers będą mieli sezon spokoju niezależnie od wyników.

      Scenariusz jest jakby napisany. Oczywiście, że piszę to z przymrużeniem oka. Widzę tylko jeden sposób na przesunięcie Lakers do grona faworytów: oddać przyszły pick albo dwa za Alexa Caruso!

      Backcourt Caruso-Reaves, LeBron z synem i po każdym meczu trzeba będzie dezynfekować krzesełka na trybunach 😋

      7