Minnesota Timberwolves zostali właśnie pierwszą drużyną (odkąd zbierane są dane z play-by-play), która znajduję się krok od zesweepowania, mimo że w każdym z trzech meczów serii w którymś momencie ostatnich pięciu minut czwartej kwarty byli na prowadzeniu. To były trzy niezwykle wyrównane pojedynki, w każdym mieli szasnę wyrwać zwycięstwo, ale za każdym razem na finiszu lepsi okazali się rywale.
Oczywiście problemy Wolves w clutch to nic nowego. W sezonie byli jedną z najgorszych drużyn w tych kluczowych momentach meczów rozstrzygających się w ostatnich minutach. Co prawda bilans 21-15 wcale nie był złym osiągnięciem, ale w sumie w crunch time zaliczyli fatalny NetRtg minus-13.1. Tylko trzy drużyny w całej NBA były gorsze. W najważniejszych akcjach mieli problem z podejmowaniem decyzji i kreowaniem dobrych pozycji rzutowych, a też ich obrona traciła swoją szczelność. Nieraz przekonywaliśmy się, że Anthony Edwards musi się jeszcze sporo nauczyć jak przejmować te decydujące momenty, a też Karl-Anthony Towns pod presją traci skuteczność. To było zresztą jednym z głównych powodów nie traktowania Wolves jako poważnego kandydata do mistrzostwa.
Potem jednak nieco o tym zapomnieliśmy, ponieważ w pierwszych dwóch rundach dominowała ich rewelacyjna defensywa i zapewniali sobie większość zwycięstw zanim mecz wszedł w ostatnie minuty. A jak już trzeba było walczyć do końca, to radzili sobie wyjątkowo dobrze. W sumie 7 clutch minut przez pierwsze dwie rundy wygrali aż 19 punktami. Teraz natomiast w trzech meczach Finałów Zachodu spędzili w crunch time aż dwa razy więcej czasu.
W okresie 130 minut tej serii Dallas Mavericks są tylko o dwa punkty lepsi. To jest ta bardzo wyrównana część rywalizacji. Ale wynik po trzech meczach jest bardzo jednostronny, ponieważ zdominowali ten najważniejszy czas, 14 clutch minut. Samo +11 może nie wygląda jak wielka dominacja, jednak już w przeliczaniu na sto posiadań ta przewaga wynosi aż 39.2!
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Szybki quiz. Która drużyna jeszcze nie ma się czym pochwalić crunchtime?
3mam kciuki za mavs, żeby byli w stanie podleczyć się na kozacki finał.
Tyłki czy nie jest to sytuacja na final jak nets za czasów cartera i kiedy?
Autokorekta na grubo weszła :)
A ja trzymam kciuki za Mike Conley👍