Wszystkie te irlandzkie skrzaty zaczynają Boston Celtics w końcu przynosić szczęście.
Trzecią z rzędu serię rywal Bostonu traci swojego najlepszego gracza. Miami HEAT grali całą bez Jimmy’ego Butlera, Cavaliers bez Jarretta Allena, żeby stracić Donovana Mitchella na dwa ostatnie mecze, a teraz Indiana Pacers mogą stracić na dłużej Tyrese’a Haliburtona, któremu dało znać o sobie to kontuzjowane już wcześniej ścięgno udowe.
Do gier?
Czy też może już rozdajemy pierścienie?
Hej, gracze! Dziś o godz. 18 pierwszy, a o godz. 21 drugi półfinał Final Four Euroligi w miejscowości Berlin. Wszystko na kanałach Polsatu. Pizza, piwo, sasza, KFC. Fenerbahce gra z coraz mniej Olka Balcerowskiego Panathinaikosem. A o 21 Pan Real gra z Olympiakosem. Stawiamy na finał grecki, choć wiadomo – Madryt.
#6 Pacers @ #1 CELTICS 110:126 (0-2) Siakam 28 – Brown 40
Pascal Siakam spokojnie szkolił sobie właśnie Ala Horforda, rypiąc go beznamiętnie w middy, kiedy z urwanej akcji Derrick White przyfejkował rzut, minął i wjechał do samej obręczy, witając się nad nią właśnie ze Siakamem. Dunk. Dwa punkty.
Boston Celtics te już tylko dwa punkty przewagi, odrobionej przez Indianę Pacers, zamienili po wsadzie White’a w popołudniowy blitzyk, ach och, otwierając w ciągu kolejnych trzech minut nagle-czternastopunktowe prowadzenie i wygrywając spokojnie 126:110 drugi mecz finału Konferencji Wschodniej.
Wcześniej, w drugiej kwarcie Pacers spędzili ponad sześć minut bez punktu, co wyglądało na koniec meczu w serii 20-0 Bostonu. Zanim Siakam w przerwie poszedł po walizkę i wrócił z nią na parkiet, biedny Al.
Tak, Horford-Siakam?
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Cholerna nuda.
Bring Ya Ass!
masz rację. Tak bardzo mi w tej serii wszystko jedno.
Oklahoma albo Denver pewnie by wyszli ze wschodu.
W tym roku to nawet ja bym wyszedł ze wschodu
No dobra, może ja nie ale Joel Embiid to już na pewno
A nie, czekaj…
Embiid wyszedł ze Wschodu, sęk w tym, że dwa razy ;-p
Celtics – tutaj my idziemy!
No to idźcie, szerokiej drogi!
Tymczasem najciekawsze było to, że Ed Sheeran na trybunach wyglądał, jakby zawsze był prawdziwym uosobieniem Luckyego the Leprechaun.
Trochę z innej beczki…BR wyrzuciło tabelki z wszystkimi głosami na indywidualne nagrody. Jest jakiś dziennikarz troll w Sacramento…Fox i Sabonis dostali po głosie na All Defense First Team, a Sabas otrzymał jeszcze jeden głos na 3 miejsce wśród DPOY.
To mimo wszystko powinna być jakaś międzydrużynowa racja stanu, jakiś koszykarski konsensus – coś jak nasze wydatki na zbrojenia niezależnie od opcji politycznej. Może Mavsi się już jakoś dogadają z Minnesotą i jedni drugim albo drudzy pierwszym dadzą przejść bez większych trudności, a nawet na koniec wypożyczą na wszelki wypadek im najlepszego gracza na sam finał…. A wszystko po to aby uniknąć wizji Tatuma w goglach strzelającego z szampana i tej całej bufonady, która temu będzie towarzyszyć!
Najważniejszy stat meczu- Al tylko 24 minuty. Rick za to rzuca timeoutami jak oponami do pieca.
Szkoda Haliego, bo trudno go nie lubić, ale odnowiła mu się kontuzja gdy było już po meczu. Jaylen publicznie tego nie powie, ale było widać, że potraktował temat all-nba osobiście i za każdym razem gdy dostawał Haliego po switchu jechał go niemiłosiernie. Brown w tym roku mówił głośno, że będzie się starał w obronie i chce być w all-defensive teams. Nie dostał, ani tego, ani all-nba mimo, że gra najlepszy sezon w karierze i teraz jest jeszcze najlepszym graczem Celtics w PO. Wg mnie po cichu wyrósł na top-5 two way graczy ligi.
Pytanie jest nie czy Boston wygra w tym roku, pytanie czy zdobędzie nie dwa, nie trzy….