Connelly zbudował odpowiedź na mistrzów, Nuggets zaczynają wakacje

2
fot. YouTube

Tim Connelly zbudował większość trzonu mistrzowskiej drużyny Denver Nuggets, po czym skuszony ogromnymi pieniędzmi przeniósł się do Minnesoty, zostawiając Calvinowi Boothowi prace wykończeniowe. Nie doczekał mistrzowskiej fety w Kolorado, ale teraz stworzył zespół, który zakończył nadzieje na kolejną paradę, odsyłając obrońców tytułu na wakacje.

Timberwolves już rok temu sprawili Nuggets trochę problemów w pierwszej rundzie, wtedy jednak nie byli jeszcze gotowi, żeby realnie im się przeciwstawić. Przez kontuzje mieli niewiele czasu na zgranie nowego duetu wysokich, a Mike Conley dołączył do drużyny dopiero w lutym, więc jeszcze brakowało im tej chemii. Do tego w playoffach wystąpili bez dwóch kluczowych zawodników, Jadena McDanielsa i Naza Redia. Generalnie tamten sezon był dla nich bardzo rozczarowujący, bo wielki transfer Rudy’ego Goberta wyglądał fatalnie, ale finisz rozgrywek dał nadzieję, że tworzy się tu coś dobrego. Nie spanikowali, zatrzymali skład i mieli rację. Teraz od samego startu już wszystko klikało.

Trade Goberta, od którego Connelly rozpoczął pracę w Wolves i który długo był tak mocno krytykowany, ostatecznie przełożył się na wyniki. Gobert wrócił do bycia najlepszym obrońcą NBA, stając na czele najlepszej defensywy w całej lidze i to właśnie ta fantastyczna defensywa jest ich główną bronią w drodze do Finałów Zachodu. W Game 6 upokorzyli Nuggets zatrzymując ich na ledwie 70 punktach, a minionej nocy odwrócili mecz, pozwalając gospodarzom na tylko 32 przez ostatnie 22 minuty.

Gobert jeszcze przed chwilą był na tym parkiecie niszczony przez wielkiego Nikolę Jokica w Game 5, ale teraz to on dał Wolves prowadzenie na starcie czwartej kwarty, a potem trafił nad Jokerem zaskakującego i jakże ważnego fade awaya. W bezpośrednich starciach to MVP był lepszy od Obrońcy Roku, ale to gra drużynowa. Gobert robił swoje z pomocy, bo Karl-Anthony Towns – ten, który zawsze był krytykowany za swój kiepski difens – nagle bardzo dobrze radził sobie męcząc Jokica i dysponująca koniecznym wzrostem maszyna Wolves zatrzymała Nuggets. KAT zawsze był też krytykowany za znikanie w najważniejszych momentach. Teraz przyszedł z fantastyczną odpowiedzą na 23 punkty, 12 zbiórek i dobitką, która w ostatniej minucie postawiła kropkę nad i.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Hali wklepał MSG. Towns i McDaniels gwiazdami G7 w DEN
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (1301): Nagrywa w ciemnych okularach

2 KOMENTARZE

    • Denver zabrakło 6th mana z prawdziwego zdarzenia, którego mieli w składzie w poprzednim sezonie. Większość drużyn które zdobywa mistrzostwo miało właśnie taki switch z ławki, który da mininum 20 minut bardzo wartościowej koszykówki gdy liderzy odpoczywają na ławce.

      8