Dwa najlepsze słowa w naszej ulubionej lidze: GAME SEVEN.
Trzy najlepsze słowa: dwa GAME SEVEN.
Już jutro!
A jest jeszcze lepiej, bo decydujący mecz w Nowym Jorku rozegrany zostanie wieczorem.
Godzina 21:30.
To będzie trzeci Game 7 w historii pojedynków Nowego Jorku z Indianą.
1994 ECF: Knicks defeat Pacers 94-90
1995 ECSF: Pacers defeat Knicks 97-95
Zapowiada się ekscytująca niedziela, bo przecież musi być ciekawiej niż w Game 6, które niestety jak na razie nie dostarczają nam wielu emocji. Podobnie jak w Minneapolis, teraz także w Indianapolis obejrzeliśmy blowout w wykonaniu zdesperowanej ekipy gospodarzy. Ten nie był aż tak ogromny, ale już przez całą drugą połowę Indiana Pacers kontrolowali wydarzenia na parkiecie i w czwartej kwarcie mieliśmy długi garbage time.
#2 Knicks @ #6 PACERS 103:116 (3-3) Siakam 25 – Brunson 31
Pacers zagrali jak przystało na drużynę walczącą o życie. Dużo agresywniej, fizycznie i ze znacznie większą energią niż poprzednio. A może nie chodzi nawet o to, że mieli nóż na gardle, tylko po prostu znowu grali przed własną publicznością? Od początku playoffów spisują się o wiele lepiej w Gainbridge Fieldhouse i nadal pozostają tutaj niepokonani. Teraz wrócili do tego, co robili w Game 4, odpowiadając na lanie jakie dostali na parkiecie w MSG.
Rick Carlisle był bardzo zadowolony, że jego zawodnicy odrobili lekcję i przyszyli odpowiednio przygotowani. To byli zupełnie inni Pacers niż we wtorek. Od samego startu walczyli na tablicach, atakowali pomalowane i już w pierwszej połowie uzbierali więcej ofensywnych zbiórek i punktów w paint niż przez cały poprzedni mecz.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Chyba game 7 będzie tym meczem gdzie s5 Knicks zagra pełne 48 minut. Jeszcze teraz Hart wyleciał z kontuzją. Więc mamy tak:
Brunson
McBride
DiVincenzo
Achiuwa
Hart
No nic, do boju Knicks, po ECF!
Chyba Hertenstein na końcu, nie Hart.
Tak o Hartemsteina mi chodziło
Tom “Pyrrus” Thibodeau.
Ile minut zagra Hart w game 7:
a) 48
b) 53
c) 58
d) do końca świata i jeden dzień dłużej
d
Przypomniałem sobie dla funu highlighty z meczu nr 7 pomiędzy z Knicks i Pacers z 1994 roku
Oczywiście oglądałem to spotkanie 30 lat temu, jak pewnie wielu tutaj
Byłem wtedy w drugiej klasie liceum
Nieprawdopodobne ale wiele z zagrań z tego meczu bardzo dobrze pamiętałem do dzisiaj
W poniedziałkowy wieczór usiądę przed telewizorem z moim synem, który jest dokładnie w tym samym wieku w którym ja byłem w 1994 i obejrzymy sobie game 7 z MSG
Life is beautiful
To Ty stara dupa jesteś…
Żebyś nie przegapił…..mecz jest w niedzielę
Racja, dzięki
:))
Teraz najkrótsza przerwa między meczami NY-IND.Tylko 40h od meczu w Indianie do tego w MSG.Raczej nie jest to z korzyścią dla Knicks.Ciekawe czy Marbury będzie płakał.
Będzie płakał w ramionach Starksa ;]
Meh, miała być ta fajna game 7 w sensownej godzinie. Szacunek dla NY za walkę, ale ta seria to tak bardzo wszystko jedno.
Trwają eliminacje olimpijskie 3X3. Wczoraj z Mongolią (!) w plecy do 14-tu. Oj, nie pachnie tu medalem.