Dniówka: Nuggets wracają do Minnesoty postawić kropkę nad i

Kibice w Minneapolis aż 20 lat czekali, żeby zobaczyć Timberwolves w drugiej rundzie playoffów i nadal czekają, żeby na tym etapie obejrzeć zwycięstwo swojej drużyny na parkiecie w Target Center. Dzisiaj kolejna szansa, ale może już ostatnia. Jeszcze 10 dni temu, kiedy rywalizacja przenosiła się do Minnesoty, wydawało się, że Finały Zachodu są tak bardzo w zasięgu gospodarzy. Teraz natomiast wracają do własnej hali walczyć o życie.

Nastraszyli obrońców tytułu i na chwilę zepchnęli pod ścianę. Sprawili, że musieli oni wspiąć się na wyżyny swojej gry, ale niestety dla Wolves, zrobili to i teraz ten ich poziom jest już za wysoki. Denver Nuggets przejęli kontrolę, a Nikola Jokić absolutnie zdominował ostatni mecz i wydaje się, że już na dobre zabrał serię.

Timberwolves dopiero po raz pierwszy w tym sezonie zaliczyli serię trzech porażek, a łącznie przegrali różnicą 50 punktów, co dobrze oddaje tę różnicę poziomów, na który wspięli się Nuggets. Odlecieli rywalom. Tak bardzo, że Jokić nawet lata nad koszami, popisując się trzema dunkami w dwóch poprzednich meczach.

Oczywiście Wolves nie zamierzają się poddawać i Anthony Edwards zapowiadał, że jeszcze wróci do Denver. Ale też nie ukrywał swojego zachwytu nad grą Jokera i tego, że dostał twardą szkołę od defensywy Nuggets. W pierwszych czterech meczach serii zdobywał średnio 33 punkty przy skuteczności ponad 60% z gry, jednak w Game 5 już nie był w stanie pociągnąć swojej drużyny. Rywale skupili się na wyłączeniu go z gry, wysyłali do niego kilku obrońców, zamykali, zmuszali do pozywania się piłki i trudnych rzutów. Skończyło się na 5/15 z gry. Wcześniej Ant był jednym z najlepszych zawodników tych playoffów i zrobił duże wrażenie tym, jak świetnym jest liderem już w wieku 22 lat. Nie ma wątpliwości, że jest wyjątkowym graczem, ale przed nim jeszcze sporo pracy i zbierania playoffowych doświadczeń, żeby móc przeciwstawić się tak grającym Nuggets.