Wake-Up: Josh Hart zgasił światło w Philly. Milwaukee też OUT

21
fot.

New York Knicks już zaraz grali będą z Indiana Pacers o awans do finałów Konferencji Wschodniej. Nie Milwaukee, nie Milwaukee z Philly. To naprawdę się wydarzy.

Żeby po 25 latach wrócić do nich Knicks (Da Knicks) musieli będą pokonać skład, który wyeliminował Nowy Jork w półfinale Wschodu w 2013 roku.

Jedyny problem to, że mecz nr 1 w Madison Square Garden rozegrany zostanie, ani w sobotę czy w niedzielę wieczór, tylko dopiero w poniedziałek w nocy. Bywa.

To tymczasem do wklejenia na Twoją grupę:

Jalen Brunson, last 4 games of this series: 39 points, 47 points, 40 points, 41 points — Michael Jordan (‘93) is the last player to score 39+ points in 4 straight playoff games

Powinniśmy dziś wjechać z Palmą po dziewiątej, chyba że zNYK sczołkuje na wygranej serii Knicks. Bywa!

Do gier!

#3 Bucks @ #6 PACERS 98:120 (2-4) Portis 20/15z – McConnell 20/9/4p
#2 KNICKS @ #7 76ers 118:115 (4-2) Brunson 41/12a – Embiid 39/13z

1) 39, 47, 40 i 41 punktów – tak rzucał Jalen Brunson w czterech ostatnich meczach pierwszej rundy playoffów 2/7 w naszej Konferencji Wschodniej. Były też asysty. Ostatniej nocy aż 12 – a jedną z nich, w zasadzie już potrojony “Jerzy”, Ojciec i Bóg i Syn Święty, znalazł Josha Harta, który przy remisie 111-111 zupełnie niepilnowany złapał piłkę na szczycie, pomyślał, złożył się i trafił, jak na tym wideo instruktażowym “Sposoby na pokonanie nadagresywnych schematów Nicka Nurse’a”.

Nie, Doc Rivers nie prowadził Philly w tej akcji:

kellycorobisz

Tough luck! Hart był w tej serii 2-13 za trzy przed tym rzutem

Od 114-111 Sixers trafili swoje cztery wolne, zostawiając Philly, z już wyfaulowanym Embiidem, ponad trzy sekundy na to, by Buddy Hield mógł sobie za trzy rzucić spod pachy alley-oop o deskę do wszystkich tych duchów porażek Philadelphia 76ers, które szły skończyć dwoma punktami tam gdzie potrzebne były trzy. Albo po prostu Buddy walił tróję nie patrząc. Nie będziemy nawet wklejać. Widzieliśmy. Sceny dosyć drastyczne.

Wow. Duszność całej czwartej kwarty i crunchtime’u meczu nr 6 niewidziana wcześniej. Aż 2 tysięcy biletów kupił jeden z mniejszościowych właścicieli Sixers. Kupił je po to, żeby wreszcie ograniczyć liczbę fanów Knicks na trybunach w Philly.

youcantbro

I po dwóch celnych trójkach Brunsona na 101-95, Knicks prawie to schoke’owali, prowadząc już 109-101 na 2.43 min. przed końcem i tracąc to wszystko serią 10-2 Sixers. Jedyne dwa punkty w tym czasie rzucił Brunson na 54 sek. przed końcem, klasycznie, pullupem łapiąc przy tym faul, tylko zaraz zostawił jeden punkt na linii.

Tyrese Maxey zaraz, przy 111-108, wjechał do obręczy i zastawił się w powietrzu tak, że złapał faul, jak nie dwa, zanim po replayu okazało się, że był jeszcze goaltending. Maxey trafił, mieliśmy remis 111-111. Tom Thibodeau wziął timeout. Brunson i Hart, Villanova Boys z Philly, załatwili to za chwilę. Boski, w swoim najlepszym meczu serii, i Brunson mrozili to jeszcze za moment na linii na 118:115.

Co za mecz. Sixers odrabiali w nim dwadzieścia punktów w pierwszej połowie, robili to nagle-Buddy’m i serią 34-11, żeby prowadzić do przerwy.

41 punktów na 13-27 i 12-16 z linii i 12 asyst, i +9 w 44 minuty, MVP-tej-serii, kontynentu i okolic, Charakterystycznego Brunsona, filigranowego rozgrywającego New York Knicks, który drugie playoffy z rzędu gra jak Top-3 gracz w konferencji.

16 punktów Pana Harta, wymarzonego gracza Thibsa, nareszcie 23 punkty Donte DiVincenzo i bardzo poważne sprawy od OG Anunoby’ego – 19, dziewięć zbiórek, dwa bloki, dwa steale i jedno nad Jo.

Dla Sixers 39 punktów dominującego, styranego, podwajanego i brudnego Embiida, który pozostaje jedynym w historii MVP sezonu regularnego, który nigdy nie dotarł do finałów konferencji. A przecież, ani Mike, ani LeBron nie grają na Wschodzie, ostatni raz gdy sprawdzaliśmy.

23% z gry Troela w czwartych kwartach tej serii, 11% za trzy, minuty zbyt ogromne, żeby przetrwał tak szybko po kontuzji – kompletne katastrofy na boisku bez niego. Ale w meczu nr 6 wreszcie aż 42 punkty ławki rezerwowych, czyli tylko dwa mniej niż razem w pierwszych pięciu meczach, 20 punktów Buddy’ego, za to tylko 17 Tyrese’a Maxey, piętnaście jednak po przerwie.

Knicks grają dalej. Dobrze, że Knicks grają dalej. Sixers i tak ciekawsi niż w tych playoffach, mają być w offseason, gdzie jest capspace, na rynku powinien być Paul George, może LeBron, może okazja dodania Bronny’ego. Te rzeczy, Daryl-rzeczy. Kto wie. Kto wie, kto wie, czy kiedykolwiek to się dla Philly w ogóle wydarzy – dla Daryla, dla Jo i dla wszystkich tych, którzy nie przerzucili się właśnie z Philly na Knicks.

Jeszcze chwila z konferencji:

goodguyswon

2) Aż 42-5 wygrali punkty rezerwowi Sixers w meczu nr 6 i przegrali go. Aż 50 do 10 wygrali je rezerwowi Indiany Pacers, którzy wrócili po nieudanym meczu nr 5 w decydującym momencie.

Wrócił też Damian Lillard. Nie zdołał za to wrócić Giannis Antetokounmpo, co ostatecznie położyło Milwaukee Bucks serię i drugi rok z rzędu Milwaukee jedzie na wakacje już po pierwszej rundzie playoffów.

Sezon Milwaukee kończył się dosłownie tu:

:(

Pacers przyszli w czwartek do gry, przeciwko częściej już od piątego meczu switchującej obronie Bucks. Przeciwko niej pozbywali się piłki wcześniej i dyktowali tempo, bronili też lepiej. Najpierw po wielkiej serii 23-3 prowadzili już 33-24 po pierwszej kwarcie, dalej dwunastoma w trzeciej, zanim Bucks jeszcze ten jeden raz, na osiemnaście minut przed końcem, zmniejszyli straty do siedmiu. Wtedy poszedł run kończący, w którym TJ McConnell trafił dwie trójki i z 85-78 zaraz zrobiło się 96-78.

I dalej:

szostygracz

Dwudziestoma różnicy w tym 120:98 było już na osiem minut przed zakończeniem meczu, a błyszczeli właśnie McConnell i jego 20 punktów i dziewięć asyst i cztery przechwyty worldwindu, plus Obi Toppin i jego 21, bo to noc Knicks. Dla obu career-highs w playoffach.

17-10-6 Tyrese’a Haliburtona, 19 Pascala Siakama i Pacers mają głębszy skład na serię z Knicks, którzy kończyli swoją w siedmiu, w dodatku nic już na końcu nie mając od Deuce’a i ławki. Tylko czy Indiana ma guts by pokonać maestro? Jalen Brunson wchodzi w półfinał jako najlepszy gracz serii, Andy Nembhard to niezły materiał, by kryć go w tej serii, Siakam kontra OG to supertoroncki matchup – zobaczymy więc, czy pod koniec maja Jalen Brunson rywalizował będzie z Celtics heroicznie, arcyheroicznie – i czy Knicks faktycznie grali będą już wtedy we czterech.

Milwaukee? Rozczarowująco się ten sezon kończy. Bardzo. Bo Bucks pokazali bardzo dużo heroizmu w tej serii, za co trudno się z nich w tych momencie śmiać. Zwłaszcza pokazał go Khris Middleton, wreszcie słabszy ostatniej nocy na 14 punktów, ale z tej serii chyba najlepiej zapamiętamy dwa jego rzuty w przegranym crunchtime meczu nr 4.

Ale nawet samo to, że Lillard wrócił na ciche 28 punktów z 7-16, że Bucks byli w stanie wygrać dwudziestoma mecz nr 5 bez Lillarda i Giannisa. To sprawia, że mamy dwa rozczarowania – jedno Milwaukee ogólnie, a drugie dla nas – że nie skończyło się efektowniej, Doc. Musimy skończyć ten akapit, bo ostatnio już kibicowaliśmy Bucks w tych meczach 5 i 6, więc zaraz jeszcze będziemy ich żegnać czule i współczuć. Niestety niewiele jest tu miejsca dziś na szyderę, więc możecie popróbować niżej.

Z drugiej strony sezon Bucks skończył się w “Guys!” i “I’m Proud!”. Bywa.

3) Erik Spoelstra jeszcze:

4) Najlepszy gracz Knicks od czasów Carmelo – to łatwe. Oakley mówi, że najlepszy lider Knicks od czasów Walta Fraziera – to już trudniejsze.

To co?

Knicks Dallas w Finałach?

5) I wyjdźmy tu:

Poprzedni artykułDniówka: Sixers i Bucks przetrwali, teraz walczą o Game 7
Następny artykułSixers będą głównym graczem w offseason, Bucks muszą stawiać na kontynuację

21 KOMENTARZE

  1. Tobias Harris 0/2 z gry w 29 minut. Wybitny zawodnik, nie zapomnę go nigdy.

    Detroit już się ustawia z ciężarówką zielonych :)

    Go New York, Go New York, Go! Po finał konferencji!

    Co do Bucks, no cóż jak w tym memie – “Niby człowiek wiedzioł a jednak się trochę łudził”

    21