Darvin Ham jest już na bardzo gorącym krześle

1

Sympatycy Los Angeles Lakers mogą w zasadzie zacytować klasyka. Niby człowiek wiedział, ale się łudził. Jeziorowcy co prawda poprosili o szklankę wody i tym samym odsunęli egzekucję w czasie, ale chyba już nikt nie daje im w rywalizacji z Denver Nuggets żadnych szans.

To naturalnie sprawia, że im bliżej końca przygody Lakers w tegorocznych playoffach, tym częściej będzie się mówiło o najbliższej przyszłości organizacji. Ostatnie lata kariery LeBrona Jamesa będą w tym kontekście oczywiście kluczowe, ale ważnym pytaniem ma być również przyszłość trenera. Adrian Wojnarowski z ESPN w dzisiejszym NBA Countdown miał najpierw rewelacje dotyczące Franka Vogela w Phoenix Suns, ale później skupił się też na Darvinie Hamie. Co prawda chyba niewiele osób widzi go jeszcze na ławce trenerskiej Lakers po tej serii, ale Woj posiłkując się swoimi źródłami postanowił to podkreślić.

Od razu zaczęły pojawiać się pytania dotyczące tego, kto mógłby w wakacje zastąpić Hama na stanowisku trenera. Tutaj można popuścić wodze fantazji, ale Wojnarowski wskazuje na Mike’a Budenholzera, który wydaje się być najgłośniejszym trenerskim nazwiskiem na rynku. Problemem natomiast może się okazać oczekiwana przez Budenholzera wysoka pensja, której Lakers nie mają ochoty, ani możliwości płacić.

1 KOMENTARZ