Bucks bez Lillarda i Giannisa w Game 4

3

Damian Lillard dokończył przedłużony o dogrywkę piątkowy mecz, ale kończył go grając z bolącym Achillesem.

Shams Charania doniósł potem, że doznał nadwyrężenia Achillesa, ma prawą nogę w ortezie i jego występ w Game 4 jest bardzo wątpliwy.

Lillard miał już kłopoty z Achillesem w ostatnich tygodniach fazy zasadniczej, dlatego dostał wolne podczas pierwszych dni przygotowań do playoffów. Ta przerwa pomogła mu się podleczyć, niestety na finiszu czwartej kwarty Game 3 re-kontuzjował ścięgno. Już w pierwszej kwarcie na chwilę opuścił parkiet z kontuzją lewego kolana, na szczęście to nie okazało się poważne. W dogrywce także kontynuował grę, chcąc pomóc drużynie, ale nie był w stanie wiele zrobić i nie oddał żadnego rzutu.

Milwaukee Bucks znaleźli się więc w niezwykle trudnym położeniu. Przegrali dwa kolejne mecze z Indianą Pacers, nie uratował ich nawet rekordowy wystąp Khrisa Middletona, a teraz wszystko wskazuje na to, że przystąpią do dzisiejszego Game 4 bez swoich dwóch gwiazdorów.

Bo Giannis Antetokounmpo też raczej nie pojawi się na parkiecie. Co prawda Bucks jeszcze zupełnie go nie wykluczyli, a Doc Rivers mówił, że będzie trenował w niedzielny poranek, sprawdzając swoją łydkę i dopiero po tym podejmą ostateczną decyzję, ale od razu dodał, że wątpi w jego powrót.

Dame po trzech meczach wyprzedził Pascala Siakama, będąc najlepszym strzelcem serii z dorobkiem 97 punktów, ma również najwięcej w całych playoffach 16 celnych trójek, ale w sumie trafia tylko 41.5% rzutów z gry i jest najbardziej minusowym zawodnikiem drużyny (-29).

Według danych Jeffa Stottsa z InStreetClothes, Lillard może nie zdążyć wrócić do gry w pierwszej rundzie.

Poprzedni artykułKoniec ery LeBrona, Stepha i KD?
Następny artykułKawhi Leonard dalej ma problem z kolanem