Boston Celtics od początku sezonu są zdecydowanie najlepszą drużyną NBA, wypracowali bardzo wyraźną przewagę na pierwszym miejscu, dzięki czemu mogą już od kilku tygodni oszczędzać swoich najważniejszych zawodników, zbierać siły i przygotowywać się na playoffy. Ten komfort to też ogromna przewaga w porównaniu z resztą playoffowych drużyny, które nadal walczą o jak najlepsze rozstawienie.
Do końca fazy zasadniczej pozostało już tylko pięć dni meczowych, a cały czas tak wiele jeszcze jest znaków zapytania.
Celtics zmierzą się dzisiaj w pojedynku na szczycie Wschodu odwiedzając Milwaukee… Dwie najlepsze drużyny konferencji, ale dzieli je przepaść. Celtics mają aż 15 zwycięstw więcej. To prawie taka sama różnica jak między Milwaukee Bucks a 11 pozycją w tabeli. Także sytuacja w obu ekipach diametralnie się różni. Podczas gdy w Bostonie spokojnie szykują się na najważniejszy etap sezonu, w Milwaukee jest bardzo nerwowo, bo wpadli w poważny kryzys i mogą jeszcze spaść nawet o kilka pozycji.
(62-16) BOSTON @ (47-31) MILWAUKEE 1:30
Eric Nehm i Shams Charania z The Athletic piszą, że w sobotę Doc Rivers zorganizował sesję filmową z udziałem dziewięciu weteranów, na której każdy zawodnik miał okazję powiedzieć co myśli, przedstawić swoją perspektywę i pomysł na naprawienie problemów. Ale te szczere i trudne dyskusje jak na razie nie przełożyły się na lepsze wyniki. W niedzielę znowu przegrali. Po raz czwarty z rzędu, co jest ich najdłuższą taka serią w sezonie. To, że tym razem ulegli przynajmniej silnej drużyny jest marnym pocieszaniem. Wymówką znowu jednak mogło być to, że nie byli w komplecie przez cały mecz. W pierwszej połowie stracili Khrisa Middletona z powodu urazu zęba i po przerwie oddali New York Knicks inicjatywę. A to był dopiero siódmy mecz, w którym Rivers miał do dyspozycji trzech swoich najlepszych zawodników. Dzisiaj jest szansa, że ta statystyka się poprawi, bo występ Middletona jest określany jako prawdopodobny. Choć Giannis jest pod znakiem zapytania (ścięgno udowe).
Bucks pozostały cztery mecze i będą to cztery trudne pojedynki. Już jutro zmierzą się na własnym parkiecie z Orlando Magic, a sezon zakończą wycieczkami do Oklahomy i Orlando. Spotkania z Magic będą kluczowe, bo też ekipa z Florydy znajduje się obecnie tuż za ich plecami. Ale tu walka nie toczy się tylko o zachowanie drugiej pozycji. Bucks mogą jeszcze spaść nawet na piąte miejsce i zacząć playoffy na wyjeździe.
2. MILWAUKEE 47-31
3. ORLANDO 46-32
4. NEW YORK 46-32
5. CLEVELAND 46-33
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
