Wake-Up: Kolejne porażki Bucks i Cavs. 33/18/6/7 Victora

19
fot.

Już tylko 7 dni do końca sezonu regularnego. Ostatni raz budzimy się w poniedziałek bez rozmów o tym, kto wygra Play-In i pierwszą rundę playoffów.

Jeszcze w sobotę dowiedzieliśmy się na stówę, że Chicago zmierzy się z Atlantą w parze 9/10 Play-In, a po ostatniej nocy mamy na pewno w Play-In Golden State Warriors – nie mamy Houston Rockets.

Milwaukee Bucks mimo czwartej z rzędu porażki zapewnili sobie udział w playoffach, ale co to za życie?

Ostatnie pięć meczów Victora bajdełej: 29.0 punktów, 14.8 zbiór, 7.0 asyst, 4.6 bloku. Nikt nigdy ponoć w pięciu kolejnych meczach.

Do gier!

Jeszcze tylko James:

okfella

46-33 Cavaliers @ 50-28 Clippers 118:120 Garland 28/8a – George 39/11/7
38-40 Rockets @ 48-30 Mavericks 136:147 2OT VanVleet 24/12a – Kyrie 48, Doncić 37/9/12
43-35 Heat @ 45-34 Pacers 115:117 Butler 27/7/8 – Turner 22/13z
46-32 Pelicans @ 46-32 Suns 113:105 Williamson 29/10/7 – Beal 33
15-64 Wizards @ 25-53 Raptors 122:130 Avdija 32/10z – Quickley 31/13a
37-41 Bulls @ 46-32 Magic 98:113 DeRozan 30 – Banchero 24
53-25 Thunder @ 19-59 Hornets 121:118 Giddey 20/13/13 – Mann 18
21-57 Trail Blazers @ 62-16 Celtics 107:124 Banton 28/9a – Brown 26
44-35 76ers @ 19-59 Spurs 133:126 2OT Maxey 52 – Wembanyama 33/18/6/7b
46-32 Knicks @ 47-31 Bucks 122:109 Brunson 43/8a – Antetokounmpo 28/15/8
45-33 Kings @ 31-48 Nets 107:77 Sabonis 18/20/9 – Thomas 21
29-49 Jazz @ 43-35 Warriors 110:118 Juzang 27 – Thompson 32
54-24 Timberwolves @ 45-34 Lakers 127:117 Reid 31/11z – Hachimura 30

1) To staje się łaskotliwie zabawne, Doc. Nie powinniśmy się przecież aż tak cieszyć. A co to? Bo nie mamy dziś lepszych powodów do śmiechu?

Khris Middleton był już u dentysty po meczu, który w połowie drugiej kwarty opuścił, bo stracił ząb. Milwaukee Bucks do tego momentu w końcu wyglądali przytomnie, prowadzili zresztą 61-50 do przerwy, zanim już bez Khrisa przez pięć minut trzeciej kwarty nie byli w stanie zdobyć kosza i wrócili na nich w Milwaukee błyskotliwie nasi dzielni, niezrównani w tej dzielności Da Knicks! Da Freaking Knicks!

122:109 Bockers pokonali Bucks w Milwaukee, gdy cierpliwość na trybunach kończyła się wszędzie.

Na końcu leciały daggery za nożami, noże za kończącymi mecz trójkami, Jalen Brunson rzucił 43 punkty, Donte 26 na 8-11 za trzy.

Bucks mieli już z powrotem 28-15-8 z asystami Giannisa, drugi z rzędu mecz w składzie Damiana Lillarda, 23 punkty, ale skończyliśmy na:

“Muszę to naprawić”

To naprawiaj. Siedzimy w pierwszym rzędzie i nie wyjdziemy tak szybko.

“Człowieku, teraz możesz poczuć emocjonalny ciężar swojego zespołu”

Słuchaj może napisałbyś o tym dla nas bloga?

Mamy wprost rozkoszne wideo z końcówki tego meczu, gdy Doc zdjął całą piątkę i ta cała piątka potem poszła, siadła na te całe siedzenia. I widać było, co Doc mówił, że tylko jemu zależy, a im nie zależy.

Łzy:

letsgomilwaukee

We wtorek Bucks mają u siebie Boston, idealnie.

Knicks?

Let’s go Knicks!

2 MIL 47-31
3 ORL 46-32
4 NYK 46-32
5 CLE 46-33

Wczoraj późnym wieczorem Paul George przypuścił bez Kawhia szturm na tych spóźnionych Cleveland Cavaliers, którzy przegrali już cztery z pięciu ostatnich i trzy kolejne.

George 23 ze swoich 39 punktów rzucił w fenomenalnej czwartej kwarcie i Los Angeles Clippers odrobili aż 26 punktów straty, żeby pokonać w Staples grających back-2-back Cavaliers 120:118.

Najpierw do remisu doprowadził T-Mann, następnie trójką pierwsze prowadzenie od pierwszej kwarty dał gospodarzom Amir Coffey, wyrównał J-Allen, ale na siedem sekund przed końcem Paul George ustalił wynik, zanim jeszcze zdjął Dariuszka i Max Strus rzucał heroicznie z rogu, i niecelnie.

żorżyzna

Sam blok na Dariuszku był za to czysto ojcowski:

legeorge

Fantastycznie! Ale się namieszało.

Czyżby znowu Knicks-Cleveland w pierwszej rundzie playoffów?

Orlando Magic bowiem odkupili winy poprzedniego meczu i wykorzystali brak Alexa Caruso, wymuszając 21 strat w zwycięstwie u siebie nad Chicago Bulls 113:98. All-NBA Third Team Paolo Banchero rzucił 24 punkty, i – tak – Magic są na trzecim Wschodu.

Magic mogą być zaraz na drugim miejscu Konferencji Wschodniej.

Co wtedy?

Póki co zobaczymy jak z tą kostką, którą w trzeciej kwarcie podkręcił Franz Wagner i już nie wrócił. Tylko pięć minut przed przeszywającym bólem pleców grał za to Jonathan Isaac.

Orlando jest we wtorek w Houston.

2) Spędziliśmy sporo czasu w Indianapolis, ale to nie my otworzyliśmy drzwi i okna w środku, żeby wszystkie trójki Miami HEAT w pierwszej połowie nie leciały do obręczy.

Indiana Pacers u siebie nie przegrywali przez 46 ostatnich minut meczu, ale dwudziestopunktowego prowadzenia do przerwy musieli na końcu nerwowo pilnować w superważnym zwycięstwie u siebie nad HEAT 117:115.

HEAT zaczęli 1-15 za trzy, Pacers prowadzili 63-43 w tym meczu, jeszcze 110-103 na dwie minuty przed końcem, ale comeback Tylera Herro okazał się być ciut spóźniony i Pacers mają już 1.5 meczu przewagi nad Miami na 6 pozycji.

Myles Turner z tym palcem rzucił 22 i zebrał 13 piłek, a znowu fantastycznie grał z ławki do przerwy TJ McConnell, autor razem 22 punktów na 11-14. TJ do logo NBA, albo chociaż do 6th Man of the Year.

HEAT są we wtorek w Atlancie, Pacers w Kanadzie.

6 IND 45-34
7 PHI 44-35
8 MIA 43-35

Jeden mecz do Pacers tracą za to fascynujący nagle Philadelphia 76ers, którzy w niedzielę grali trzeci w ciągu czterech dni, grali back-2-back, grali oczywiście bez Joela Embiida, grali w końcu aż dwie dogrywki, żeby dzięki career-52 punktom Tyrese’a Maxey na 19-40 pokonać Spurs w San Antonio 133:126 i wygrać już piąty mecz z rzędu. Tobias opuścił trzeci z kolei ze stłuczonym kolanem.

Maxey do dogrywki doprowadzał, bo Malaki Branham nie ogarnął:

osiemlatczytaniazakaręczłowiekawargi

76ers skończyli drugą dogrywkę serią 10-0. Dla Spurs 33-18-6-7 z blokami miał Victor Wembanyama, który od jakiegoś miesiąca kolekcjonuje praktycznie co drugi mecz linijki, jakich w NBA nikt inny nie robi. I prawie nie robił.

Vic trafił też pięć trójek i choć koszykarze 76ers widzą na treningach co potrafi robić Joel, to sugerujemy obejrzenie ich reakcji na sidestep w rogu Wemby’ego:

niekojarzymy

3) Chodźmy na Zachód, gdzie LeBron w meczu z Minnesotą dostał wolne i Lakers przegrali u siebie, a my pilnowaliśmy najszczególniej superważnego meczu o 6 miejsce w Phoenix, gdzie wow niespodzianka?

Tu zacznijmy, bo Phoenix Suns, po kilku bardzo dobrych meczach zagrali wreszcie kaszę, i choć Bradley Beal wszczął comeback w czwartej kwarcie, tak jak wszczyna się comebacki, od samego początku, to osłabieni New Orleans Pelicans, bez Brandona Ingrama, pokonali Suns 113:105 dzięki 31 punktom CJ’a McColluma, ale przede wszystkim dzięki pull-upom, push-shotom i braku matchupu Suns na Ziona Williamsona, który w końcówce jechał sobie do 29 punktów, zebrał też 10 piłek, miał 7 asyst, 5 bloków, Victor.

Wemby jest w tytule, ale Zion był świetny na końcu tego meczu. Dominował go, Kevin:

kevin?

Jumper Ziona, o którym pisaliśmy wyżej, mógł być jego najpiękniejszym rzutem w karierze:

panie

Póki co w Pelicans wrócił Jose Alvarado, który trafił pięć trójek i rzucił 15 punktów. Ingram jest coraz bliżej powrotu, pisał wczoraj wieczorem Sebastian.

Nagle na Zachodzie praktycznie mamy już zabookowany znowu matchup Clippers z Dallas, a o 6 miejsce możemy porać do samego końca, tylko że już raczej bez Lakers.

4 LAC 50-28
5 DAL 48-30
6 PHX 46-32

7 NOP 46-32
8 SAC 45-33
9 LAL 45-34

Dwie dogrywki graliśmy też w Dallas, gdzie Mavericks ostatecznie zgasili światło nad sezonem Houston Rockets, drugi raz w tym tygodniu pokonując skład Ime Udoki, tym razem 147:136 po wielkiej trójce na dogrywkę kogo?

Wiadomo kogo, wait for it:

Mavericks wracali tutaj z 8-29 na początku meczu i jeszcze z dziesięciu punktów w czwartej kwarcie.

Kyrie rzucił season-48 punktów na 15-25, 25 w czwartej kwarcie i dogrywkach, Luka wyszedł z 37-12-9. Jabari Smith Jr. przy trzech punktach przewagi Rockets na 8 sek. przed końcem meczu nie trafił obu wolnych i następnie Luka z Dante Exumem wymyślili mu trójkę.

Luka był bardzo zafascynowany swoją grą na końcu tego meczu:

młodyluka

Exum jest 8-12 za trzy w crunchtime.

Mavericks we wtorek są w Charlotte, my z przyjemnością.

Nad ranem za to Minnesota Timberwolves dostali prezenty w postaci wolnego dla podziębionego LeBrona w back-2-backu i w urazie oka Anthony’ego Davisa już w pierwszej kwarcie, żeby dzięki 31 punktom na 6-8 za trzy i 11 zbiórkom Naza Reida pokonać Lakers w Staples 127:117. Anthony Edwards rzucił 26, Wolves prowadzili już piętnastoma do przerwy.

I nagle mamy Minnesotę na 1 miejscu Zachodu z identycznym bilansem co Denver i już w środę Wolves-Nuggets w Denver.

Thunder dowieźli 121:118 z Hornets w Charlotte, mając triple-double 20-13-13 od Josha Giddey. Isaiah Joe trafił dwie duże trójki w ostatnich dziewięćdziesięciu sekundach meczu, Chet miał 20 i 10, Aaron Wiggins rzucił 26 punktów.

Jeszcze Oklahoma jest więc w grze o pierwsze. Znowu mecz opuścił Shai Gilgeous-Alexander z tym quadem, ale jest szansa, że wróci na kolejny.

Oklahoma kończy sezon czterema kolejnymi meczami w domu. Najpierw we wtorek wracający z trasy Kings.

1 MIN 54-24
2 DEN 54-24
3 OKC 53-25

I szybko jeszcze pozostałe cztery mecze. Deni Avdija rzucił 32 punkty, miał 10 zbiórek, 5 asyst, ale Washington Wizards przegrali w Toronto 122:130.

Jaylen Brown rzucił 26 punktów w zwycięstwie Celtics u siebie nad Blazers 124:107. Jayson Tatum dostał wolne.

Domantas Sabonis miał 18-20-9 z asystami w blowoucie Sacramento Kings na Nets w Brooklynie 107:77. Kings wracają we wtorek przez Oklahomę.

No i w San Francisco, bez odpoczywającego Stepha, Golden State Warriors pokonali Utah Jazz 118:110, a w dużej formie pozostaje nasz Klay – autor 32 punktów, w tym 25 już do przerwy. Po sześciu meczach innej przerwy wrócił do gry Jonathan Kuminga, od razu na 21 i 10 zbiórek z ławki. Bez Stepha Brandin grał więcej i wyszedł 16-7-6 z asystami. W piątce wyszedł CP3.

Dziś za to Zach Edey i Donovan Clingan rozstrzygają losy tytułu mistrza NCAA, a my wracamy we wtorek w nocy, m.in. na Warriors-Lakers i Clippers-Suns.

3) Max-A.:

5) We Fantastic:

6) I jeszcze dwaj szczególni kandydaci do finału Konferencji Zachodniej:

19 KOMENTARZE

  1. Niestety ale biorąc pod uwagę terminarz i tiebreakery to ORL ma dość spore szanse na zajęcie siódmego miejsca na wschodzie.
    NYK, CLE i IND mają dość łatwe terminarze. Dodatkowo IND ma tiebreaker z PHI. Za to PHI ma też dość łatwo, a w międzyczasie grają z ORL.
    ORL ma HOU któe powinno pokonać ale potem ma 2xMIL + PHI. I jeśli przegra trzy te mecze, a reszta w miarę będzie wygrywać to wyląduje na siódmym :(

    9