Wake-Up: Luka Magic w Houston, Winner Shaia w MSG, 9×3 Króla

10
fot.

Spokojnych i wesołych Świąt. Jest bardzo przyjemnie. Leniwie nawet.

Wracamy rozleniwieni po jednym dniu przerwy, choć i tak nasz upside lenistwa nie został sięgnięty i prawdopodobnie nigdy nie zostanie. Będziemy próbować. Póki co, wróćmy się jeszcze. W sobotę, czyli dzień temu, mieliśmy tylko trzy mecze. Na wszystkich byliśmy.

Celtics 104-92 wygrali w Nowym Orleanie, zatrzymując Ziona Williamsona w drugiej połowie Jaylenem Brownem i KP’m, Giannis zrobił 36/16 na osłabionym frontcourcie Atlanty w 122-113, a Orlando Magic rozbili u siebie 118-88 Grizzlies. Mieliśmy tylko trzy mecze.

Ostatniej nocy mieliśmy za to już ich całe stado.

Do gry po dwóch meczach leczenia quada wrócił Shai Gilgeous-Alexander i Oklahoma City Thunder nie tylko zapewnili sobie pierwsze playoffy od 2020 roku, ale na 1 miejscu Konferencji Zachodniej mają już jedną porażkę mniej niż Minnesota i Denver. A w starciu najgorętszych drużyn ligi Luka Doncić był nie z tego świata w Houston, kończąc serię 11 zwycięstw Rockets.

Mavericks wygrali już siedem z rzędu i właśnie awansowali na 5 miejsce Zachodu, bang!

Do gier.

58-16 Celtics @ 45-29 Pelicans 104:92 Tatum 23 – Williamson 25
47-27 Bucks @ 34-40 Hawks 122:113 Antetokounmpo 36/16/8 – Bogdanović 38/10z
24-50 Grizzlies @ 43-31 Magic 88:118 Goodwin 16/11z – Carter Jr. 15/13z

45-30 Cavaliers @ 52-23 Nuggets 101:130 Mobley 23 – Jokić 26/18/16
52-22 Thunder @ 44-30 Knicks 113:112 Williams 33/8a – Brunson 30/7a
45-29 Mavericks @ 38-36 Rockets 125:107 Doncić 47/12/7 – Jabari 28
36-39 Bulls @ 51-23 Timberwolves 109:101 DeRozan 27/8a – Edwards 22/11z
29-46 Jazz @ 43-31 Kings 106:127 Sensabaugh 22 – Fox 24/12a
42-33 Lakers @ 29-46 Nets 116:104 James 40 – Thomas 30
47-27 Clippers @ 18-56 Hornets 130:118 George 41 – Bridges 33
40-35 76ers @ 23-51 Raptors 135:120 Oubre Jr. 32 – Olynyk 18/11a
40-34 Warriors @ 18-57 Spurs 117:113 Curry 33/8a – Wembanyama 32/9/5
41-33 Heat @ 14-61 Wizards 119:107 Adebayo 22/10z – Poole 22/8a

1) Luka Doncić rzucił już w pierwszej kwarcie 22 punkty, do przerwy miał ich już 32, a skończył na 47 punktach, 12 zbiórkach i 7 asystach w kontrolowanym blowoucie Mavericks w Houston 125:107 i chyba w jednym ze swoich najlepszych występów w tym sezonie, może nawet w karierze. Nie dla kibiców Rockets.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułSochan może opuścić finisz sezonu. Przed kontuzją grał świetną obronę
Następny artykułJoel Embiid może wrócić już we wtorek(!)

10 KOMENTARZE

  1. Pączuś gra najlepszy sezon w karierze i jeden z najlepszych indywidualnych w historii NBA

    Jest spektakularny

    Ale MVP dostanie pewnie nudny Kanadyjczyk męczący bułę z midrange albo w najlepszym razie Joker, który i tak ma na to wywalone

    Zresztą pewnie i tak zaraz zaczną wchodzić na jeszcze wyższe poziomy te wszystkie czarne rasistowskie szczekaczki z durnych amerykańskich programów dla niedzielnych kibiców, załamujące ręce, że na czterech pierwszych miejscach MVP race nie ma ani jednego Amerykanina, za to jest (o zgrozo!) dwóch białych Europejczyków

    17
  2. Ostatni tydzień to na pewno, a może zaczęło się to trochę wcześniej? Sporo występów indywidualnych, ale ich jest zazwyczaj sporo w lidze zdobywającej tyle punktów. Za to pojawiły nam się ciekawe mecze, więc warto jeszcze łapać NBA przed play-offami!
    #OglądamNbaWMarcu&Kwietniu

    7