Wake-Up: Bucks połknęli Shaia, Lakers rzucili 150 Indianie

9
fot.

Niedzielę zaczęliśmy wieczorem tylko w Detroit, ale każdy kolejny z pięciu meczów wydawał się jeszcze bardziej ciekawszy niż poprzedni.

Już dawno nie otrzymaliśmy tak efektywnego zestawu gier – jedenaście z dwunastu składów grających w niedzielę gra jeszcze w tym sezonie o coś.

Ale po przegranych przez weekend z Indianą i Minnesotą Golden State Warriors mają już tylko jeden mecz przewagi nad jedenastymi na Zachodzie Rockets. Lakers są za to coraz bliżej tego, żeby mecz Play-In 9/10 zagrać w Staples Center.

Do gier:

49-21 Thunder @ 46-25 Bucks 93:118 Giddey 19/9/8 – Antetokounmpo 30/19z
36-34 Warriors @ 49-22 Timberwolves 110:114 Curry 31 – Edwards 23/8a
39-32 76ers @ 44-26 Clippers 121:107 Harris 24 – Harden 12/14a
43-28 Cavaliers @ 39-32 Heat 84:121 Mobley 15 – Adebayo 15/16z
40-32 Pacers @ 39-32 Lakers 145:150 Siakam 36/12z – Davis 36/16z
44-27 Pelicans @ 12-59 Pistons 114:101 Williamson 36 – Metu 17

1) Nowa, większa Indiana Pacers jednak raz jeszcze długo nie była matchupem dla Big (Bad) Los Angeles Lakers.

W pierwszym starciu po finale Turnieju, Sunday White Lakers rzucili season-high 116 punktów w trzy pierwsze kwarty, zanim przetrwali 46 punktów Pacers w czwartej i dowieźli aż 150 do 145, grając bez podziębionego D’Angelo Russella. Austin Reaves trafił sześć rzutów wolnych w ostatniej minucie.

Anthony Davis zrobił swoje na 36 punktów i 16 zbiórek, LeBron rzucił 26 i miał 10 asyst, Spencer Dinwiddie rzucił season-26 w miejscu D’Angelo, a Pacers faulowali aż 31 razy. Czyli kalifornijski klasyk – taki, po którym Turniejowy Rick miał oczywiście pretensje o gwizdki. Lakers faulowali tylko czternaście razy i oddali 27 rzutów wolnych więcej.

Lakers prowadzili już siedemnastoma po trzech kwartach i tylko Pascal Siakam, który 19 ze swoich 36 punktów rzucił właśnie w trzeciej kwarcie, trzymał Indianę w tym meczu.

150 punktów w plecy to zimny prysznic dla obrony Pacers. Lakers grali inside, inside, inside. Widzieliśmy już ten mecz w ostatnich latach dziesiątki razy.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykuł5 rzeczy na pożegnanie sezonu Trail Blazers
Następny artykułDniówka: Ostatnie trzy tygodnie fazy zasadniczej

9 KOMENTARZE

  1. Clippers znów stali się daremni. Kawhi juz się oszczędza na PO. O Hardenie już pisać mi się nie chce.

    Nie ma zaangażowania, obrony, nic. Może powrót Russa coś zmieni. Jak oni dalej będą grać taką padake to spadną do Play-In

    4
  2. OKC są dla mnie kandydatem nr 1 do przegrania w 1 rd z kimś niżej notowanym. Sa po prostu za mali i za malo atletyczni. Dzis Bucks to obnazyli, nie pomoglo nawet to ze Giddey trafil 4 trojki.

    Gdy gra zwolni, bedzie trudniej o przechwyty a SGA nie dostanie swoich miękkich gwizdkow to będzie im się grało mega trudno. Ciężko im będzie odrobić deficyt w zbiorkach. Myślę że nawet Kings z Sabonisem mogą być dla nich trudnym matchupem.

    14
    • True
      Już jakiś czas temu pisałem, i kilka osób tutaj się wtedy ze mną zgodziło, że dużym sukcesem OKC w tym sezonie byłoby przejście pierwszej rundy playoffs
      I to jest obiektywna ocena możliwości tej drużyny na ten moment
      Ale nawet odpadnięcie w pierwszej rundzie ale po rozegraniu dobrej serii także nie zamazałoby dobrego wrażenia po tym sezonie
      Drużyna z niezłym potencjałem ale jeszcze nie na teraz
      Może za dwa, trzy lata i to pod warunkiem dobrych ruchów kadrowych i oczywiście zachowaniem bieżącego rozwoju

      12
      • Absolutnie, są ciągle “przed terminem”. Maja czas, milion pickow i swietnego GM i trenera. Zgadzam się że przejście 1 rundy oceniajac na chlodno to byłby mega sukces.

        Oczywiście przypomina to troche 2011 i 2012. I trochę Memphis sprzed 2 lat. W sensie z tymi młodymi składami nigdy nie wiesz, bo właśnie ten rok to może być ta jedna szansa raz na kilka lat

        5
  3. Król po AllStar wszedł na wyższy poziom praktycznie we wszystkich statystykach
    Prawie 28 pkt i 10 asyst w każdym meczu
    I najlepszy procent w rzutach za trzy w całej karierze (40,6 %)!

    39 lat, nieprawdopodobne…

    22