Wake-Up: No i co, Komisarzu? Mamy jednak w lidze kontuzje

Przez dwa ostatnie miesiące nasz komisarz tu i tam puszył się, że wprowadzenie limitu 65 meczów do nagród pomogło wyplenić “load management” i że mamy mniej kontuzji w grze, sugerując jakby wcześniej był to jakiś udawany problem.

Już nie słychać Cię, Alf.

Scottie Barnes, Russell Westbrook, Devin Booker, Donovan Mitchell, Evan Mobley, Karl Towns, Jalen Johnson, LeBron James, Steph Curry – to wszystko ostatni tydzień. Sezon jest długi. A jeszcze Anthony Davis nad ranem męczył się, by z kontuzjowanym barkiem dokończyć mecz z Milwaukee.

Sezon jest długi i musimy jeszcze miesiąc poczekać, żeby pozbyć się z terminarza meczów back-2-back. W dwóch z trzech najciekawszych ostatniej nocy mieliśmy dwa składy grające dzień po dniu na wyjeździe, co poszło im w pięty w piątek.

Do gier:

44-20 Timberwolves @ 41-22 Cavaliers 104:113 OT Reid 34 – Allen 33/18z
35-28 Heat @ 44-19 Thunder 100:107 Butler 20/10/8 – Shai 37
41-23 Bucks @ 35-30 Lakers 122:123 Antetokounmpo 34/14/12 – Russell 44
37-27 Magic @ 37-26 Knicks 74:98 Banchero 23 – Achiuwa 15/14z
38-25 Pelicans @ 35-28 76ers 103:95 Williamson 23/12z – Harris 21/10z
29-34 Hawks @ 22-42 Grizzlies 99:92 Murray 41 – Jackson Jr. 21
28-35 Rockets @ 17-45 Trail Blazers 123:107 Green 27 – Banton 30
15-48 Hornets @ 10-53 Wizards 100:112 Bridges 32/12z – Kuzma 28/8/9

1) Mamy update o kostce Stepha Curry’ego. Woj donosi, że MRI wyszło czysto, ale kilka dni na pewno nie pogra i zobaczymy, jak zareaguje na rehab. To donosi.

2) Zacznijmy w Staples Center, gdzie w marcu rezydują Los Angeles Lakers i muszą zesweepować ten fragment terminarza, żeby mieć szansę uniknąć Play-In i w pierwszej rundzie playoffów trafić na Oklahomę, z którą lubią grać, albo na osłabioną Minnesotę. No.

To jeszcze Lakers może wyjść, ale pewnie nie.

Bez LeBrona Jamesa, który niańczył tę kostkę, D’Angelo Russell wykonał swoją kobe-impersonację, tylko że trafiał te trójki, Kobes.