Golden State Warriors przyjechali do Bostonu z serią ośmiu wyjazdowych zwycięstw, w sumie wygrali 11 z 13 swoich wcześniejszych meczów i zapowiadał się na interesujący pojedynek w niedzielny wieczór… Nic z tego. Skończyło się masakrą w TD Garden.
Boston Celtics nie tylko zrobili blowout, przedłużając najdłuższą w tym sezonie serię zwycięstw, oni kompletnie zmiażdżyli swoich rywali. To było jednostronne show i kolejne potwierdzenie, że bezdyskusyjnie są obecnie najlepszą drużyną NBA.
Wygrali różnicą aż 52 punktów, ustanawiając przy tym nowy rekord NBA, ponieważ to już ich trzecie 50-punktowe zwycięstwo. Nikt wcześniej nie miał tylu w jednym sezonie.
(35-25) PHILADELPHIA @ (34-27) DALLAS 120:116 Harris 28 – Doncić 38/11/10
(32-28) GOLDEN STATE @ (48-12) BOSTON 88:140 Quinones 17 – Brown 29
(39-20) LA CLIPPERS @ (42-19) MINNESOTA 89:88 Leonard 32 – Edwards 27
(9-51) DETROIT @ (35-26) ORLANDO 91:113 Fournier 17 – Banchero 29/8
(15-46) CHARLOTTE @ (23-38) TORONTO 106:111 Miller 26/10 – Barrett 23
(36-25) NEW YORK @ (39-21) CLEVELAND 107:98 DiVincenzo 28 – Merrill 21
(34-28) INDIANA @ (13-48) SAN ANTONIO 105:117 McConnell 26 – Wembanyama 31/12/6b
(42-18) OKLAHOMA CITY @ (35-26) PHOENIX 118:110 Gilgeous-Alexander 35/8/9 – Beal 31
1) Ale jeszcze początek zapowiadał się całkiem obiecująco, kiedy po sześciu minutach gry na tablicy wyników był remis. Wtedy Jaylen Brown trafił trzy kolejne trójki, rozpoczynając run gospodarzy, który trwał już do samego końca meczu.
Zanotowali serię 23-1 na finiszu pierwszej kwarty, a na przerwę schodzili z rekordem klubu 82 punktów. 44 więcej niż goście z San Francisco. W drugiej połowie Steve Kerr dał już wolne swoim gwiazdorom, podczas gdy Joe Mazzulla był bardzo zadowolony jak jego zawodnicy nie spuścili nogi z gazu i dobijali rywali.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Gdy Qujones jest Twoim najlepszym graczem.
Będzie palemka wpierdolowa?
już jest. Lata świetlne przed nami
Golden State Warriors – jezus maria, co tam się stało!
Draymond (Kerr?) postanowił udowodnić Brownowi, że nie zasługuje na maxa i dać mu miejsce do rzutu. JB wszedł w rytm i nagle gdy trafił 5 trójek w pierwszej kwarcie można było już kończyć ten mecz, zwłaszcza że Warriors byli w trasie i w b2b.
Na hali w Minnesocie muzyka mogłaby grać głośniej… Ledwo komentatorów było słychać.
Gdyby to jeszcze była muzyka…
W ogóle muza w trakcie gry to jakaś aberracja. Na szczęście nie na każdej hali tak robią.
Gordon Hayward 15 pkt w sześciu meczach w Thunder.Efektowne wejście.No ale jest rutyna, doświadczenie.Sama obecność na boisku wprowadza spokój i opanowanie.Taki Chris Paul z Warriors.Pan Nestor.
My tu gadu gadu, a to już grubo ponad rok jak Kyrie niczego nie odwalił. Szykuje coś dużego?
Może teraz jako Teksańczyk trochę się ustatkował
Kupił kapelusz, małe ranczo, obsiał ziemię szałwią
A Czarni Hebrajscy Izraelici pomagają mu w zbiorach
Chyba, że gdzieś tam na farmie po cichu coś knują
i zaraz coś wysadzą :)