Wake-Up: 34 LeBrona, grube trójki i wielki comeback na Clippers

9
fot.

Czas nagli. Los Angeles Lakers muszą zacząć kolekcjonować zwycięstwa, jeżeli chcą wydźwignąć się z Play-In, tym bardziej, że ten sam interes mają Golden State Warriors i balansujący na granicy szóstego-ósmego miejsca Kings i Mavericks.

Lakers tracą do szóstej pozycji Zachodu cały czas trzy mecze, choć mogło być dziś rano trzy i pół, gdyby nie to, co zrobił Patron, Hrabia Miód, Mr. “LeBron James”, starszy, wysportowany pan z końca ulicy. Pokonał Clippers 19-16 w czwartej kwarcie, w pojedynkę i Clippers nie będą kontenderem wg metody Phila Jacksona, bo właśnie przegrali dwudziesty mecz, zanim dotarli do czterdziestu zwycięstw.

Mamy więc ich czterech: Boston, Denver, Minnesota, Oklahoma, tak nam wyszło, Phil.

Tymczasem na Wschodzie już tylko 0.02% dzieli 76ers od wypadnięcia z szóstki.

Do gier:

33-25 Kings @ 40-19 Nuggets 96:117 Sabonis 13/10/7 – Murray 32
32-28 Lakers @ 37-20 Clippers 116:112 James 34/8a – Leonard 26
35-25 Pelicans @ 34-26 Pacers 114:123 Ingram 30 – Haliburton 17/13a
38-20 Cavaliers @ 28-31 Bulls 123:132 OT Mobley 25/13z – DeRozan 35/10z
20-39 Grizzlies @ 42-17 Timberwolves 101:110 Jackson Jr. 33/13z – Edwards 34
34-25 Mavericks @ 22-37 Raptors 136:125 Doncić 30/11/16 – Quickley 28/9a

1) Gdy Norman Powell trafił z syreną na koniec trzeciej kwarty za trzy było 96-77 dla Clippers. Darvin Ham od startu czwartej zostawił na boisku 39-letniego LeBrona Jamesa i od 98-77 nagle mecz się obrócił.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

9 KOMENTARZE

  1. Mavs są wreszcie w pełni zdrowi, Luka i Kai mogą grac po 35 minut nawet w dość ciasnych spotkaniach. Kidd musi chuchać i dmuchać na Exuma bo bardzo się przydaje po obu stronach parkietu.

    Szkoda wczorajszego spotkania z Cavs ale dziś dobre zwycięstwo w back to back. W piątek Celtics – mecz z wieloma podtekstami. Nie mogę się doczekac

    11