Wake-Up: 1/2 HEAT wygrała w Sacramento, Pistons okradzeni w MSG

6
fot.

To nagle trudny moment sezonu. Niektórzy może chcieliby już playoffów, a to jeszcze półtora miesiąca potrwa. Nie tak trudny dla nas, nie mieszkamy przecież na dnie jeziora – czy trudny dla graczy?

Koszykarze wrócili po tygodniowej przerwie, Steve Kerr po niedzielnej porażce z Denver mówi, że Steph jest zmęczony, a mecz rozgrywany back-2-back staje się nagle morderczą próbą dla składów, które chciałyby po przerwie wrzucić kolejny bieg, a nie mogą.

Mieliśmy tylko cztery mecze ostatniej nocy w tej przejściowej, nierównej części terminarza, za to porażki u siebie grających dzień po dniu i faworyzowanych Pacers i Kings. Mieliśmy też mały skandal w Madison Square Garden – skandal, ale tylko mały – i już kolejną od soboty porażkę Pistons w ostatnich sekundach.

Toronto nagle wierzga!

Do gier! Jeszcze tylko:

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

6 KOMENTARZE

  1. “To nagle trudny moment sezonu. Niektórzy może chcieliby już playoffów, a to jeszcze półtora miesiąca potrwa. Nie tak trudny dla nas, nie mieszkamy przecież na dnie jeziora – czy trudny dla graczy?” To przeanalizujmy proszę.
    Trudny dla graczy? Hmm – dla 80% zawodników w lidzie, którzy nie walczą o nagrody, ani nie są pod Thibsem, można sobie odpuścić czasem, dwa kroki wolniej pobiec, albo nie wiem – poboli palec? Metody są jak mniemam. Na koniec dnia pracują w przemyśle rozrywkowym za ogromne pieniądze, można więc popatrzeć na czeki? Myślę, że pomoże – mnie by pomogło.
    Trudny dla kibiców? Czy jak wiem? Robi się ciepło, planują wakacje, żona/mąż jakby weselsi/ładniejsi, dzieci w szkole, hej! Są i mecze, czasem nawet ciekawe, można sobie pooglądać, zaraz będzie grill z ziomkami – hej zobacz! W weekend słońce i 16 stopni!
    Trudny dla Was Panowie redaktorzy? Tu już zgoda – zainteresowanie sezonem siada, a oglądać i pisać trzeba, ale w końcu – Maciek robi co kocha, może po pracy spać w opór i – jak wspomniałam – w weekend 16 stopni! Hej! A Adam – no cóż, tutaj ciężej – po pracy zostaje proza życia (dzieci, dom), tu rzeczywiście może trochę trudów wskoczyć. ALE! W weekend 16 stopni, dzieci w szkole, idzie ciepło Adam! Trzymaj się tej myśli, jako i ja się trzymam!

    14
    • ” Na koniec dnia pracują w przemyśle rozrywkowym za ogromne pieniądze, można więc popatrzeć na czeki? Myślę, że pomoże – mnie by pomogło.”
      No właśnie to nie do końca tak działa. Gdy byłem na studiach i tyrałem w poważnym polskim gównoinstytucie za uwłaczające nauce polskiej pieniądze też mi się wydawało, że gdybym zarabiał porządne pieniądze to by mi się chciało nieskończenie bardziej.

      5
        • No, ale przyjmując Twoją tezę (że zawodnicy reprezentują materialny punkt widzenia) to wcale nie znaczy, że od spojrzenia na czek nagle zachce im się bardziej.
          Raczej ew. perspektywa przyszłych większych zarobków by mogła ich do tego skłonić. Ale jestem zdania, że nawet dla tych najbardziej nastawionych wyłącznie na bilety Systemu Rezerwy Federalnej 3w4 na wyjeździe w Oklahomie w okolicach 50 meczu RS mogłoby nieco znużyć.

          4