Gdy Jose Mourinho zwolniony został niedawno przez AS Romę, jego następca w dwóch pierwszych swoich meczach dostał jedne z dwóch najgorszych drużyn Serie A. Kiedy GM Bucks Jon Horst zwolnił Adriana Griffina, Doc Rivers otrzymał na start pracy w Milwaukee pięciomeczową trasę, zaczynającą się od wizyt u Mistrzów NBA i byłego klubu Damiana Lillarda.
Milwaukee Bucks przegrywają póki co zwolnienie Griffina. Czy kiedykolwiek pod Dokiem Riversem wygrają mecz koszykówki?
Za nami bogata środa, na czele z powrotami Lillarda i Kevina Duranta do hal swoich byłych klubów, z comebackiem Dariusa Garlanda do gry, z trzecim kolejnym zwycięstwem Oklahomy nad Denver, ale środa bez Bena Simmonsa, Luki Doncicia i Nikoli Jokicia.
Do gier. Jeszcze tylko przywitanko Dame’a w Portland. Albo nie. To nuuudy.
Lepsze na start będzie to, co Sam Merrill bez kozła zrobił kostkom młodego Sassera z Detroit. Nie widzimy takich złamań kostek. Merrill to jedno z odkryć tego sezonu, look at him!
bang
33-16 Nuggets @ 33-15 Thunder 100:105 Gordon 16/13/7/4b – Shai 34/7/5
26-22 Mavericks @ 34-14 Timberwolves 87:121 Holmes 11/10z – Towns 29
27-19 Kings @ 25-23 Heat 106:115 Sabonis 19/17/13 – Butler 31/7/6
27-21 Pelicans @ 22-25 Rockets 110:99 Valanciunas 25/14z – Green 31
28-20 Suns @ 19-28 Nets 136:120 Durant 33/8a – Thomas 25
32-16 Bucks @ 15-33 Trail Blazers 116:119 Antetokounmpo 27 – Simons 24
31-15 Clippers @ 9-38 Wizards 125:109 Leonard 31 – Kuzma 27
6-41 Pistons @ 29-16 Cavaliers 121:128 Cunningham 19 – Mitchell 45/6/8
25-23 Magic @ 10-38 Spurs 108:98 Banchero 25/9/7 – Vassell 26
23-26 Bulls @ 10-36 Hornets 117:110 White 35/7/9 – Bridges 30/15/5
1) Wszystko było wyreżyserowane. 17 sekund do końca, punkt straty, Damian Lillard w Portland, z piłką w rękach i – klapa.
Nic z tego nie wyszło.
Lillard oddał piłkę, ale Brook Lopez zrobił niepotrzebnie pompkę, kozioł, nie trafił za trzy i Portland Trail Blazers po zaskakująco dobrym meczu pokonali Milwaukee Bucks 119:116. Anfernee Simons na 17 sek. przed końcem wymyślił i trafił kapitalny trudny floater w ogóle jak?
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Doc Rivers:
“We are going nowhere all night long. We just gotta keep playing. That’s all we’re going to do. And at the end, that will make us the winner”
To jest dopiero błyskotliwy umysł!
Na 4,60 s do końca meczu, przy stracie 3 punktów, piłkę z linii końcowej wprowadza do gry Lillard jeden z najlepszych finisherów za 3 punkty w lidze, a otrzymuje ją Giannis który ma najgorszy % za 3 w drużynie. I co? I zostaje sfaulowany. Na szczęście ma trzeci od końca % z wolnych w zespole…
JPRD
Jedyną pozytywną rzeczą z jakiej podobno Doc słynął, oprócz wygłaszania zaangażowanych mów motywacyjnych, to było rozrysowywanie przyzwoitych akcji po timeoutach.
No to teraz nawet tego nie ma.
https://www.youtube.com/watch?v=aUy6tqMmQSI
LeBron James piąty tytuł czy Carlos Delfino udział 2025 FIBA AmeriCup ?
czy było legendarne: “Guys! Guys!”?
Mam odpowiedź. Terry Rozier nie trafią ponieważ jest teraz na redukcji tkanki tłuszczowej do 5% #heatculture ;)