Adrian Griffin właśnie zapisał się w historii jako jeden z najkrócej urzędujących head coachów. Stracił pracę już po 43 meczach.
Został pierwszym zwolnionym trenerem w sezonie, w którym mamy historycznie słaby dół ligowej tabeli, ale podczas gdy Monty Williams, Gregg Popovich czy Wes Unsled nie muszą martwić się o swoje stołki, Griffina nie uratowało 30 zwycięstw i drugi wynik na Wschodzie.
Milwaukee Bucks zaskoczyli swoją decyzją. Z drugiej strony, mimo że chyba nikt się tego nie spodziewał i jest to bardzo radykalne posunięcie, może zrozumieć dlaczego zrezygnowali z Griffina. Od samego początku sezonu było widać, że coś w ich drużynie nie działa, a mimo upływu czas i kolejnych rozegranych spotkań, sytuacja się nie poprawiała. Bilans Bucks jest zdecydowanie lepszy niż wskazuje na to ich gra. Dysponują gwiazdorskim składem i mają wielkie ambicje, ale nie wyglądają jak jeden z głównych kandydatów do mistrzostwa.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Pełna zgoda, Bucks nie wyglądali dobrze w tym sezonie. Myślałem, że po tym wysokim zwycięstwie nad Celtami, coś finalnie zaklikało, ale prawda okazała się być inna.
Faktycznie bilans o niebo lepszy niż gra. Wiele zwycięstw ogromnie wymęczonych. Chyba te 2 ostatnie z Detroit przelały czarę goryczy.
To czego się obawiałem przed sezonem stało się faktem, czyli zła obrona, przede wszystkim obwodu leżała, no ale ciężko bronić obwód mając Lillarda i Malika Beasleya w wyjściowej piątce.
Do tego kwasy w szatni, brak posłuchu u weteranów i się skończyło.
Bucks chcieli jeszcze teraz ratować sezon. Liczą pewnie na podobną historię jak Cavs 2016.
Ale jeśli zastępcą ma być Rivers…
Kto przytomny rozważa Doca jako trenera mającego coś poprawić? No kto?
Ja😜