Wake-Up: Zdobywcy gór z OKC. Raptors już przegrywają trade z Indy

11
fot.

Och Rudy

Tyrese Haliburton w swoich szerokich East-17 spodniach był w czwartek największą czirliderką obok parkietów NBA w pięciu rozegranych meczach, ponieważ Indiana Pacers przyjechali do Sacramento, a on jeszcze nie jest gotowy do gry po swoim cudownym szpagacie sprzed blisko dwóch tygodni.

Pacers grali w Sacto też jeszcze bez Pascala Siakama, ale wygrali w wielkim stylu i są 1-0 od czasu oddania Bruce’a Browna, Jordana Nwory i trzech pierwszorundowych picków do Toronto.

Raptors z kolei zagrali już dwa mecze od wymiany, dwa w ciągu dwóch dni, pierwszy w środę wygrali, a w czwartek z Brownem w składzie nie było daleko. Ale Raptors juuuuuż przegrywają kolejny trade.

Pięć meczów rozegrano w czwartek, w najciekawszym z nich zdobywcy gór i ośmiotysięczników z Oklahomy kontynuowali swoją historyczną przeprawę przez najwyżej położone miasta w NBA.

Do gier!

28-13 Thunder @ 22-21 Jazz 134:129 Shai 31/6/6 – Markkanen 26/10z
24-17 Pacers @ 23-18 Kings 126:121 Mathurin 25 – Sabonis 21/11/10
15-26 Grizzlies @ 30-11 Timberwolves 103:118 Jackson 36 – Edwards 28
20-23 Bulls @ 16-26 Raptors 116:110 Vucević 24/14/7 – Barnes 31/7/6
7-33 Wizards @ 25-17 Knicks 109:113 Bagley 20/11z – Brunson 41/8/8

1) Zacznijmy właśnie w Salt Lake City, gdzie podziębieni Oklahoma City Thunder wyszli z szatni 34-15, nie przegrywali po pierwszej kwarcie i na końcu uciekli 134:129 u gorących i niepokonanych u siebie od świąt Utah Jazz i są już 3-0 w tym sezonie w meczach rozgrywanych w Salt Lake City i Denver, gdzie przecież wygrali oba spotkania.

This is nasty:

naaaaasty

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułUjiri o trudnym rozstaniu ze Siakamem i oczekiwaniu kolejnych wymian
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (1265): #FreeKnicksDiscussion

11 KOMENTARZE

  1. Maciek nie ściemniaj nam tutaj, że wiesz jak się nosili East-17 bo nie wiesz…
    Jesteś za młody żeby ich pamiętać
    Przede wszystkim East-17 mieli spodnie włożone w buty i wyglądali świetnie, a strój Haliburtona z dzisiejszej nocy
    https://twitter.com/Pacers/status/1748170192377479534/photo/1
    bardziej nawiązuje do niechlubnej mody jaka panowała w NBA na początku wieku
    https://www.rbfhamilton.com/post/the-iconic-2003-nba-draft-suits

    12
  2. Carlos Delfino, rocznik 1982, nadal gra, serie A2.
    Ostatni ze “Złotego Pokolenia”.
    Miał zakończyć karierę na Igrzyskach 2024 niczym Ginobili i Nocioni w 2016 oraz Scola 2021, a przynajmniej podczas FIBA World Cup 2023.
    Czy wytrzyma do FIBA America 2025 i zakonczy na tym turnieju? Będzie 43 lata.

    LeBron James, rocznik 1984.
    Uwieńczy drogę mistrzostwem NBA?
    Z synem zagra, to się stanie ale potrzebny ostatni puchar.
    Na Igrzyska 2024 jedzie.

    Co bardziej prawdopodobne?
    DELFINO 2025 FIBA America w Argentynie czy puchar LeBrona 2024 lub 2025?

    1