Dniówka: All-Star Lauri. Knicks chcą dalej handlować

3
fot. fot. NBA League Pass

Pierwsze drużyny mają już za sobą 41 rozegranych meczów, co oznacza, że dotarliśmy do połowy sezonu regularnego. To wystarczająco duża próba, żeby ocenić realne możliwości drużyn i już od dłuższego czasu widzimy rozkład sił w lidze, ale przed nami jeszcze trade deadline, która może namieszać w tabeli. Wyjątkowo fatalnych zespołów znajdujących się na dnie ligi już nic nie uratuje, ale jest sporo ekip z środka tabeli, które jeszcze nie tracą nadziei, że druga część rozgrywek będzie dla nich zdecydowanie lepsza. Wymiany mogą w tym pomóc, choć nie zawsze są koniecznie, żeby odwrócić sezon. Świetnym przykładem są Utah Jazz, którzy po kiepskim starcie, nie tylko wrócili do pełni zdrowia, ale przede wszystkim odnaleźli odpowiednie ustawienia, działające rotacje i obecnie są najgorętszą drużyną NBA z serią sześciu zwycięstw.

Po pierwszych 23 meczach mieli tylko 7 zwycięstw, natomiast z następnych 19 przegrali zaledwie cztery.

W nieco ponad miesiąc wszystko się zmieniło i w ekspresowym tempie z dołu tabeli przebili się do grona drużyn walczących o play-in. Obecnie znajdują się na dziewiątym miejscu z bilansem 22-20 i taka sama różnica dzieli ich od pierwszej szóstki, co od rozczarowujących, #12 Golden State Warriors, którzy dzisiaj ich odwiedzą.

(18-22) GOLDEN STATE @ (22-20) UTAH 3:00

Powrót Draymonda Greena miał zapewnić nowy zastrzyk energii, ale skończyło się kolejną bardzo bolesną porażką przeciwko rezerwom Memphis Grizzlies. Warriors sięgnęli dna? W każdym razie zmierzają w coraz gorszym kierunku. Jednak widząc to co wydarzyło się w Salt Lake City, mogą dalej wierzyć, że nie należy za szybko się poddawać, bo jeśli w końcu klikną, wystarczy kilka tygodni, żeby sytuacja się odmieniła.

Will Hardy eksperymentował z ustawieniami, sprawdzał zawodników w różnych rolach, aż w końcu Jazz znowu stali się tym świetnie funkcjonującym zespołem, który tak zaskoczył w zeszłym sezonie. Tymczasem Lauri Markkanen potwierdza, że jest prawdziwym liderem i nie przez przypadek rok temu znalazł się w All-Star Game. Ze względu na kiepskie wyniki Jazz nie było go wcześniej w tych dyskusjach, ale teraz już można zapomnieć o kandydaturze Alperena Senguna i coraz poważniej zastanawiać się nad Chetem Holmgrenem, ponieważ trzeba będzie zmieścić Markkanena wśród All-Starów z Zachodu.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

3 KOMENTARZE