Moją uwagę przy wspomnianej dyskusji kibiców Pistons przykuł fakt, że w ligowym regulaminie zapisane są procedury na wypadek dziesiątkującej zespół katastrofy. Procedury te noszą paraliżującą wręcz nazwę “disaster draft”. Na samą myśl przechodzą po plecach ciarki, bowiem jest to jedna z tych stron w ligowych regulacjach, jakiej nigdy nie chciałbyś z konieczności otwierać. NBA musi być jednak przygotowana na każdą ewentualność. Z podobnych rozwiązań korzystają także inne profesjonalne amerykańskie ligi sportowe. Reguły powszechne, ale mało znane, bo na całe szczęście udaje się minimalizować ryzyko wystąpienia potencjalnie tak dramatycznej sytuacji.
“Disaster draft” znany jest również pod nazwą “contingency draft”, ale gdybym dał takiego potworka do tytułu, to połowa z Was prawdopodobnie nie czytałaby tego akapitu. Wracając jednak. Zgodnie z przeznaczeniem – jest to plan zorganizowania jednorazowego draftu dla drużyny, która musi się zmierzyć z tragedią. W ten sposób dostaje ona możliwość uzupełnienia rotacji o liczbę zawodników, którzy zmarli w wyniku wypadku lub, którzy doznali urazów uniemożliwiających im kontynuowanie uprawiania profesjonalnego sportu. Wprowadzenie takiego planu awaryjnego pojawiło się organicznie wraz z rozwojem transportu i coraz częstszym podróżowaniem drużyn.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ciekawy artykuł.
Nie pamietam który z czytelników 6 gracza to wkleił w komentarzu, ale wtedy mnie rozwalił tym konceptem , wiec śmiało Adam możesz napisać ze czytelnicy 6 gracza inspirują
Poprawka historyczna – katastrofa lotnicza zawodników United miała miejsce w 1958 r.