Wake-Up: 51 Joela, 9 z rzędu LAC, Celtics zniszczyli Sacto

8
fot.

W tym tygodniu jesteśmy ewidentnie w biznesie min Jamesa Hardena

Tymczasem przyzwyczajamy się już tak do tych meczów Joela Embiida na 40 czy 50 punktów, że jedynymi sytuacjami, których nam prawdopodobnie brakuje jest – raz – pierścień, a dwa, gdyby Joel – tu Jaylen Brown z wczorajszych komentarzy mógłby podpatrzeć – w pewnym momencie meczu, po kolejnym dwa plus jeden, wyjął z parkietu jedną z drewnianych klepek, wyjął też obok drugą, wsadził dopiero tam dłoń, pod spód, pod parkiet, i tam pokazał dopiero cały ten gest “too small”.

Np. Rudy’emu Gobertowi lub najlepiej od razu Bobanowi.

10 meczów rozegrano ostatniej nocy. Nie wszystkie oczywiście były tak dobre jak wstęp dzisiejszego Wake-Upa, JaVale McGee tak zdjął naszego wielkiego Malcolma X Browna, że zaraz się razem pośmiejemy, do śmiechu nie było jednak Kings, po których Celtics przeszli się rano, gdy w tym samym czasie Kawhi Leonard piastował obowiązki kończącego Mavericks w Dallas w nagle już 9-tym zwycięstwie z rzędu Los Angeles Clippers, najdłuższej takiej serii LAC od zimy 2016.

Do gier! Jeszcze tylko Steph Jokić:

stephjokić!

I obiecany Too Small Brown:

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułCavs rozmawiają o możliwym rozstaniu z Ricky’m Rubio
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (1257): Pieści cztery sery z Mecenasem

8 KOMENTARZE

  1. Oddam Embiidowi co jego, świetny gracz, zwłaszcza kiedy mu siedzi rzut. Te highlighty już z drugiej połowy, gdzie Wolves dostali info, że każdy dotyk to faul, szkoda że tylko po jednej stronie. Bez sensu są mecze, gdzie przeciwne drużyny grają w inny sport.

    13
    • easy, zarówno Hansik, jak i Clipps to ta sama, zgrana już od lat płyta, przyjdzie wiosna, play-offy, jeden i drudzy albo jakaś mała kontuzyjka a jak nie to zupelnie niespodziewany i szokujący brak formy z mid-season, gdzie nagle znikają w najważniejszych momentach albo nie otrzymują już takiej ilości gwizdków na swoją korzyść
      troche ziew z tej podjarki Embiidem o tej porze roku, to tak, jakby nagle Ben Simmons zagral caly miesiąc bez kontuzji (wiem, science-fiction) i już mu np wróżyć walke o któryś All-NBA Team, spokojnie, poczekajmy do kwietnia-maja ;)

      8
  2. KP zrobił dziś różnicę. W 1 kwarcie Sabonis z nim jechał do obręczy, ale gdy po łokciu Saba poszła mu krew i nie dostał gwizdka gość był na misji. 6 bloków i świetna gra w obronie i to mimo skręconej kostki. Ale Ty mi zaimponowałeś Kristaps!
    Świetnie się ogląda tego “nowego Hardena”.

    10