Giannis Antetokounmpo wziął potężny rewanż na Indianie Pacers za porażkę w zeszłotygodniowym półfinale i poprowadził Milwaukee Bucks do zwycięstwa, dominując na aż 64 punkty. To najlepsze osiągnięcie tego sezonu w NBA, rekord kariery Giannisa, a także nowy rekord klubu.
Jednak zaraz po syrenie końcowej nie było świętowania tego historycznego występu, bo okazało się, że nadal trwa rywalizacja. Tym razem obie drużyny walczyły o piłkę meczową. Giannis, co zrozumiałe, chciał wziąć ją na pamiątkę, ale Pacers go uprzedzili i szybko zabrali piłkę ze sobą do szatni. Zrobiło się z tego spore zamieszanie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
number of days without any drama in the NBA: 0
W sumie te ostatnie punkty Janisa to doskonały destylat jego kariery – 1 kozioł i cyk 60 procent parkietu przemierzane ;)
Awantura prawie na miarę gaśnicy
Jest problem. Piłka jak relikwia. Pewnie Dziwisz zakosił, porozcina na kawałki i sprzeda z zyskiem.
Czy to jest jakieś Fame NBA w tym sezonie? Draymond walczy ze wszystkimi na parkiecie, ludzie biją się o piłkę… WTF. Aż strach pomyśleć jak wróci Ja i powie “pa tera”.
Tam by się przydały zajęcia z kontrolowania gniewu i to zdaje się grupowe
Wszystko przez Damianka, który nie powstrzymał się przed oddaniem rzutu.
I o to chodzi! Jak są awantury to widać, że im zależy jak im zależy mi się chce na to patrzeć!