Wiadomość sprzed kilku dni nie odbiła się szerokim echem, bo też nie dotyczyła najpopularniejszego koszykarza ostatniej dekady, ale z szacunku do zwycięzcy Konkursu Wsadów 2013 wypada o niej wspomnieć.
Terrence Ross w jednym ze swoich ostatnich podcastów poinformował, że oficjalnie odwiesza buty na kołek i kończy przygodę z profesjonalną koszykówką. Weteran ligowych parkietów pomimo relatywnie młodego wieku tłumaczył swoją decyzję ogólnymi kłopotami zdrowotnymi.
Myślę, że to już koniec. Zwłaszcza, że minęło już trochę czasu od moich występów. Cała koszykówka ze mnie uleciała. Przyszedł po prostu taki czas, że wszystko zaczęło mnie boleć.
Drugą rzeczą, która skłoniła Rossa do koszykarskiej emerytury była możliwość spędzenia większej ilości czasu z rodziną. Zawodnik przekonuje, że nie rozumiał tego do momentu, w którym w ostatnie wakacje nie przygotowywał się już intensywnie do kolejnych rozgrywek.
Ludzie nie są w stanie sobie wyobrazić, co nas omija. Tyle urodzin, tyle świąt i innych przyjęć rodzinnych. Dopiero teraz rozumiem jak bardzo kocham swoją rodzinę i jak dobrze czuję się w roli ojca.
Ross trafił do NBA w 2012 roku wybrany z ósmym numerze w Drafcie przez Toronto Raptors. W całej swojej karierze rozegrał 733 spotkania, w których notował średnio 11 punktów, 2.8 zbiórki i 1.3 asysty. W poprzednim sezonie zdołał rozegrać jeszcze 63 mecze – dla Orlando Magic i Phoenix Suns.
Terrence Rossssss… like a boss!
Jutro Palma!
o matko, a kto umarł?!
Niecałe 33 wiosny na karku.Przez ostatnich 11 lat zarobionych 91mln zieloniutkich dolarów brutto.Jeśli ma odrobinę rozumu i wiedzy z zakresu gospodarowania pieniędzmi Walmart czy stróżówka na stacji raczej mu nie grozi.
Terrenceross!