To był zdecydowanie najlepszy występ młodej kariery Jeremiego Sochana. Nie tylko ustanowił swój rekord punktowy, ale zrobił to przy fantastycznej efektywności i prawe wszystkie rzuty mu wpadały. A co jeszcze niezwykle istotne, to nie były jedynie ładne indywidualne cyferki. Dzięki jego świetnej grze San Antonio Spurs do samego końca walczyli z Atlantą Hawks, próbując przerwać swoją długą serię porażek.
W ostatnich minutach Jeremy zdobył sześciu kolejnych punktów drużyny, dwukrotnie doprowadzając do remisu i podrywając publiczność w Frost Bank Center, kiedy obsłużony podaniem od Victora Wembanyamy popisał się ładnym wsadem.
NOT DONE YET!! 😠😤@spurs | #PorVida | 📺:BSSW pic.twitter.com/FxpLvJFpJ3
— Bally Sports San Antonio (@BallySportsSA) December 1, 2023
Chwilę później zaliczył dwie kolejne asysty, znajdując Devina Vassella na dystansie i odgrywając pod koszem do Zacha Collinsa.
Trzymał gospodarzy w grze i jeszcze na 18.5 sekundy trafił trójkę z rogu nad Trae Youngiem, zmniejszając stratę do -3. Niestety na koniec przegrał pojedynek z liderem Hawks, który rzucił najwięcej w sezonie 45 punktów i ostatniej minucie wymusił dwa faule Polaka. Ten ostatni w ataku.
Jeremy mógł jeszcze doprowadzić do remisu i dogrywki, ponieważ świetnie przechwycił podanie wprowadzającego piłę do gry Saddiqa Bey’a. Popędził do ataku, ale na drodze stanął mu Young i sędziowie odgwizdali szarżę. Hawks wygrali 137:135.
What a finish in Atlanta. Trae Young gets the charge call on Jeremy Sochan pic.twitter.com/6pkUOAeGhe
— Magic Film & Stuff (@otown__) December 1, 2023
Spurs nie mieli już możliwości challenge’u, żeby to sprawdzić, ale z perspektywy Gregga Popovicha i tak wyglądało to na prawidłową decyzję.
Asked Pop if he thought it was a good call at the end when Sochan was whistled for a charge vs. Young. Without a timeout, Spurs couldn't challenge.
"It looked like it, yeah. He looked pretty stationary to me. I’d have to look on the tape, but from what I saw he was stationary."
— Tom Orsborn (@tom_orsborn) December 1, 2023
W czwartej kwarcie Sochan zdobył 11 punktów. Jeszcze więcej, bo 13 miał w drugiej, którą w całości spędził na parkiecie, w tym sporo czasu grając z Tre Jonesem, odciążającym go od rozgrywania. Agresywnie atakował pomalowane, ścinał, penetrował, w sumie miał cztery dunki i niemal wszystkie rzuty oddał w obrębie obręczy. Poza trzema próbami zza łuku, przy których się nie pomyli (w sezonie ma teraz skuteczność aż 42% przy 38 rzutach z dystansu). Wykorzystał również wszystkie 6 wolnych (w sezonie 79.5%).
12/14 z gry, 3/3 za trzy i 6/6 z linii
Tak więc swoje rekordowe 33 punkty ubierał przy rewelacyjnej skuteczności 85.7% z gry.
Był tak gorący, że jego highlighty znalazły się nawet na kanale NBA
Dotychczas jego najlepszym osiągnięciem kariery przy co najmniej 10 rzutach była skuteczność 60%. Od razu warto też przypomnieć, że do ustanowienia swojego poprzedniego rekordu 30 punktów potrzebował 25 rzutów i prawie 40 minut spędzonych na parkiecie.
Teraz grał 36 minut, a na swoim koncie miał jeszcze 8 zbiórek, 6 asyst i 1 przechwyt.
Trzeci raz w karierze zanotował co najmniej 20-8-5.
“Myślę, że miał może swoją najlepszą noc. Podejmował wiele dobrych decyzji, wprowadzał piłkę w ruch. A pilnowanie Trae Younga nie jest łatwe, więc myślę, że był wspaniały.” Popovich
Wreszcie Jeremy doczekał się swojego meczu w tym jak na razie trudnym dla niego sezonie, w którym uczy się roli rozgrywającego. Prowadzenie i organizowanie gry jeszcze nie do końca mu wychodzi, przez co też czasami brakuje mu pewności. Teraz popełniła 5 strat, ale miał mnóstwo energii, ciąg na kosz i zaprezentował swoje możliwości. Bo przecież potrafi robić wiele rzeczy na parkiecie. Przypomniał, dlaczego Spurs tak bardzo w niego wierzą i są gotowi mocno eksperymentować, żeby pomóc mu się rozwijać.
Jeremy Sochan on his big night, the final play and how he can can cut down on his turnovers after the Spurs lost 137-135 to the Hawks pic.twitter.com/GhpI7D8Efe
— Spurs Nation (@Spurs_Nation) December 1, 2023
Szkoda tej ostatniej akcji, przechwyt i punkty na dogrywkę to byłaby wisienka na torcie tego wspaniałego występu.
uff, w końcu, już sie nudne robilo czytanie, jaki to on slaby i ciagle pytania dookola, czy on sie nadaje itp itd
Trafiło się ślepej kurze ziarno ;)
A na serio to te fragmenty kiedy biegał bez piłki to jakby na chwilę zerwał się z łańcucha.
Za to ta męczarnia z piłką zaprocentuje mam nadzieję w przyszłości tym, że jak już ją dostanie to będzie też groził podaniem więc przyszłościowo to tylko wyjdzie mu na dobre
W ostatniej akcji powinien iść do linii a nie do środka. Ale krok po kroku…