W zeszłym tygodniu Miami Heat stracili swojego rezerwowego rozgrywającego Dru Smitha, który zerwał ACL w prawym kolanie. Miał ogromnego pecha, ponieważ kontestując rzut Maxa Strusa, spadł za linię boczną obok ławki gospodarzy i jego noga ześlizgnęła się z podwyższonego parkietu.
Bo w hali w Cleveland parkiet jest nieco wyżej niż ławka rezerwowych czy pierwszy rząd publiczności. To około 25 centymetrów różnicy, co wynika z faktu, że pod spodem znajduje się lód, a między nim a boiskiem do koszykówki jest jeszcze warstwa specjalnej gumy. Tak było od zawsze, odkąd otwarto Rocket Mortgage Fieldhouse już blisko 30 lata temu, dobrze to znamy z meczów Cleveland Cavaliers i dotychczas ta konstrukcja nie przyczyniła się to do żadnych niebezpiecznych zdarzeń. Aż do środowego meczu i Heat widzą w tym poważny problem.
Zaraz po spotkaniu, kiedy jeszcze nie było wiadomo, że Smith już nie wróci do gry w tym sezonie, Erik Spoelstra wskazywał, że ten spadek stanowi realne zagrożenie dla zawodników.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Miękkie piczki, nie pamietam który rok NCAA , być może co roku , ale w Finał Four albo Sweat 8, parkiet jest wywyższony tak ze zawodnicy siedziacy na ławce mieli głowę na wysokości tegoż parkietu, jak trener bokserski w narożniku swego zawodnika , głowa wystaje lekko ponad ring. To chyba było w Houston albo Orleanie ba stadione footbollowym
Fajnie się tak (nie bójmy się tego powiedzieć) pierdoli z wygodnego fotela i z nie zerwanym ACLem?