Wake-Up: Niech żyje Chet Holmgren. Clippers załatwili Mavericks

4
fot.

Chet, wszystko jest dobrze! Mama kocha. Jest świetnie. Naprawdę. Nawet Twoi najwięksi fani są pozytywnie zaskoczeni. Jest dobrze! Nic nie zmieniaj!!!

W tę mroźną noc sześć meczów graliśmy w naszej pięknej lidze.

Zaczęliśmy już późnym wieczorem, gdy 21-letni Chet Holmgren, nie tylko nie dał się zjeść Joelowi Embiidowi, ale pokazał swoje wszechstronne i jak już stiuningowane umiejętności. Później Donovan Mitchell nie trafił kluczowych rzutów w powrocie muzealnego LeBrona Jamesa w rodzinne strony, a kończyliśmy zaskakującym blowoutem pola trzech sekund i atakowanej tablicy Mavericks z samych łydek i rąk Terance’a Manna i notorycznego Russella Westbrooka.

Do gier! Psssst: dziś w nocy prawdopodobnie debiut optymalnej piątki mojego Charlotte (!)

11-5 76ers @ 11-5 Thunder 127:123 Embiid 35/11/9 – Holmgren 33, Shai 31
10-7 Lakers @ 8-8 Cavaliers 121:115 Davis 32/13z/3b – Allen 21/14z
10-6 Mavericks @ 7-8 Clippers 88:107 Doncić 30 – George 25
10-7 Heat @ 7-8 Nets 97:112 Martin 22 – Johnson 19/10/5
9-8 Pelicans @ 5-11 Jazz 100:105 Ingram 26/6/8 – George 15/6/5
8-7 Hawks @ 2-14 Wizards 136:108 Young 26/6/10 – Kuzma 12/7/8

1) Zacznijmy w Staples Center, gdzie Los Angeles Clippers w swoim back-2-backu w przekonującym stylu zatrzymali lepiej wypoczętych Dallas Mavericks na 37%, zebrali 17 piłek w ataku, zdominowali paint i już od pierwszej kwarty wyraźnie wygrali ten jeden z najciekawszych od lat matchupów 107:88.

Osiemnastoma prowadzili już Clippers do przerwy i w drugiej połowie kontrolowali losy spotkania.

Myszkujący Mann i Westbrook zebrali sześć piłek na desce Dallas i złożyli się na 13 na 23 za dwa, Mann rzucił 17, a Westy z ławki miał 14 punktów na 6 na 9, 8 zbiórek, 7 asyst i dwa bloki w 24 minuty na boisku. Obaj korzystali z nieuwagi tyłu obrony Mavericks, która próbowała ze słabej strony podwajać skutecznie Kawhi’a Leonarda do 2 na 12 i ośmiu punktów, mniej Podcast P., który rzucił 25 punktów, zebrał dziewięć piłek i miał cztery asysty.

Westbrook to w ogóle na końcu, gdy już nie trzeba było się tak martwić – bo Clippers już to mieli – zaczął iść na Lukę, jakby chciał mu pokazać tę prawdziwą mapę Alabamy z opowiadań Williama Faulknera:

wgarnku

James Harden, jak Kawhi, rzucił tylko osiem, ale Norman Powell nie spudłował rzutu w sobotę w drodze do 15 punktów z 4 na 4 z gry, 3 na 3 za trzy i 4 na 4 z linii.

Mavericks grali miękko.

Jakby ten czas pomiędzy środowym meczem w Staples z Lakers, a sobotnim z Clippers faktycznie spędzili w Los Angeles.

Luka Doncić rzucił 30 punktów, ale od pierwszej kwarty niańczył nowy uraz kciuka w lewej dłoni i trafił tylko jedną z dziewięciu trójek. Kyrie Irving dodał 26 punktów, jeszcze tylko Tim Hardaway rzucał dwucyfrowo i jednak brakowało kontuzjowanego Derricka Lively’ego i zagrożenia lobem. “Ryszon” Holmes wyszedł w piątce na zero na cztery z gry i zero na dwa z linii w 21 minut, ukłony, Dwight Powell wszedł za niego z dwoma punktami w kwadrans. Zu Alcindor tymczasem rzucił 11 i zebrał 14 piłek dla Clippers. Brendan Haywood by ten mecz zniszczył.

2) Były dwa punkty straty Cleveland Cavaliers, trzydzieści sekund do końca, Donovan Mitchell wyprowadzał piłkę z wielkim Maxem Christie’em przed sobą, przekroczył połowę, przeszedł linię za trzy, wszedł w rzut po koźle z prawego gwoździa.

I nie trafił.

Nowy 6th Man of the Year Austin Reaves zebrał piłkę, został sfaulowany i było po wszystkim.

Mitchell wrócił z czterech meczów  podleczania udowego i spudłował aż czternaście z osiemnastu rzutów z gry w drodze do 22 punktów, a przez tylko kilka minut pierwszej połowy Cavaliers znów mogli grać swoją optymalną piątką, zanim Darius Garland uszkodził kark, zszedł z boiska i Los Angeles Lakers wygrali w Cleveland jeden ze swoich lepszych meczów 121:115.

Anthony Davis po środowej czkawce i graniu bez punktu w drugiej połowie z Mavericks – tymi samymi, którym Mann z Westy’m zrobili przeciąg w salonie – tym razem 23 ze swoich 32 rzucił w drugiej połowie, wisiał nad obręczą, albo na bloku grał jeden na jednego, zebrał 13 piłek, miał trzy bloki, dwa przechwyty, a młodziutki LeBron “Spry Chicken” James rzucił 22 punkty na aż 23 rzutach, Reaves miał 15 punktów i 10 asyst, gdy wobec parady urazów w Lakers – bez Gabe’a, bez Cama, bez Vando – świetnie zagrali Christie w piątce, który rzucił 12, Christian Wood, który rzucił 13 i Jaxson Hayes, który lobami odpowiadał na loby, którymi stoi atak pozycyjny Cavaliers z Evanem Mobley’em i Jarrettem Allenem.

Allen rzucił 21 punktów i zebrał 14 piłek, Mobley rzucił 18, miał sześć asyst, cztery przechwyty, “Minivan” dodał 13 z ławki. Isaac Okoro wrócił do gry, po leczeniu kolana, i drugą połowę zaczął już obok Maxa Strusa razem z Mitchellem na obwodzie.

Obu składom jednak jeszcze trochę brakuje do najwyższego poziomu w naszych rozgrywkach. Kilka touch-passów tu, kilka tam, kilka dynamiczniejszych, grupowych wyjść do przodu, lepszych powrotów do obrony. Dopiero kończymy listopad.

W sobotę otworzono w Akron muzeum LeBrona, w którym jest jego dziecięcy pokój, w nim plakaty wszystkich, tylko nie MJ’a, i stary pecet na niskim biureczku, poza tym kubki, koszulki, puchary, buty i puchary i koszulki.

3) Seria 18-5 w trzeciej kwarcie zmieniła w mgnieniu oka wieczorną wizytę 76ers w Oklahomie, w minutach rezerwowych, gdy te w pierwszej połowie tak poszły dla gospodarzy, że mieliśmy długi czas bardzo dobry mecz.

Tyrese Maxey, Nic Batum i Tobias Harris trafili po trójce w kluczowej sekwencji i w meczu, w którym wcześniej prowadzenie zmieniało się aż dwanaście razy, w meczu, w którym Jaylin Williams pomagał Chetowi Holmgrenowi kryć posągowego Joela Embiida do 35 punktów, 11 zbiórek i 9 asyst, Philadelphia 76ers przełamali słabszy tydzień wygraną 127:123 w mieście, w którym nagle NBA przeprowadza zamach na młodą miłość 21-letniego Josha Giddeya i jego nastoletniej partnerki serca i TikToka.

Embiid trafił 19 z 21 rzutów wolnych, w tym sześć wszystkich na końcu meczu, gdy Chet Holmgren rzuciłby i 100 punktów, gdyby mecz potrwał jeszcze siedem dogrywek.

Holmgren grał pod piękną kontrolą. Tyle ekonomiki ruchu, kozła, rzutu – 43% za trzy – i dobrych decyzji od 21-letniego centra nie widzieliśmy, zaryzykuję, nigdy. Bardzo szybko przeszliśmy też do tego, jak żaden Anthony Mason czy inny ktoś z fatamorgany 90’s, którą cały czas mamy przed oczami, wcale go w NBA nie łamie pod koszem i wcale go nie wkłada z piłką do obręczy.

Holmgren trafił 5 z 11 trójek, rzucił 33 punkty na 21 rzutach w 32 minuty, zebrał sześć piłek, miał dwie asysty, trzy bloki i był plus-4. Shai Gilgeous-Alexander rzucił 31 punktów na 48%, zebrał sześć piłek, miał pięć asyst, ale Isaiah Joe nie trafiał już po przerwie, jak przed przerwą, i Thunder trzeci mecz z rzędu brakowało kontuzjowanego biodra Jalena Williamsa, kiedy bracia z innej matki Lu Dort i Cason Wallace w piątce składali się na małego patryczka, czyli 2 na 5 z gry i pięć punktów. Jaylin Williams grał 26 minut, rzucił osiem punktów, zebrał sześć piłek, miał pięć asyst, ale bał się dać z góry nad Joelem.

be-nice

Dla Philly 28 punktów w 41 minut gry rzucił Tyrese Maxey, który trafił kilka kluczowych jeden na jeden w czwartej kwarcie, Harris dodał 16 punktów i sześć asyst, De’Anthony Melton rzucił 14, zebrał 7 piłek, miał pięć asyst, a Nic Batum trafił 3 z 6 trójek, rzucił 14 punktów i miał trzy asysty w kolejnym występie w pierwszej piątce.

Batum to steal Daryla w tej wymianie z Clippers. Idealnie pasuje do gry wokół Embiida ktoś tak szybko dzielący się piłką i ruszający się bez niej jak Nic. W dodatku mogą na bieżąco omawiać ser.

4) Po pokonaniu Clippers w Staples Center w piątek, w sobotę New Orleans Pelicans dali wolne Zionowi Williamsonowi, który w już trzeciej instancji meczów back-2-back opuścił jedno ze spotkań.

Gdy Kawhi gra każde i ma równie wkręconą rodzinę.

Collin Sexton rzucił 16 punktów i poprowadził comeback Utah Jazz, którzy bez ścięgna udowego Lauriego Markkanena i cebuli w skarpetkach Jordana Clarksona pokonali u siebie Pelicans 105:100, mając 15 punktów i pięć asyst od rookie Keyonte George’a, trzynaście od Kelly’ego Olynyka i aż 24 straty między sobą.

Layup Simone Fontecchio nagle mroził na minutę przed końcem, Jazz wygrywali czwartą kwartę 37-23 na zmęczonych ‘Cans. Dyson Daniels miał jeszcze szansę na dziesięć sekund do końca, przy trzech straty – wybrał błąd kroków.

Podwajany Brandon Ingram rzucił tylko 26 punktów i miał osiem asyst, świetny rookie-shooter Jordan Hawkins trafił pięć trójek i 20 ze swoich 25 punktów miał już do przerwy, Dyson Daniels ukradł sześć piłek Utah w samej pierwszej połowie, Pelicans prowadzili jeszcze jedenastoma w trzeciej kwarcie, zanim Sexton porwał Jazz do zwycięstwa dziesięcioma punktami w ostatniej części meczu na zmęczonych back-2-backiem i górskim powietrzem Pelicans. Walker Kessler wrócił po leczeniu przez dwa tygodnie łokcia, wszedł jeszcze z ławki, ale miał 11 punktów i 11 zbiórek w 21 minut gry.

Jak bardzo kochasz NBA?

5) Washington Wizards byli buczani w sobotę u siebie, gdy przegrywali już dziewiąty z rzędu mecz i zwłaszcza 108:136 z Atlantą Hawks, która przecież miała w tym tygodniu swoje problemy.

Nie jesteśmy jeszcze tak głęboko z Hawks, żeby być w tych kłopotach stale, ale 10-2 seria na koniec pierwszej połowy w zupełności wystarczyła i zaraz w trzeciej z dwunastu punktów zrobiło się 29. Punktów. Przewagi.

W domu. W sobotę. Przed swoimi kibicami.

Gdzie?

Trae Young rzucił 26 i miał 10 asyst, gdy Wizards dobili do bilansu 2-14, który współdzielą na ostatnim miejscu ligi z Detroit Pistons. A przecież mamy jeszcze San Antonio Spurs, mamy Portland Trail Blazers. Tego, że aż cztery drużyny szorować będą po dnie ligi w tak efektowny sposób raczej się nie spodziewaliśmy. Cztery? Jest jeszcze przecież Memphis.

Shamet:

“W budynku w ogóle nie było energii”

Gdybyś Landry grał w Polsce, to w ogóle nie musiałbyś za nią płacić. Wszyscy byśmy przyszli zobaczyć Jordana Poole’a – który w sobotę nie grał z powodu kostki – i Kyle’a Kuzmę, przechodząc dalej do wieczornej części soboty.

Może niedługo będziesz grał w Polsce.

Przecież to jest głupie. Jared Butler rzucił 13 i miał pięć asyst dla Waszyngtonu i jesteśmy fanami. #FreeDeniAvdija #FreeTyusJones #FreeThrows Kyle Kuzma rzucił 12 na 40% w 25 minut #FreeKuzma

Dla Hawks 20 punktów DeAndre Huntera, 15 Two-Bogda, 11 i 10 asyst Dejounte i 12 punktów i 12 zbiórek Clinta Capeli, który remontuje sobie zimowy domek w Lugano. Jalen Johnson spadł na nadgarstek w pierwszej połowie i będzie badany, Saddiq Bey w drugiej wyszedł za niego w piątce i rzucił 13.

30.3 punktów i 42% za trzy na aż 9 próbach w 7 ostatnich meczach najlepszego koszykarza w historii Norman, Oklahoma.

6) Gdzieś musi być życie. Miami HEAT postanowili w sobotę pójść na filmy, Jimmy Butler i Bam Adebayo dostali wolne, więc Brooklyn Nets, po tej efektownej porażce w dogrywce w środę u siebie z Atlantą, pokonali Wicemistrzów NBA 112:97.

Był to pieszczoszek jakich mało. Trzeba było się na pewno na Brooklynie szybko ratować od razu po wyjściu z hali, bo jeszcze był czas, żeby coś w sobotę zrobić.

Jeszcze bez Cama Thomasa i Bena Simmonsa cała pierwsza piątka Nets była w dwucyfrowych, Mikal Bridges rzucił swoje 24 na 42%, dojrzewa powoli Cam Johnson, który długo się leczył, ale miał 19 punktów i już 10 zbiórek w sobotę. Spencer Dinwiddie rzucił 14 i miał 11 asyst, Nic Claxton dał 13 punktów, sześć zbiórek i trzy bloki. Dariq Whitehead i Noah Clowney zaliczyli ostatniej nocy swoje pierwsze minuty w lidze, co było bardzo cool. Obaj 20 lat skończą dopiero w przyszłym roku.

Dla HEAT nasz nowy ulubiony duet – jeden z wielu ulubionych duetów Miami – czyli tandem Caleb Martin i Jaime Jaquez Jr. złożył się niemal po równo na 40 punktów 22 do 18, Miami było jeszcze oczywiście bez Herro, bez Duncana Robinsona. Josh Richardson rzucił 11 i miał pięć asyst. Jak Atlanta Jalena, tak Miami straciło po upadku z dużej wysokości Haywooda Highsmitha.

Nie, nie, nie, nie.

We wtorek jest ten mecz: Miami gra z Milwaukee u siebie w Turnieju o awans.

We wtorek też o awans Sacramento gra z Warriors. Musimy jeszcze dwa dni zaczekać.

Austin Reaves czy Jaime Jaquez Jr.?

7) Giannis jest podziębiony od kilku dni. Może to tłumaczy dlaczego tak mu nie siedziało z Bostonem nad Jrue w środę. W piątek jednak grał z Wizards i dziś z Blazers też powinien, bo co to przeziębienie dla Antetokounmpo. Za to nie zagra Khris Middleton, którego faktycznie boli Achilles w lewej nodze. Ten mecz gramy już o 21:30. Będzie Scoot, będzie Sharpe.

Jamal Murray jeszcze nie wróci na dzisiaj ze Spurs, ale jest już coraz bliżej. Nikola Jokic ma lekki ból pleców, Reggie Jackson to samo, obaj jednak powinni dziś grać. W raporcie są też KCP z podkręconą kostką i Aaron Gordon z bólem pięty. Też mają wyjść na boisko. Nie ma zmiłuj.

W protokole od tygodnia cały czas jest nasz rezerwowy center Nick Richards i dziś jeszcze z Magic nie zagra. Za to Terry Rozier będzie prawdopodobnie wreszcie z powrotem. od 4 listopada leczył lewą pachwinę. Wydaje się więc, że wyjdziemy dziś na Orlando piątką LaMelo-Rozier-Hayward-Bridges-MarkWilliams, z Brandonem Millerem z ławki. Magic niestety znowu będą bez Fultza, ale to już problem Orlando. Które wygrało sześć meczów z rzędu. Tymczasem Joe D. dał Franzowi 2 tys. dolarów kary za ten śliczny flop.

Jrue Holiday, który skręcił kostkę w środę i w piątek nie grał w porażce z Magic, za to może wrócić na dzisiejszy mecz Bostonu z Atlantą. Nie zagra na pewno Porzingis, który właśnie w piątek kontuzjował lewą łydkę, ale na Instagramie raz jeszcze zapewniał, że to nic takiego. Jesteśmy fanami tego, jak Kristaps Porzingis nie chce mieć już nic wspólnego z kontuzjami. Liczymy, że dojdzie do zdrowia w mgnieniu oka.

“Jerzy” Brunson doznał urazu prawego barku w czwartej kwarcie piątkowego comebacku z Miami, ale nie ma go na raporcie przed dzisiejszym meczem z Phoenix. Drew Eubanks, który nie grał w piątek z Memphis, podkurował kostkę i powinien dziś wyjść na Isaiah Hartensteina w Matchupie Stulecia.

Yup, Suns wygrali 6 z rzędu.

Zach LaVine ląduje w raporcie oczywiście z bólem prawej stopy, który nie przeszkodził mu rzucić aż 36 punktów z 23 rzutów w piątkowej porażce z Toronto. Powinien dziś na Nets wyjść, ale jeszcze zobaczymy. Podobnie jest z Alexem Caruso, który od dwóch tygodni niańczy ból palca u stopy.

Wyjdźmy na Top-10 i w rakietach na nogach:

Poprzedni artykułWake-Up: Mistrzowie NBA odpadli z Turnieju
Następny artykułKajzerek: Ten drugi Francuz

4 KOMENTARZE