Dniówka: Lakers jako pierwsi mogą zameldować się w ćwierćfinale Turnieju

Przed nami kolejna turniejowa noc.

Tym razem krótsza niż poprzednie, bo odbędzie się pięć meczów i grać będziemy tylko w trzech grupach, ale dla czterech drużyn to będą już ostatnie występy w fazie grupowej i możemy poznać dzisiaj pierwszego ćwierćfinalistę.

Los Angeles Lakers zaczęli sezon od pięciu porażek w ośmiu meczach, ale od tamtego czasu rozkręcili się i wygrali pięć z sześciu. Punktem zwrotnym okazała się wizyta w Phoenix, kiedy Darvin Ham przesunął Austina Reavsa do roli szóstego gracza, a LeBron James ponownie pokonał Kevina Duranta, przerywając serię wyjazdowych porażek swojej drużyny. To był też pierwszy mecz Turnieju dla Lakers. Dwa kolejne łatwo wygrali, zostając pierwszą drużyną z bilansem 3-0 i dzisiaj grają o awans w pojedynku na szczycie swojej grupy. Jeśli zanotują czwarte zwycięstwo z rzędu, zagwarantują sobie miejsce w najlepszej ósemce.

WEST A
LA Lakers 3-0 (+42)
Utah 2-1 (+19)
Phoenix 1-1 (0)
Portland 1-2 (-26)
Memphis 0-3 (-35)

(4-9) UTAH @ (8-6) LA LAKERS 4:00

Utah Jazz mają za sobą dwa bardzo wyrównane starcia z Phoenix Suns, które przegrali łącznie różnicą sześciu punktów, a w niedzielę walczyli jeszcze przez dwie dogrywki. Trzeba na nich uważać, bo potrafią zdobywać dużo punktów i także mają o co grać w Turnieju. Mogą jeszcze zrównać się bilansem z Lakers i wyprzedzić ich w tabeli grupy, nawet gdyby Lakers nadal mieli lepszy wskaźnik plus/minus, ponieważ pierwszym tiebreakerem jest wynik bezpośredniego pojedynku.

Tak więc mimo, że Lakers w tym momencie mają pewne miejsce na jedynce, tylko wygrana zapewni im awans. W innym przypadku będą musieli liczyć na „dziką kartę” (dla najlepszej drużyny z Zachodu z drugich miejsc) lub korzystne rozstrzygniecie trójstronnego tiebreakera.