Dniówka: Graczom zależy na wygraniu Turnieju, dla pieniędzy

0
fot. X

Przed nami czwarta z siedmiu turniejowych nocy fazy grupowej.

Niektórym został do rozegrana już tylko ostatni mecz, ale jest jeszcze jedna drużyna, która dopiero dzisiaj po raz pierwszy pojawi się w turniejowych rozgrywkach. Trzy inne natomiast mają dzisiaj szansę mocno przybliżyć się do ćwierćfinałów, zaliczając trzecie z rzędu zwycięstwo.

Robi się coraz ciekawiej i coraz więcej też zawodników mówi o chęci wygrania Turnieju. Niekoniecznie dla samego pucharu NBA, głównie dla pieniędzy, ale grunt, że zależy im na zwycięstwie, bo to podnosi poziom rywalizacji.

EAST A
Indiana 2-0 (+11)
Atlanta 1-0 (+6)
Philadelphia 1-1 (+2)
Cleveland 0-1 (-5)
Detroit 0-2 (-14)

(8-3) PHILADELPHIA @ (6-5) ATLANTA 1:30

Philadelphia 76ers we wtorek przegrali pojedynek o pierwsze miejsce w grupie, dlatego dzisiaj muszą wygrać w Atlancie, żeby chociaż trzymać się na drugim miejscu. Po serii ośmiu zwycięstw przegrali także starcie na szczycie Wschodu, a Joel Embiid w back-to-backu miał swój zdecydowanie najgorszy występ sezonu (tylko 20 punktów i minus-25). Dokucza mu uraz biodra, ale miejmy nadzieję, że to nic poważnego i będzie gotowy do gry w Atlancie.

Dla Trae Younga to będzie turniejowy debiut, ponieważ poprzedni mecz opuścił z powodu narodzin dziecka. Może turniejowa atmosfera wreszcie pomoże mu się rozstrzelać? Póki co, ma najniższą skuteczność spośród wszystkich, którzy oddali w tym sezonie co najmniej 60 rzutów zza łuku. Trafił ledwie 27.8% trójek.

(2-10) DETROIT @ (5-6) CLEVELAND 1:30

Cleveland Cavaliers wystąpili w pierwszym meczu Turnieju, a potem musieli czekać dwa tygodnie na kolejny pojedynek. Wtedy w Indianie po raz pierwszy mieli do dyspozycji wszystkich swoich starterów. Od tamtego czasu rozegrali wspólnie 60 minut, ale nadal szukają swojego rytmu i są tylko minimalnie na plusie (NetRtg 0.5). Dzisiaj nie wiadomo czy wyjdą optymalną piątką, ponieważ pod znakiem zapytania są Darius Garland i Donovan Mitchell. Garland opuścił już poprzedni mecz, podczas gdy Mitchell wykorzystał wizytę w Portland, żeby wyregulować celownik. Po trzech kolejnych występach na łącznie 33% z gry, ostatnio trafił 65% rzutów na 34 punkty.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Czwartek Jimmy’ego Butlera, Splash-OKC u Warriors
Następny artykułBradleya Beala czeka jednak dłuższa przerwa