Kiedy zabrakło gwiazdorów Warriors, Brandin Podziemski pociągnął atak

6
fot. NBA League Pass

Nie minęły nawet dwie minuty meczu, kiedy Golden State Warriors zostali bez trójki swoich gwiazdorów.

Stephena Curry’ego wykluczyła kontuzja kolana, tymczasem jego koledzy nie wytrzymali ciśnienia w rywalizacji z drużyną, która dopiero co dwa dni wcześniej ich pokonała, co przerodziło się w szybką „bójkę”. Klay Thompson przepychał się i ciągnął za koszulki z Jadenem McDanielsem, a Draymond Green założył headlocka, dusząc Rudy’ego Goberta. Zostali wyrzuceni z parkietu.

Mecz ledwie się rozpoczął, ale mogło się wydawać, że mocno osłabieni Warriors właśnie stracili szansę na walkę o zwycięstwo.

Brandin Podziemski w niedzielę wszedł na boisko dopiero na ostatnie 76 sekund, zaraz po tym jak Anthony Edwards rzucił daggera. Było już po wszystkim, ale rezerwowi gospodarzy nie zamierzali odpuszczać. Brandin trafił dwie trójki, zdobył ekspresowe 8 punktów i na 12 sekund przed końcem miał jeszcze okazję przybliżyć Warriors na jedno posiadanie. Ten rzut niestety mu nie wpadł, więc Timberwolves mogli odetchnąć, a run na finiszu jedynie zmniejszył rozmiary porażki. Ale nasz prawie Polak zwrócił na siebie uwagę i zapracował na pochwały od Steve’a Kerra.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

6 KOMENTARZE

  1. To w końcu trafił jakąś trójkę w 4q czy nie?

    Brandin Podziemski w niedzielę wszedł na boisko dopiero na ostatnie 76 sekund, zaraz po tym jak Anthony Edwards rzucił daggera. Było już po wszystkim, ale rezerwowi gospodarzy nie zamierzali odpuszczać. Brandin trafił dwie trójki, zdobył ekspresowe 8 punktów i na 12 sekund przed końcem miał jeszcze okazję przybliżyć Warriors na jedno posiadanie.
    vs
    W czwartej kwarcie niestety rzuty przestały mu wpadać i spudłował wszystkie 4 próby zza łuku,

    0