Wake-Up: Wolves gryzą, OKC zbili PHX, LAC coraz bliżej wygranej

7
fot.

Wchodzimy w już czwarty tydzień rozgrywek, jak Anthony Edwards w transition lewą ręką, kozłując nisko nad boiskiem, wyglądając jak wszystko co najlepsze dopiero się wydarzy.

Szczęście mojego Charlotte mogliśmy wszyscy obserwować w niedzielę popołudniu, gdy Brandon Miller lśnił w Madison Square Garden, na co Bogowie Koszykówki natychmiast odpowiedzieli mu skręceniem kostki przy sprytnym layupie na wieżowcu Mitchellu Robinsonie.

Te mecze wieczorne? Mieliśmy ich aż trzy. Nie były znowu tak złe, może trochę naginamy rzeczywistość, ale przecież Clippers w końcu przed północą wracali by spróbować – spróbować – pokonać skład, w którym Jacob Gilyard wychodzi teraz w pierwszej piątce. Te najlepsze mecze mieliśmy dopiero jednak w nocy, długiej i tak dobrej, że 50 punktów jednego gracza nie zmieściło się nawet w tytule.

Do gier!

(6-4) Pacers @ (8-1) 76ers 126:137 Haliburton 25/17a – Maxey 50/7/5
(8-2) Nuggets @ (6-3) Rockets 104:107 Jokić 36/21/11 – Sengun 23/8/5
(7-2) Timberwolves @ (6-5) Warriors 116:110 Edwards 33/6/7 – Curry 38
(8-2) Mavericks @ (4-6) Pelicans 136:124 Irving 35, Doncić 30 – Ingram 20
(6-4) Thunder @ (4-6) Suns 111:99 Shai 35, Jalen Williams 31 – Durant 28/9z
(6-4) Heat @ (3-7) Spurs 118:113 Adebayo 24/11/6 – K.Johnson 20/12/6
(3-6) Hornets @ (5-4) Knicks 107:129 LaMelo 32/7/6 – Randle 23
(3-6) Trail Blazers @ (5-5) Lakers 110:116 Mays 15/12a – Davis 30/13/6
(2-7) Wizards @ (5-5) Nets 94:102 Coulibaly 20 – Bridges 27/13z
(2-9) Pistons @ (4-6) Bulls 108:119 Stewart 17/11z – Vucević 21/12z
(2-8) Grizzlies @ (3-6) Clippers 105:101 Bane 27/4/6 – George 27/6/6

1) Kelly Oubre Jr. ma połamane żebra. Mogło być gorzej. Jest nieźle. Sprawca wypadku uciekł z miejsca.

2) Anthony Edwards i Minnesota Timberwolves grający w tych białych strojach z “WOLVES” z przodu, z niebieskimi numerami i z niebiesko-zielonymi obramowaniami spodenek i koszulek, to jedna z najlepszych rzeczy biegających teraz w League Passie.

Z rzeczy biegających, skaczących, kozłujących – Edwards jest naszym nr 1. Poczekaj do końca na replay z tyłu:

singlehandedlybringing90sback

Edwards rzucił 33 punkty w zupełnie kontrolowanym po przerwie zwycięstwie Minnesoty w San Francisco 116:110, wynik nawet nie odzwierciedla.

W crunchtime Anthony wziął i rzucił sześć z rzędu, bo w swojej głowie już nie mógł znieść popiskiwania i pokrzykiwania z na przeciw mocno spoconej starzyzny:

youthfull

Karl-Anthony Towns rzucił 21 punktów, zebrał season-high 14 piłek, Rudy Gobert miał 10 punktów, 10 zbiórek, 5 bloków i to już szóste z rzędu dla składu, który już w pierwszych meczach preseason w Abu Dabi wyglądał, jakby zaliczył sobie wyśniony obóz przygotowawczy.

Trenerze?

“Możemy grać dużo lepiej”

Och trenerze. Oczywiście, że możecie. Warriors nie tylko nie widzieli obręczy przeciwko #1 obronie ligi, ale grali na dwudniowych nogach, stąd tylko 12 na 43 za trzy i Steph Curry też długo pudłował, wyszedł jednak z 38 punktami. Za to Klay Thompson trafił tylko 5 z 16, Andrew Wiggins stracił swoje talenty w to lato i Warriors nadal nie mają w tym sezonie nikogo prócz Stepha, kto umie rzucić 20 punktów w meczu koszykówki – w dodatku chodzi o koszykówkę NBA, co nie powinno być znowu tak trudne. Trzy porażki z rzędu. 1-3 w tym sezonie w San Fran.

Draymond:

“Lubię ten matchup”

My bardziej.

We wtorek powtórka już w obrębie Turnieju NBA.

Było mówione, oczywiście, w trakcie.

Draymond Green po łapach uderzał najpierw, a potem krzyczał “What you gonna do about it?” do Anthony’ego Edwardsa, tylko, że chyba to nie jest dobry pomysł Dray akurat z wszystkich ludzi w lidze:

weloveudraymond

Jeszcze tylko Chris Paul i pytanie, dlaczego tak rzadko?

więcej

Draymond Green i Chris Paul zrobią nam ten sezon, stać ich na dużo więcej, a teraz mają szansę rywalizować ze sobą w tym samym składzie.

Steph załapał się na wspólny highlight z Edwardsem:

3) 2 na 21 w czwartej kwarcie – nie, to nie jest skuteczność Los Angeles Clippers, tylko w niedzielę ta Phoenix Suns na swoim parkiecie, gdy w tym samym czasie Shai Gilgeous-Alexander i Jalen Williams jeden na jednego rozjeżdżali obronę Franka Vogela w drodze do bezdyskusyjnego 111:99 na końcu, w pierwszym starciu Cheta Holmgrena i Kevina Duranta.

Shai był na końcu w takim groovie, że nie było o czym w ogóle rozmawiać:

killer

To było best-of-the-best Shaia i J-Duba. Pierwszy rzucił 35 punktów, manewrując oczami, na biodrze trzymając obrońców, kozłując piłkę tak, żeby myśleli, że ją mają, i nagle komentujący to dla Suns wyga Eddie Johnson sam godził się na wizji z tym, że ten łokieć Shaia przy znajdowaniu sobie miejsca, że ten łokieć, to wcale nie jest faul. Szacunek Eddie’ego Johnsona to od lat ostatnia baza przed szczytem. Zobaczymy, czy Thunder to już w tym roku mają.

Jalen Williams rzucił 31 punktów na 11 na 16 z gry, Chet Holmgren dodał 18 punktów, 6 zbiórek, 4 asysty i 2 bloki dla naszych dzięki niemu rewelacyjnych drużyn fantasy, Josh Giddey miał 10 punktów i 10 asyst, i to trzy wygrane OKC w czterech ostatnich meczach.

Suns grają nadal bez Devina Bookera, tym razem też nie mieli Erica Gordona, którego rozbolał lewy bark. Kevin Durant rzucił 28 punktów, a Bradley Beal wgryzający się dopiero w większe minuty 15.

To było coś:

4) Nawet w tych meczach, gdy Tyrese Maxey zaliczał po dziesięć asyst, gdy nagle coraz lepiej wchodził w rolę rozgrywającego, zarówno Nick Nurse, jak i Joel Embiid mówili, że cały czas ma miejsce i miejsca, żeby zwyczajnie wziąć piłkę i wjechać z nią do obręczy na swój hop-dwutakt, gdy kończy już z jednej nogi i jest przy niej w chwilę.

Maxey odpowiedział więc na to w niedzielę meczem na 20 na 32 z gry, na siedem trójek i rzucił career-high 50 punktów, Joel Embiid rzucił 37 i Philadelphia 76ers pokonali u siebie Indiana Pacers 137:126, i po porażce w pierwszym meczu sezonu jeszcze nie przegrali meczu.

To już 8 z rzędu dla Philly, gdy w tym samym czasie James Harden nie może nic wygrać w swoim nowym klubie koszykówki.

“Joel chciał, żebym rzucił 50 chyba bardziej niż ja. Gdy dał mi piłkę powiedział ‘Teraz rzucisz tą piłką do kosza'”

Go for 50:

youngfella

Maxey miał do tego 7 zbiórek, 5 asyst, 3 bloki i Philly jest w trakcie najlepszego startu sezonu od czasu 10-0 Allena Iversona i grupy w 2000 roku. Seria 18-6 w czwartej kwarcie skończyła mecz.

Pies jakże w centrum zainteresowania:

maxeyyyyy

Dla Pacers, którzy wracali z 19 punktów straty w pierwszej połowie, 25 punktów rzucił i aż 17 asyst miał Tyrese Haliburton, 22 miał Myles Turner.

I teraz we wtorek Sixers i Pacers przeniosą się do Indy, żeby zagrać raz jeszcze, już w Turnieju. Zobaczymy, czy Tyrese będzie to tam miał #Turniej

5) Serii 16-2 w czwartej kwarcie Los Angeles Clippers potrzebowali, żeby w ogóle móc wrócić do gry z pozszywanym z różnych części składem Grizzlies, który do wczoraj wieczór był 1-8.

My się zastanawialiśmy, czy Mat Ishbia w Phoenix dobrze zrobił, nie doceniając tego, że gość z Microsoftu chce być zawsze lepszy niż kolega obok.

Marcus Smart tymczasem wygrał ten mecz jak z czasów Celtics:

roddy

Spokojnie, James Harden w prawym rogu to miał:

spokojnie

Tyronn Lue mikroballem wygrywał pierwsze w historii NBA serie, ale ten, który ma bez Ivicy Zubaca na boisku – i gdy akurat nie eksperymentuje graniem Moussą Diabate w meczu koszykówki w listopadzie – potrzebuje więcej w nogach, w ramionach, bo Terance Mann jest tylko jeden, a kohezywność w chwilę się nie znajdzie. Zwłaszcza w niedzielę przed obiadem.

Choć tłumaczenia się powoli kończą. I bardzo dobrze. Szczęście Clippers? Pech organizacji? Wrócił? Czy cały czas może był.

Kiedy pierwszy ACL?

Nie życzymy im tego, ale blisko.

Desmond Bane rzucił 27 dla Grizzlies, Jaren Jackson miał kluczowy blok i na 6 sek. przed końcem mroził piękną wygraną Grizzlies w trudnym meczu w Los Angeles 105:101. Luke Kennard trafił cztery trójki przeciwko swojemu byłemu składowi, jak miło.

To już razem pięć z rzędu w tył dla Clippers. Paul George rzucił 26 punktów, w tym 12 w serii 20-3 w drugiej kwarcie – gdy wydawało się, że wreszcie się uda – i George lideruje lidze w przechwytach, ale wciąż z Hardenem nie mogą ukraść wygranej. Norman Powell dodał 20 punktów, Russell Westbrook miał 12 punktów, 9 zbiórek i 5 asyst w swoje już 35 urodziny, Harden tylko 11 na 12 rzutach, z najgorszym plus-minus -28. Pisze się to samo. Kawhi Leonard w drodze do 14 punktow na 16 rzutach przed obiadem, bez punktu w czwartej kwarcie wyglądał jak zmierzch.

We wtorek przyjeżdża Nikola Jokić, więc nie będzie łatwiej.

6) LeBron James wziął wolne w niedzielę, nie chciał ryzykować z tą lewą łydką, chodzi o zderzenie z KD w piątkowym meczu. Nie chciał ryzykować tego na starcie z młodymi i rozbitymi urazami Portland Trail Blazers. To Rui Hachimura rzucił więc w ostatnich czterech minutach 8 ze swoich 19 punktów, Anthony Davis rzucił 30, miał 13 zbiórek, 6 dobrych asyst, 3 bloki i Sunday White Los Angeles Lakers pokonali u siebie Blazers 116:110.

Cam Reddish znów w piątce rzucił 16 ze swoich 18 punktów do przerwy, miał 7 zbiórek, 3 przechwyty, Austin Reaves też rzucił 18, miał 4 zbiórki, 4 asysty, a D’Angelo Russell miał 11 i 11 asyst.

Dla Blazers Jerami Grant rzucił 23, Shaedon Sharpe tylko 18, zanim serią 12-0 w czwartej kwarcie wrócili na punkt straty na trzy minuty przed końcem. Skylar Mays – bez Scoota i bez Anfernee’ego Simonsa – gra nieźle dla tych Blazers, tym razem na 15 punktów i 12 asysty, a nasz faworyt Duop Reath, australijski center z Sudanu, w swoim debiucie w NBA trafił pierwszą trójkę, trafił drugą, trafił trzecią i miał 11 punktów. Reggie Evans wstał z kanapy, wyszedł na podjazd, otworzył bramę i spróbował z dystansu.

Śledź Aytona:

bahamy

Crunchtime w LA dziś rano:

7) Nikola Jokić i Alperen Sengun grali na przeciw siebie i niewiele jest rzeczy lepszych w League Passie, niż mistrz i uczeń, znających swoje triki na wylot. Sengun ma ten jeden za plecami, więc są to głównie triki Nikoli, ale jego 36 punktów, 21 zbiórek i aż 11 asyst bez kontuzjowanego Jamala Murraya nie wystarczyło w porażce 104:107 w Houston.

Jokić trójką na 19 sek. zmniejszył straty do jednego punktu, ale fantastycznie Jae’Sean Tate wygrał to stealem wybicia z autu:

znakomicie

Nagle Rockets są w trakcie serii sześciu wygranych meczów i szybko jesteśmy w tym zakładanym w lato momencie, gdy dodanie Freda VanVleeta, i jego 26 punktów w niedzielę, i Dillona Brooksa, plus Ime Udoka na ławce, że to z młodego, a już Top-3 zbierającego w poprzednim sezonie składu Rockets może uczynić kandydata do Play-In.

Fred:

“Próbujemy robić jeszcze więcej rzeczy, o które trenerzy nasz proszą”

Tilmanowi Ferticie dokładnie o to chodziło. I o to dokładnie chodzi. O wydawanie pieniędzy, wygrywanie meczów, robienie atmosfery, wsadzanie ludzi z powrotem w siedzenia, a nie jakieś przebudowy i tankowanie. Nikt w Houston na to dłużej nie miał ochoty.

Taki Jeff Green np. pozyskany właśnie z Denver za aż 8 mln dol. rocznie trafił trójkę na niespełna dwie minuty przed końcem i rzucił w niedzielę 15 przeciwko swojej byłej drużynie koszykówki. Sengun rzucił 23 punkty, zebrał 8 piłek, miał 5 asyst i 2 bloki.

Nikola już przed rokiem mówił, że Rockets powinni więcej grać przez Alpka, a dziś rano mówił, jakby o swoim młodszym bracie:

“Myślę, że to dobrze, że grają atak przez niego. To pomoże całej organizacji. To gość, który nie gra samolubnie, chce grać dla drużyny, chce podawać, i cały zespół będzie się ruszał, gdy ma piłkę w rękach”

Może Nikola Jokić poprowadzi Rockets w kolejnym sezonie, czemu nie.

Houston ma teraz trzy dni przerwy i w piątek jest w Clippers.

8) DeMar DeRozan rzucił 29 punktów i Chicago Bulls, którzy grają cały czas w naszej lidze pokonali Detroit Pistons 119:108. Pistons nie mogą wygrać po pierwszym weekendzie sezonu.

Był to typowy mecz Bulls po trzech dniach przerwy przeciwko Detroit w 2023 roku. Nikola Vucević rzucił 21, zebrał 12 piłek, DeMar DeRozan dodał 19, Coby White 16 i w zupełności to wystarczało, by kontrolować sprawy w niedzielę w Chicago. Detroit znowu grało bez Jalena Durena, który boryka się z kostką. Wrócił po tygodniu przeziębienia Jaden Ivey, a Kevin Knox podpisany w środę rzucił 18 punktów na 8 rzutach, Isaiah Stewart miał 17 i 10 zbiórek.

To już 8 porażek z rzędu dla Detroit Monty’ego Williamsa. To wygląda jak sezon Houston rok temu. Czas użyć pieniędzy.

9) Całe stado meczów mieliśmy ostatniej nocy. Ten pierwszy już o 18 naszego czasu, gdy #2 draftu Brandon Miller trafił pięć z sześciu pierwszych rzutów – przeróżnego typu, jak za trzy, jak po koźle w pick-n-rollu, jak w kontrze – ale szybko kontuzjował kostkę, weszli rezerwowi Charlotte Hornets i od połowy drugiej kwarty szedł już blowout New York Knicks w Madison Square Garden 129:107.

Hornets bez Milesa Bridgesa i kontuzjowanego Terry’ego Roziera, bez Millera od startu drugiej kwarty, grali atak pozycyjny we trzech przeciwko bardzo dobrze skonstruowanemu i głębokiemu składowi Knicks, dla którego Julius Randle odżywał dalej w drodze do 23 punktów, 5 zbiórek, 5 asyst, dla którego RJ Barrett rzucił 24, a Jalen Brunson 23 punkty.

Dla Hornets LaMelo Ball rzucił 32 punkty, miał 7 zbiórek, 6 asyst, ale Theo Maledon od kolegi z kanapy usłyszał “Ten z nr 9 to najgorszy gracz jakiego w życiu w NBA widziałem”. Pod koniec drugiej kwarty wszedł koszykarz Hornets, którego nawet ja nie znałem (“Black”).

Cała więc przyjemność po naszej stronie, fani Knicks.

Już pod koniec drugiej kwarty kamery pokazywały ziewające na trybunach dzieci.

Charlotte było w mieście.

Nie możemy mieć fajnych rzeczy. A jeśli już, to tylko przez chwilę.

10) O 21 bez Bena Simmonsa i bez Cama Thomasa – czyli tych najfajniejszych rzeczy – Brooklyn Nets grali z Washington Wizards, i część z nas pewnie tam się znalazła, nie mogąc już patrzeć na Clippers, tym bardziej, że mecz na Brooklynie rozpoczął się pół godziny wcześniej.

Mikal Bridges rzucił 27 punktów aż na 29 rzutach i miał 13 zbiórek, Nic Claxton wrócił do gry po ośmiu meczach przerwy i Nets roztrwonili 17 punktów przewagi, żeby na końcu dać radę i pokonać Washington Generals 102:94. Generals nagle na dwie minuty przed końcem wyszli na prowadzenie, żeby stracić piłkę trzy razy w 45 sekund, brawo.

Brooklyn wygrał deski 66-42. Za to lśnił Bilal Coulibaly, który rzucił season-high 20 punktów.

11) Josh Richardson spędził cały październik na leczeniu stopy, a teraz, gdy wrócił, nagle Miami HEAT nie mogą przegrać meczu i to jeszcze J-Richo wygrywał na końcu ten w San Antonio ostatniej nocy 118:113.

HEAT byli w back-2-backu, przegrywali już 19-toma w niedzielę, ale wygryźli to w czwartej kwarcie i w końcówce pokazali swój know-how, którym dominują nad tą – znaczną – częścią ligi, która nie znajduje się w głowie i rękach Nikoli Jokicia i Luki Doncicia.

Duncan Robinson rzucił 26 punktów, Bam Adebayo dodał 24 punkty, miał 11 zbiórek, 6 asyst, 3 przechwyty i to już piąte z rzędu zwycięstwo dla Miami. J-Richo rzucił sześć dla Miami w ostatnich dwóch minutach biorąc to na siebie, czego akurat jego poprzednik Gabe Vincent nie mógłby zrobić.

Jeszcze D-Rob. Musimy sprawdzić w feedzie Spurs co Sean Elliot powiedział na Steve’a Smitha ruch, którym Duncan zamroził Wemby’ego tak, że najpierw wkleimy wideo:

wideo

A teraz słusznie posądzani o sympatyzowanie z sadyzmem wkleimy ten moment, gdy Victor został w innym wymiarze:

Albo nie wkleimy.

Za to raz jeszcze Profesor “Smitty” Robinson – dla Jeremy’ego nie będziemy tak niemili, żeby nawet sugerować, że bedziemy wklejać zdjęcie:

gdziejesteś

Oczywiście, że Miami wygrywa dalej też i bez Tylera Herro. Jimmy Butler dodał 19 punktów.

Dla Spurs, dla których to już niestety była piąta z rzędu porażka, Victor Wembanyama rzucił 18 punktów, miał 11 zbiórek i 7 asyst, Keldon Johnson rzucił 20 i zebrał 12 piłek, ale Spurs stracili sześc piłek w ostatniej części, Miami ani jednej.

12) Kończymy w Dallas, gdzie Luka Doncić i teraz też Kyrie Irving robią to, co mieli robić już od lutego tego roku, czyli wygrywają mecze regularnie. 136:124 z osłabionymi New Orleans Pelicans było a to eksplozją, a to spacerkiem.

Kyrie trafił 7 z 10 trójek, rzucił 35 punktów, miał 7 asyst, 6 zbiórek w 29 minut i prosił kolegów o pomoc, bo “żeby to zhumanizować – nie czułem się dobrze” – życzymy wszystkiego najlepszego, Ky, internalnie – a Luka 15 ze swoich 30 rzucił w rozstrzygającej trzeciej kwarcie. Mavericks trafili 20 z 53 trójek.

Pelicans bez CJ’a McColluma, bez Treya Murphy’ego, pamiętajmy, bez Jose Alvarado cały preseason i sezon, i teraz też bez Herbie’ego Jonesa od trzech meczów przegrali już piąty z rzędu. Brandon Ingram rzucił 20, a Zion Williamson tylko 18 punktów.

We wtorek rewanż w Nowym Orleanie, tak, tak – już w obrębie Turnieju.

13) Wyjdźmy na Top-10 z tej długiej, zupełnie brawurowej nocy:

Poprzedni artykułJeremy ma czasami dość bycia rozgrywającym, ale ufa procesowi
Następny artykułDniówka: Mocny start Scottie’go

7 KOMENTARZE