Waiting all night.
Nowe, ciemniejsze parkiety, stare-nowe City Edition koszulki. W piątek ruszył Turniej NBA i przyszli wszyscy, grali weterani, forowania młodych koszykarzy nie było, bo w końcu mecze turniejowe liczone były do naszej dużej tabeli sezonu regularnego.
Faworyci zrobili swoje. Bucks, Nuggets, Warriors wygrali swoje mecze. Mieliśmy ich siedem, mieliśmy na przeciwko siebie po dwie drużyny, dwa kosze i na każdy z tych meczów przyszli sędziowie.
“Mówimy tyle o tym Turnieju, a to jak mecz playoffów. Dobra gra, wysoki poziom intensywności. Więc brawo NBA zorganizować coś takiego w listopadzie. Bo potrafią być trudne, długie dni w naszej lidze już w listopadzie. Ale mecze takie jak ten? Trzeba to docenić”
Draymond Green sprzedawał jeszcze to, co nie musi być sprzedawane. Dla samych odświeżonych parkietów jest to już jakaś frajda, kiedy przez nasz kraj przechodzi się właśnie już legendarny orkan Ciaran.
Choć w takim Denver trzeba było linię za trzy przed meczem namalować raz jeszcze! Bo była w złej odległości. Ale to też miało w sobie urok jakiś C-klasowych pojedynków z pierwszej pre-pre-pre-rundy Pucharu Polski.
Do gier!
Chociaż możesz równie dobrze ominąć wszystko i zacząć przez 43 minuty tu:
A tak poniżej zaczynało się wszystko.
Pierwszy turniej, pierwszy mecz, historyczna chwila.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
a propos bloków to wczoraj wieczorem nasz Oluś Balcerowski tak zdjął naszego dobrego znajomego, Jabariego Parkera:
https://www.youtube.com/watch?v=cWd1jmdRKB4
Boiska turniejowe… co za rzyg.
Oczy mnie bolały … dosłownie
ten Bucks wyglądał całkiem ok, bo jest jasny i aż tak nie walił po oczach, bo na te ciemne, to rzeczywiście dość ciężko się patrzy
Ostatnie 2-3 minuty w Oklahomie trwały dłużej niż debata wyborcza w Polsce.Mialem ochotę cofnąć zegary jak przed tygodniem.Trzy razy VAR,po każdej akcji time-out,to już powoli staje się niestrawne.
Caly ten turniej to marketingowa wydmuszka, taka amerykanska, nie za mądra
Co wam ludzie przeszkadza ten turniej? Macie w alternatywie zwykle mecze sezonu regularnego. Jest lekko podniesiona stawka więc drużynom zależy na wygrywaniu trochę bardziej przez co mecze są bardziej zacięte. Do tego ciekawa opcja z oczojebnymi parkietami żeby to te mecze dodatkowo wyróżnić. Gdzie minusy?
Obrzydliwe parkiety.
Dobra to inaczej. Gdzie w miarę obiektywne minusy? Parkiety jednemu się podobają drugiemu nie, kwestia gustu. Na pewno nie powód żeby mówić że turniej do dupy
Turniej na plus, ale jakbym miał zobaczyć cały mecz z parkietem Bulls to bym sobie chyba wydłubał oczy…
Parafrazując Coacha P: turniej wspaniały, tylko parkiety kurwy
Julius Randle chyba powinien już oficjalnie oddać drużynę w ręce Jalena Brunsona…
To co wyprawia od początku sezonu to jest niegodne gracza aspirującego do roli lidera: tylko 26 celnych z gry na 94 oddane rzuty. Nie da się patrzeć jak facet męczy się w izolacjach i psuje kolejne posiadania w końcówkach, jednocześnie przegrywając drużynie kolejne mecze.
Zacznijmy od tego, że Juliuska już dawno nie powinno być w Knicks. Do tego pozbyto się w lato zastępcy, dziura nie została załatana i jest jak jest.
Ktoś to powinien zrobić, porozmawiać z nim i mu wytłumaczyć.
Wszyscy próbowali ale Julius, to j@#$%e… musimy się rozstać, ale pozostaniemy przyjaciółmi :*
Co by nie mówić zacięte mecze więc może jednak nie jest tak że nikomu nie zależy na turnieju tylko tak gadają. Poza tym parkiety na plus zawsze jakaś odmiana, no może poza tym że bulls i HEAT są prawie identyczne
Dobry pomysł to historyczne koszulki i do tego historyczny parkiet, dodać tylko te puchary i można grać.
Miałem wątpliwości, ale bardzo dobrze wypadły parkiety 👌 Fajna odmiana, oko szybko się przyzwyczaiło.
Parkiety w większości wspaniałe, bardzo miła odmiana, mecze nagle tak jakoś bardziej zacięte – gdzie wady?