Dniówka: Harden w LA, Sixers z assetami

0
fot. twitter.com/HoustonRockets

James Harden już przed pierwszym lipca, zaraz po tym gdy niespodziewanie podają opcję w kontrakcie, poinformował Philadelphię 76ers, że chce zostać wytransferowany. Wskazał też drużynę, do której chce trafić, a potem jeszcze dał jasno do zrozumienia, że nie zamierza już występować w barwach Sixers. LA Clippers chcieli go pozyskać. Co więcej, byli jedyną zainteresowaną drużyną, więc to od bardzo dawna wydawało się być jedynym rozwiązaniem sytuacji. Ostatecznie jednak Daryl Morey i Lawrence Frank potrzebowali aż czterech miesięcy negocjacyjnych przepychanek, żeby wreszcie uzgodnić warunki wymiany. Powinni to załatwić co najmniej tuż przed startem sezonu, ale dobrze przynajmniej, że oszczędzili nam dalszej dramy i nie czekali aż do trade deadline.

Harden dostał czego chciał, jak zwykle. W wymuszaniu wymian jest mistrzem. Nie musiał nawet robić wielkiego zamieszania już po otwarciu obozu, wystarczyło kilka nieobecności, jeszcze trochę cierpliwości i zgodnie ze swoimi wcześniejszymi zapowiedziami, nie zagrał już dla zespołu kłamcy Moreya. Dołączy do Clippers i podobno jest tak podekscytowany, że już dzisiaj może nawet pojawić się na trybunach Crypto Arena, żeby dopingować nowych kolegów. Choć wymiana jeszcze nie została oficjalnie przeprowadzona i jak raportuje Adrian Wojnarowski, Clippers dopiero finalizują transakcję z trzecią drużyną, która zapewni Sixers dodatkowy pierwszorundowy pick. Według Shamsa Charanii, tym drugim pickiem będzie odzyskany przez Clippers od Thunder wybór w 2026.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.