Między Rondem a Palmą (1241): Nie bierze “rest” w back-2-backu

5
fot. Oskar Pilch

Dziś w Palmie zdecydowanie najbardziej dynamiczny odcinek w dotychczasowej historii Polski – można więc przewinąć. Poza tym rozmawiamy o Wielkich Protokołach Partycypacyjnych, i o największych rozczarowaniach i o niepokonanych pierwszego tygodnia sezonu.

Sprawdzamy na żywo wypadek na Moście Poniatowskiego w Warszawie, debatę Victor czy Chet, pean na cześć Carisa LeVerta, czy będzie kiedyś miejsce dla Luki w Top10 All-Time, wymianę Memphis po TimeLorda, wielkie myśli redaktora z postindustrialnej Ustki i to co wydarzyło się w 1241 roku.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Monk pokonał Lakers w OT, Steph ululał Houston
Następny artykułDniówka: Heat w Milwaukee, pierwsze spotkanie z Lillardem

5 KOMENTARZE

  1. Dlatego napisałem, że aby móc o tym zacząć w ogóle dyskusję musi mieć CO NAJMNIEJ 2x MVP(więcej niż Kobe/Hakeem/Curry) i dwa razy mistrzostwo (choć tutaj też myślę, że to o minimum jedno za mało).
    Zawsze znajdą się osoby, które powiedzą, że czemu nie Iverson/Thomas /West/Garnett/Wade…

    Słynny “test oka” mówi jednak, że wszystko inne ma, bo patrząc z dzisiejszej perspektywy – to jakbyś mógł poprosić złotą rybkę o to, jakiego koszykarza talent chcialbyś dostać w prezencie, to obstawiam, że wybór-tego-Luki,byłby w top 3.
    .
    Ale z tym gdzie jesteśmy z koszykówką dzisiaj to w hipotetycznym drafcie All-Time, to dziś przed Russellem(nie do wyjęcia z top10 imo), każdy wziąłby Embiida albo nawet Alpka Senguna.
    Tak to jednak nie działa.

    0