Dniówka: Pierwszy od lat pojedynek LeBrona z KD. Debiut Lillarda w Milwaukee

3
fot. League Pass

Przed nami ostatni pojedynek otwarcia sezonu.

Milwaukee Bucks i Philadelphia 76ers najdłużej czekali na swój pierwszy mecz, co dało nowym trenerom obu drużyn nieco więcej czasu na przygotowanie, ale nadal nie wystarczyło, żeby James Harden zdążył. Co prawda wczoraj wreszcie wrócił do Filadelfii, jednak po 10-dniowej nieobecności nie dołączył do zespołu, który poleciał dla Milwaukee.

Został w Philly, żeby potrenować, bo może kiedyś jeszcze wystąpi w koszulce Sixers. Teoretycznie najbliższy możliwy dla niego termin to niedzielny mecz w Wells Fargo Center przeciwko Blazers, po tym jak jego koledzy wrócą z wizyty w Toronto. Ale oczywiście wszystko dotyczące Hardena to ogromny znak zapytania. Nie wiadomo czy te kilka najbliższych dni wystarczą mu, żeby przygotować meczową formę. Tym bardziej, że opuścił przecież cały preseason, a podczas obozu podobno tylko jeden raz wziął udział w gierce 5-na-5. Poza tym, nie wiadomo czy on w ogóle zdecyduje się założyć koszulkę drużyny, w której już od wakacji nie chce być. Może dalej grać na czas, choć w tym momencie oznacza to prawdopodobnie kolejne długie tygodnie dramy, ponieważ LA Clippers wstrzymali rozmowy z Sixers. Chcieli zrobić trade, ale skoro nie udało się dogadać przed startem sezonu, teraz sprawdzą jak zaprezentuje się ich zespół w obecnym składzie. A jeśli w następnych meczach starterzy Clippers będą tak dominować jak wczoraj z Blazers, zaraz w Los Angeles mogą nawet zupełnie porzucić pomysł sięgania po Hardena.

Tak więc Sixers rozpoczynają sezon bez jednego ze swoich gwiazdorów, podobnie jak dwa lata temu. Ale mimo tego zamieszania Daryl Morey nie traci dobrego samopoczucia i jest przekonany o sile swojego teamu:

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (1240): Śledzi ruchy Frankiego Ferrari
Następny artykułW szatni Bulls już gorąco

3 KOMENTARZE