Kajzerek: Update o przemocowcach i perspektywa klubów

0
fot. YouTube/ESPN

No i znowu tu jesteśmy. Sprawa Kevina Portera Jr zyskała nową narrację po podejrzanych wypowiedziach “poszkodowanej” partnerki, a Milesowi Bridgesowi zwrócno uprzejmie uwagę, że tłumacząc się Hornets ze swoich problemów, pominął jeden istotny szczegół. Duża część kibiców wydała już swój wyrok w sprawie obu koszykarzy i wynika on z wewnętrznych przekonań, że każda udowodniona wina powinna całkowicie wykluczyć koszykarza z bycia częścią społeczności NBA. W przypadku Kevina Portera kwestia domniemania niewinność rozmywa się przy jego burzliwej historii. W gruncie rzeczy mało kto był zaskoczony, że zawodnik mógł dopuścić się zarzucanych mu czynów. Bridges natomiast spokorniał. Przeprosił i dostał drugą szansę. Na jaw wyszły jednak nowe fakty w jego sprawie i nie mamy pewności, czy Hornets będą w stanie przetrawić jeszcze więcej. Do całego procesu podchodzą jednak w sposób nieoczywisty, bowiem wygląda to tak, jakby celowo odwracali głowę od wrażliwego społecznie tematu.

Zacznijmy od Bridgesa. Latem ubiegłego roku, po dobrym w swoim wykonaniu sezonie 2021/22, zawodnik miał możliwość podpisania w Charlotte przedłużenia kontraktu. Wydaje się, że każdy aspekt funkcjonowania w zespole zawodnikowi sprzyjał – miał solidne miejsce w rotacji, cieszył się zaufaniem kolegów, a klub był gotów w niego inwestować czas i pieniądze. Jak grom z jasnego nieba gruchnęła wiadomość o agresywnym zachowaniu Bridgesa wobec matki swoich dzieci. Bił, podduszał i wyzywał. Z czasem w sprawie pojawiały się kolejne dowody obciążające koszykarza. Miles został odsunięty od drużyny. Już wtedy mówiono o tym, że w momencie, w którym koszykarz pójdzie na ugodę lub – co gorsza – przyzna się do winy, Hornets powinni zareagować stanowczo i nie identyfikować się z przemocowcem. W klubie postanowili niepokojąco milczeć.

Bridges opuścił cały sezon. W tym czasie zaczął uczęszczać na terapię. W zawartej ugodzie przewidziano także prace społeczne i zakaz zbliżania się do byłej partnerki. W Charlotte sprawę przemyśleli i byli gotowi dać mu rozgrzeszenie. Szlachetne, ale okazuje się, że w opinii wielu niezgodne z filozofią ochrony ofiar przemocy domowej. Bridges przed sezonem 2023/24 podpisał ofertę kwalifikacyjna i miał zagrać contract-year za niecałe osiem baniek. Kilka dni temu w mediach pojawiła się jednak informacja o nakazie aresztowania, które było efektem wydarzeń z 6 października tego roku. Według raportu policji, koszykarz w całkiem spektakularny sposób złamał zakaz zbliżania się. Ciekawiej robi się, gdy docieramy do wyjaśnień. Bridges, w towarzystwie swojej nowej dziewczyny, miał bowiem skonfrontować się ze swoją ex na parkingu przed jej domem, gdy siedziała w samochodzie. Zaczął go kopać, rozwalił przednią szybę rzucając bilami do bilarda i wygrażał, że zostawi ją z niczym w walce o opiekę nad dziećmi. 

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.