Przed nami już ostatni dzień preseason. Ostatnie osiem meczów, zanim w przyszłym tygodniu przejdziemy już wreszcie do poważnego grania.
Raczej nie doczekamy się dzisiaj Jamesa Hardena, który planował zagrać zanim rozmowy transferowe ponownie utknęły i uznał, że lepiej ten tydzień spędzić w Houston. Jest natomiast szansa, że po raz pierwszy obejrzymy nowych Milwaukee Bucks w optymalnym składzie. Choć już bez Terry’ego Stottsa na ławce. To dziwna sytuacja, żeby asystent rezygnował tuż przed początkiem sezonu, ale jeśli nie dogadywał się z Adrianem Griffinem lepiej, że odszedł teraz, niż gdyby napięcia w sztabie miały później przeszkadzać drużynie w trakcie sezonu. Ale na pewno szkoda dla Bucks, że to nie zadziałało, bo Stotts miał odpowiadać za ofensywę drużyny, pomagał wkomponować do zespołu Damiana Lillarda, którego przecież świetnie zna i swoim doświadczeniem miał zapewnić duże wsparcie debiutującemu coachowi. Obecnie najbardziej doświadczonym asystentem Griffina jest Joe Prunty.
Minionej nocy Malik Monk rzucił 16 punktów w czwartej kwarcie pojedynku z Utah Jazz, Colby Jones wykorzystał wtedy wszystkie 3 próby zza łuku i Sacramento Kings wyrwali zwycięstwo. W ten sposób uniknęli zakończenia preseason z kompletem porażek (1-4) i teraz już tylko Dallas Mavericks nadal czekają na swoją pierwszą wygraną. Dzisiaj zmierzą się z będącymi w back-to-back Pistons.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.