Zwłaszcza Scott Padgett.
Joel Embiid trenuje, ale nie gra, jest podziębiony, James Harden prowadzi jakiś dziwny, miękki holdout, gdy tymczasem reszta koszykarzy Philadelphia 76ers w tym preseason mówi o grze pod Nickiem Nurse’em, jakby kliknęła im wreszcie w głowach triangle-offense, albo grali z LeBronem Jamesem w tych składach Cleveland z końca poprzedniej dekady.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jeszcze tylko tydzień normalnego życia, a potem do końca czerwca będziemy chodzić niedospani
nie wiem, ale pewnie kiedyś się dowiem, dlaczego Cam Whitmore wylądował dopiero na dwudziestym miejscu w tym Drafcie.
Zdrowie albo jakieś mocno czerwone światło z życia prywatnego. To ze nie wzięli go Heat, Warriors czy Lakers to jest jakoś do wyjaśnienia, bo szukali graczy mozliwie gotowych do gry. Ale coś musiało być z Camem na rzeczy skoro Utah czy Magic mieli po 2 wybory w top 20 i nie zaryzykowali.
fakt były tam jakieś czerwone lampki z tego co pamiętam, ale wszystko było bardzo enigmatycznie przedstawione. Czas pokaże, ale na tym wczesnym etapie wygląda dla Rockets naprawdę nieźle.
Było też chyba trochę tak, że nikt go poza mniej więcej top-5 nie widział na workoutach, bo byli pewni, że niżej nie spadnie, więc dla wszystkich drużyn poniżej był on niewiadomą.
Tragiczne workouty, które były tylko dla paru drużyn i jakieś wątpliwości medyczne. Plus kiedy gracz zaczyna tak mocno lecieć, to drużyny zaczynają się zastanawiać ‘co oni wiedzą, czego my nie wiemy’ i nie chcą ‘ryzykować’.