Sezon 2022/23: 40-42
Trener: Billy Donovan (od 2020/21)
Przybyli: Jevon Carter ($19.5mln/3), Torrey Craig ($5.4mln/2), Julian Phillips (#35 draftu)
Zostali i podpisali nowe umowy: Nikola Vucević ($60mln/3), Coby White ($36mln/3), Ayo Dosunmu ($21mln/3)
Odeszli: Patrick Beverley (Sixers), Derrick Jones Jr. (Mavs), Javonte Green
PG Ayo Dosunmnu, Coby White, Carlik Jones, Lonzo Ball
SG Alex Caruso, Jevon Carter, Dalen Terry
SF Zach LaVine, Patrick Williams, Julian Phillips, Onuralp Bitim (two way)
PF DeMar DeRozan, Torrey Craig, Adama Sanogo (two way), Justin Lewis (two way)
C Nikola Vucević, Andre Drummond
Szczepański: W Chicago stawiają na kontynuację, co generalnie ma sens, tylko że w ich przypadku oznacza trzymanie się tego teoretycznie najgorszego położenia, w którym utknęli wraz z kontuzją Lonzo Balla. Są drużyną tylko co najwyżej na play-in, a za dobrą na tankowanie. Nie znaleźli nawet zastępstwa dla Balla, choć od dawna wiadomo, że opuści kolejny sezon. Jevon Carter jako 3-and-D guard powinien pomóc, ale nie jest playmakerem. Nikola Vucević: zatrzymali go, bo nie było alternatywy. Nie mieliby pieniędzy na kogoś lepszego. Nie mogli też sobie pozwolić, żeby stracić Vuca po tym ile zapłacili w jego wymianie. Tak więc bez zmian, zatrzymali tercet gwiazdorów, który w zeszłym sezonie był minusowy razem na parkiecie, nawet po ASW, gdy wreszcie Zach LaVine doszedł do formy (27pkt przy 53%). X-faktor: Patrick Williams to największa nadzieja Bulls, bo jego breakout może okazać się poważnym wzmocnieniem. Ma nadal dopiero 22 lata i duży potencjał two-way wingmana. Tylko, że w poprzednim sezonie nie poczynił oczekiwanych postępów i został przesunięty na ławkę. Teraz walczy o nowy kontrakt, więc to dla niego moment prawdy. Oczywiście będą też liczyć na dalszy rozwój Coby’ego White’a i Ayo Dosunmu, których zatrzymali. Młodzież może zapewnić upside, choć raczej niezbyt wielki. DeMar DeRozan: przez ostatnie dwa lata był najlepszym graczem i liderem Bulls. Teraz wchodzi w ostatni rok kontraktu i pewnie będzie oczekiwał odpowiedniego finansowego docenienia. Wydaje się dobrze czuć w Chicago i raczej nie myśli o przeprowadzce, ale temat jego przyszłości będzie wsiał nad drużyną jeśli nie załatwią przedłużenia. A ile będą gotowi zapłacić już 34-letniemu gwiazdorowi? Typ: w trakcie sezonu zrobią trade z udziałem któregoś ze swoich starterów.
Kwiatkowski: Jednym z najbardziej szokujących i nieomówionych wydarzeń poprzedniego sezonu regularnego było coś podobnego, co stało się przed dekadą udziałem moich Bobcats z Alem Jeffersonem. Mianowicie Chicago Bulls 2022/23 mieli #5 obronę ligi, grając calutki sezon zdrowym Nikolą Vucevicem na piątce, za nim Andre Drummondem i praktycznie smallball wszędzie indziej. Stało się tak głównie dlatego, że Bulls nie faulowali i zbierali w obronie, to ostatnie robiąc tylko gorzej od faworytów Bostonu i Milwaukee. I Bulls wygrali kilka meczów z elitą, czego nie mogli zrobić sezon wcześniej. O obronie Chicago niewiele jednak mówiono, bo atak był tak anemiczny, tak bardzo przewidywalny, tak niewsłuchany w siebie, tak zachowywujący pozory – dobrze ustawiony, oddający tylko dobre rzuty, ale bez fantazji, ot zagrywki i gramy. Bulls byli płaskim teamem na 50% zwycięstw, bez wzlotów, upadków, bez długich serii zwycięstw czy serii porażek. Stracili swoje crunchtime mojo z sezonu wcześniej i mieli #13 plus-minus, a #19 miejsce w tabeli. Piszę od kilku zdań o przeszłości Bulls, nie o teraźniejszości, bo skład jest praktycznie ten sam, Jevon Carter i Torrey Craig są nowi, ale to, jakbyś spróbował sprzedawać ludziom węgiel jako przyszłość. “Wiadomo”, widziałem komentarz, także każdy mecz Chicago i oczywiście, że masz rację, kompletną – poziom “watchability” Chicago to spokojnie trzecia dziesiątka, jak nie jej koniec. Długoletni fan Bulls Kelly Dwyer był fantastycznie znudzony tym zespołem już w listopadzie. Choć były też optymistyczne wątki – Patrick Williams dobry w obronie na All-NBA 3-4-kach, i jego rzut powoli wchodzi, coś też w końcu kliknęło w Coby’ego White’a, Alex Caruso nadal tam gra, a Zach LaVine, po dwóch latach walki z kolanem, zaczął na wiosnę znajdować swoje z przeszłości. Ale nie mogę kłamać – Chicago mogłoby być ostatnim zespołem, który dziś chciałbym obejrzeć, wliczając Juventus i Romę. Więc, jeśli czytać to dalej, to już w grudniu mogą być kontenderem do wyprzedaży. No ale to Reinsdorfowie – są bardzo zainteresowani. Więc Bulls prawdopodobnie robili będą dalej swoje. Widziałeś Bears? Mogło być gorzej. I może to była tylko wina Marko Simonovica.
Bielas: W przypadku Bulls na plus przemawia na pewno to, że ta drużyna może być lepsza niż sugerowałby to bilans z poprzedniego sezonu. Kontuzja Lonzo Balla dała się wszystkim we znaki i po czasie sami zawodnicy przyznawali, że łapali się na trwaniu w oczekiwaniu na powrót rozgrywającego, który miał pomóc im złapać drugi oddech. To na pewno nie pomagało i zdrowi Bulls to nie jest drużyna do bicia. Pomóc może zakontraktowanie Jevona Cartera i Torreya Craiga, ale żaden z ruchów w offseason nie zrekompensuje im kolejnego straconego sezonu Lonzo. Inną sprawą jest też to, że w poprzednich rozgrywkach pomijając Balla, Byki nie musiały narzekać na kłopoty zdrowotne i ich pięciu najlepszych graczy opuściło w sumie zaledwie 15 spotkań. To może się nie powtórzyć, bo chociażby kolana Zacha LaVine’a lubią sobie odpocząć. Tak czy inaczej dużo będzie zależeć od tego, jak wejdą w nowy sezon, bo to może determinować ruchy managementu przed trade deadline. Od wielu lat Bulls unikają pełnej przebudowy i wydaje się, że również i tym razem postawić będą chcieli na wariant pośredni, ale wszystko wskazuje na to, że jeden lub dwóch zawodników z trójki – LaVine, DeRozan, Vucević – pożegna się z Chicago w czasie do kilku miesięcy. Garstka statystyk dla tych, którzy chcą bardziej zobrazować sobie jak bardzo ta trójka ze sobą nie współgra? Proszę bardzo. Wspólnie rozegrali na parkiecie 2848 minut i w tym czasie rywale byli lepsi od Bulls o średnio 20 punktów.
24. Houston; 25. Brooklyn; 26. San Antonio; 27. Detroit; 28. Charlotte; 29. Portland; 30. Washington
Jeżeli złowią Holidaya (Vuc, Williams, salry filler, picki?) to mogą powalczyć na Wschodzie. Tylko wtedy musieliby też Szyc mocno rotację podkoszowa. JaMychal Green? Dedmon? Stary skład się robi, ale rotacja Caruso-Holiday-LaVine-DeRozan-Green ma sens na końcówkach spotkań.
Harden do bulls lavine do 76ers