To wyjątkowy talent i wydaje się niemal pewne, że od razu będzie wyróżniającym się zawodnikiem w NBA. Powinien sprostać ogromnemu hype’owi, stać się gwiazdą i faworytem do Rookie of the Year. Bardzo możliwe, że będzie też jednym z tych nielicznych zawodników, którzy już w swoim pierwszym sezonie znajdą się w All-Star Game.
To jeszcze nie zapowiedź debiutanckiego sezonu Victora Wembanyamy, tylko fragment tekstu z września 2019 roku. Przypomnienie, że wtedy również bardzo czekaliśmy na zawodnika, który miał przyjść i niemal z miejsca podbić NBA. Nowy supergwiazdor, drugi LeBron… Nagle wszyscy chcieli oglądać mecze New Orleans Pelicans.
Hajp był ogromny, ale musieliśmy czekać aż do stycznia 2020 na oficjalny debiut Ziona Williamsona i po czterech latach w lidze to nie jego osiągnięcia, tylko problemy zdrowotne pozostają główną historią jego kariery. Kiedy tylko gra i jest w formie, potrafi zachwycać i dominować, ale niestety bardzo rzadko to robi, ponieważ rzadko pojawia się na boisku. Ma za sobą zaledwie 114 meczów. Mniej rozegrało tylko czterech zawodników z pierwszej rundy jego draftu, których już nie ma w NBA.
Rozczarowanie Zionem sprawia, że teraz nieco ostrożniej podchodzimy do Wemby’ego. Choć może też z jeszcze większymi nadziejami, że tym razem dostaniemy gracza, który naprawdę zamiesza w naszej ulubionej lidze?
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Tak bardzo chcę w to wierzyć, zdrowy i grający Pan Baryłka to jedna z najpiękniejszych rzeczy w NBA.
Może to jest ‘sprytny’ plan Ziona, lub ludzi wokół niego…Pelicans powiedzą w końcu dość i zaczną nim handlować, Zion trafi do Knicks, czyli tam gdzie chciał grać od początku kariery w NBA i weźmie się do roboty.
W takim razie powinien trenować po kryjomu i symulować kontuzję żeby go wypchnęli. Teraz nawet jak złapie to idąc za tą narracją można by pomyśleć – zaczął się starać, nie wymieniamy i leczymy ;)