To dziś już ten piękny dzień, gdy ruszamy z naszymi zapowiedziami. Jego piękno polega na tym, że zamiast o kontraktach i wymianach, myślimy o graczach, których większość widzieliśmy po raz ostatni aż w kwietniu.
Jesteśmy jednak jeszcze cały czas w temacie Damiana Lillarda. Mija właśnie 104 godzina od chwili, gdy John Gambadoro powiedział, że spodziewa się wymiany w ciągu 24 godzin.
1) Wczoraj wieczorem Sebastian pisał o tym, jakie przekonanie zyskuje Masai Ujiri, że uda się sprowadzić Lillarda do Toronto i on zechce w Toronto grać wspólnie ze Scottie’m Barnesem i Pascalem Siakamem. Wtóruje mu wiem-ale-nie-powiem Marc J. Spears, który w swoim ESPN-owkim tekście source’uje następująco:
“Toronto Raptors rozpoczęli ten tydzień, jako faworyt do pozyskania Lillarda”
Spearsy dodaje, że nic nie jest jeszcze nagle, że HEAT zaoferowali Portland pakiet z Tylerem Herro i dwoma pierwszorundowymi pickami, że Blazers są zaintrygowani Gradey’em Dickiem, że Lillard nie dotrwa w Portland do media day, że chce grać razem z Jimmy’m Butlerem i Bamem Adebayo, że podoba mu się brak podatku dochodowego na Florydzie i marketingowe szanse, i że kolejny trener reprezentacji Polski musi powołać Grzegorza Krychowiaka.
Czyli to Toronto byłą tą drużyną Konferencji Wschodniej, o której Marky Spears nie chciał ostatnio powiedzieć. Czekał aż w piątek napisze to Jake Fischer z “Yahoo! Sports”. Ale teraz – teraz, to pojawił się jeszcze wczoraj w NBA Today na ESPN, gdzie mówił:
“Na froncie Miami wszystko cicho. Zainteresowanie Chicago przemija. Najgorętszy klub teraz to Toronto Raptors. Rozmawiałem z dwoma wysoko postawionymi exekami, którzy powiedzieli mi, że Raptors są faworytem do pozyskania Damiana Lillarda”
Spears przypomniał też, że przez lato zainteresowani Dame’em byli Celtics i Bucks, ale też, że Jayson Tatum próbował Lillarda ostatnio rekrutować.
2) Na szczęście, żeby konie powstrzymać, mamy sympatycznych Kanadyjczyków, którzy będą wątpić, jak i powinni wątpić w to, że Lillard zdecyduje się grać w klubie Drake’a. Np. Josh Lewenberg z TSN pisze, że:
“Zainteresowanie Raptors Lillardem jest prawdziwe, ale przesadzone. Już kiedyś tak zaryzykowali. Jeżeli mają to zrobić raz jeszcze, ryzyko musiało będzie być wpisane w cenę”
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Czy po wymianie Lillarda możesz Maćku nie przestawać odliczać godzin od ogłoszenia przez Johna Gambadoro że spodziewa się wymiany w ciągu 24 godzin?
“Na froncie Miami wszystko cicho”
Eeeeee… Ale jak to tak? Cóż to za tłumaczenie? Gdzie znajomość klasyka literackiego z kraju Dennisa Schroedera?