Dniówka: Przed drugim sezonem Sochana

8
fot. NBA League Pass

Debiut Victora Wembanyamny to jedna ze zdecydowanie największych historii nadchodzącego sezonu. Po raz pierwszy od dawna oczy całej NBA będą skierowane na San Antonio. Wszyscy będą chcieli przekonać się jak młody Francuz poradzi sobie w rywalizacji na tym najwyższym poziomie i obserwować początki kariery zawodnika, który ma stać się jednym z najlepszych w historii. Hajp jest przeogromny.

Ale oczywiście dla nas San Antonio Spurs są bardzo interesujący również z innego powodu – naszego gracza, który szykuje się do swojego drugiego sezonu w NBA.

Jeremy Sochan miał bardzo obiecujący debiutancki sezon, w którym rozkręcał się wraz z trwaniem rozgrywek (w ostatnich 20 występach: rekordowe 30pkt, dwa razy 20-10 i średnie na poziomie 15-6-3) i znalazł się w gronie najlepszych pierwszoroczniaków, wybrany do drugiej All-Rookie Team. Przyciągał swoją pozytywną energią, zwracał uwagę kolorowymi włosami, imponował pewnością siebie zmieniając nagle sposób rzucania wolnych i potwierdzał wszechstronność po obu stronach boiska.

Był perełką w tych jeszcze nie budzących wielkich emocji i znajdujących się na samym dnie ligi Spurs. Teraz wraz z pojawieniem się Wemby’ego będzie miał szansę zaprezentować się znacznie szerszej publiczności, ale też będzie musiał radzić sobie ze znacznie większą presją i zainteresowaniem. Z całym tym szaleństwem wokół jego nowego kolegi.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: LeBron skrytykowany za wyjazd do Arabii
Następny artykułWake-Up: Buddy na rynku, Dwight leci do L.A.

8 KOMENTARZE

  1. Dolary przeciw orzechom że Jeremy będzie starterem na początku (i raczej przez cały sezon).
    Piszesz, że nie muszą jeszcze wygrywać – i obaj (VW & JS) są przyszłością Spurs – więc dlaczego mieliby grać KJ, którego sufit zawieszony jest zdecydowanie niżej niż Sochana (z tym chyba nie ma dyskusji)? Większość komentatorów i kibiców Spurs jest przekonana, że trzeba tę parę ogrywać – bo to podstawa potencjalnej przyszłej dynastii Spurs (+ może Vassel, jeśli będzie kontynuował rozwój). Tre Jones to wchodzący w 4 rok rozgrywający bez rzutu, którego sufitem jest pewnie bycie zmiennikiem w dobrym teamie. Spurs właśnie dali mu kontrakt 19M/2 lata – de facto potwierdzając tę ocenę. Dlaczego w teamie bez realnej ambicji awansu nawet do play-in miałby on grać w piątce, a nie pozwalać Sochanowi trenować bycie młodym Borisem Diawem – a jemu pykać z second unit?
    Ojkofobia widzę na 6g :)

    0
    • Keldon ponad Sochanem w S5, choćby dlatego, że ten pierwszy zdobywał w zeszłym sezonie 21 punktów na mecz, a ten drugi 10. Wembanyama nie stanie się z miejsca graczem na 20 PPG, a nawet jeśli to Keldon był poprostu najlepszy zawodnikiem Spurs w zeszłym sezonie, dlaczego miałby wchodzić z ławki?

      0
      • Ale przecież oni budują contendera za 3-5 lat od teraz a nie team do wygrywania w przyszłym sezonie. Jeśli by tak było to by szukali dobrego PG (jak Rockets, albo ustawiali sie po Dame’a). Nawet jeśli uznamy, że KJ > JS (dyskusyjne, bo w koszykówce oprócz średniej punktów liczy się coś takiego jak obrona, której KJ nie ma plus jest mały), to grał będzie ten, który daje większy potencjał na bycie częścią przyszłej nowej dynastii Spurs. Jeśli wierzą, że JS umiejący rzucać z pesky obroną w stylu Dray’a Greena jest realny do wydevelopowania za 3 lata, to opłaca się dać mu cały sezon ceglić, aby się uczył. Bo co im zmieni czy wygrają 28 czy 34 mecze – nawet pewnie lepiej mniej bo znowu wysoki pick w drafcie. Innymi słowy w NBA 2k24 KJ ma wyższy OVR, ale real life to nie gra dajaca OVR za średnią punktową i Pop już niekoniecznie tak będzie się zachowywał.
        BTW całkiem realne jest, że w S5 bedzię i KJ i JS – a wyleci z niej Tre (zastapiony na 1ce przez DV lub JS, lub przez generalną multipozycyjność). I prawie na pewno niezależnie od akademickich dywagacji i KJ i JS będą mieli podobne średnie minut i razem będą kończyć mecze na styku.

        0
        • W całym tym procesie budowania kontendera najważniejszy jest rozwój Wembanyamy. Sochan jest tutaj na drugim miejscu (kto wie, może nawet niżej). Już zostało powiedziane, że Wemby będzie grał na PF, żeby nie musiał się przepychać pod koszami z najsilniejszymi tej ligi. Kolejnym punktem dla dobra jego rozwoju wydaje się grać obok kimś kto jest realnym zagrożeniem na dystansie, dzięki czemu Victor będzie miał więcej miejsca do swojej gry w środku i tutaj wybór Keldona ponad Sochana to no brainer.

          Koniec końców…nawet jeśli tankujesz i planujesz wygrywać za 3-5 lat to potrzebujesz mieć w S5 kogoś kto potrafi zdobywać punkty, a KJ to najpewniejszy punkt drużyny po tej stronie boiska.

          Edit: Tre raczej nie wyleci z S5, bo to jedyny nominalny rozgrywający w tym zespole. Chcesz mieć na parkiecie kogoś kto będzie dogrywał piłkę w tempo i w punkt do Victora.

          0
  2. Nie che wyjść na hejtera Johnsona, ale dalece lepszym (pewniejszym) shooterem od KJ jest Vassel, który po prostu stracił dużą część poprzedniego sezonu przez kontuzje i dlatego tego nie widać w statsach. Wyraźnie wyższy sufit od KJ jako shooter ma też Branham. KJ nie będzie już odpowiadał za punkty ani teraz ani tym bardziej za 3-5 lat, bo choć teraz był liderem w statystykach, to na niskiej efektywności i w praktycznie najgorszej drużynie w lidze. A to w zasadzie niewiele znaczy, bo ktoś te punkty musiał rzucać.

    VW będzie grał na skrzydle (PF) przez sezon-dwa, ale zgoda – tak czy siak potrzebuje spacingu, więc brak rzutu Sochana (i btw ten sam problem u Tre) jest potencjalnym problemem. Zakładałbym jednak, że JS poprawi rzut i to (plus reszta skilli) wystarczy do miejsca w piątce.

    0