Wake-Up: Multiliga/Redzone NBA? Kontuzja Jose, Nix w Minny

12
fot. HEAT

Wciąż musimy jeszcze poczekać na rozgrywki naszej ligi, gdy na dobre hulają już ligi piłkarskie w Europie, gdy ruszył już sezon NFL, gdy zaraz już można pójść będzie na pierwszy mecz ligi koszykówki w Polsce.

To właśnie w tym czasie, w oczekiwaniu na NBA, przed jakimiś dziesięcioma laty zostałem fanem futbolu amerykańskiego i od lat w każdy piątek, poniedziałek i wtorek – po meczu w nocy – znajduję dwie godziny, by obejrzeć w całości jeden mecz. Resztę popołudni wypełnia piłka nożna, bezpośrednie mecze dwudziestu najlepszych drużyn Starego Kontynentu, w tym mecze Brighton, Mo. Pozostałe części doby należą do naszej ligi. Wszystkie te trzy sporty mają różny rytm. Ale mogłyby one mieć wszystkie wspólny mianownik. Póki co, mają je dwa.

Tylko dwa z trzech łączy format, w którym rytm staje się ujednolicony. Piłka może nie jest tak szybka jak futbol, ale nie jest daleko. Mam na myśli oczywiście – a właśnie obudziłem się po oglądaniu wieczorem wczoraj – format pokazywania kilku meczów naraz. W NFL jest to superpopularny format pod fantasy i nazywa się “NFL Redzone”, który rusza w niedzielę o 19 i znakomicie wychodzi w końcówkach meczów, jak wczoraj np. gdy były dogrywki w meczach Lions-Seahawks i Chargers-Titans, a w przypadku piłki na Viaplay obejrzeć można w soboty o 16 Multiligę, czyli kilka meczów naraz Premier League. Nie jest to format dla koneserów, tylko tiktokowy.

Gdyby tylko NBA zainwestowała mocniej w swoją ligową telewizję, mogłaby np. w środy i piątki – kiedy zwykle rozgrywanych jest po 10-12 meczów i są one wszystkie rozgrywane na przestrzeni tylko sześciu godzin – mogłaby NBA dwa razy w tygodniu taką multiligę spokojnie robić. Może nawet i w naszej strefie czasowej bylibyśmy w stanie ją tak oglądać, np. z piątku na sobotę. A my z redaktorem Szczepańskim na pewno moglibyśmy oglądać ją tak od czwartej-piątej, może nawet wstawalibyśmy o trzeciej.

Może nawet wstawalibyśmy o drugiej?

Sezon już wkrótce.

1) Serial “Winning Time” o 80’s Lakers niestety nie wróci na trzeci sezon. Został skasowany przez HBO po drugim. Zdaniem zNYKA jest to najlepsza rzecz, jaka kiedykolwiek pojawiła się w telewizji.

2) Brian Windhorst doniósł w podkaście ESPN’u o tym, że to Clippers przerwali rozmowy z 76ers, po których Daryl Morey monumentalnie zdjął Jamesa Hardena z rynku.

Ale oceniając apetyty obu tych organizacji, postaci GM’ów i ceny skupu zbóż, jedynym dealem, na który Morey mógłby się zgodzić, byłoby przejęcie Paula George’a z powrotem i wtedy 76ers mogliby faktycznie czuć, że mają lepszy skład, niż mieli wcześniej – Clippers natomiast gorszy.

Ostatnio kolega poprosił mnie na szybko o Top-30 graczy ligi i Hardena jednak na tym #30 umieściłem, a George’a kilka miejsc wyżej. Kombinacje innych graczy Clippers, z Terrance’em Mannem na czele, z Bonesem Hylandem, to jednak jest rozmienianie na drobne, które do Free Agency 2024 może i dałoby 76ers lepszy, bardziej dynamiczny po obu stronach boiska team, ale byłoby łatwym “outem” dla Joela Embiida.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

12 KOMENTARZE

  1. wiem, co masz na myśli, pisząc tiktokowy, ale nie wydaje mi sie, że format multiligi jest tiktokowy, bo w zachodnich TV tego typu relacje z ligi niemieckiej, angielskiej czy wloskiej byly prowadzone od lat
    w Serie A chyba teraz od tego odeszli, ale pamietam jakies 15-20 lat temu w czasach ogladania skrótów na Rai Uno, raz na jakiś czas udalo sie znaleźć odkodowany Sky Sport 24 czy coś w tym stylu i multiliga calcio byla tam dostepna, to byly czasy, teraz to nie ma czasów
    poza tym, koledze 30 najlepszych koszykarzy to wymieni, a subskrybentom top 100 dokończyć to sie jakoś nie udalo … ;) smacznej kawusi również!

    0
  2. Ten cancel “Winning Time” to naprawdę nóż w plecy. Świetnie się to oglądało.

    John C. Reily jako Jerry Buss – TOP
    Adrian Brody jako Pat – TOP
    Jason Clarke jako West – TOP

    Tam był potencjal na jeszcze dwa sezony conajmniej. Pierwszy z nich lata 1985-87. Potem zmierzch dynastii pod koniec lat 80. Magic dowiadujacy się o AIDS.

    Kurde, to mało potencjal. Nie znają się Ci Amerykanie, nie wiedzą co dobre, lepiej oglądać gownopapki robiące kisiel z mózgu.

    Krytyka ze strony Lakers też nie pomogła.

    Wielka szkoda, źle się ten poniedziałek zaczyna. Będzie mi tego serialu brakować…

    0