To już sześć lat od kiedy zdobyli Mistrzostwo Europy, ale choć grają już bez Gorana Dragicia, Słowenia jest cudowną drużyną koszykówki, drużyną przez duże “D”, w pełnym tego słowa znaczeniu.
Jesteśmy ze Słoweńcami w tym roku na Szóstym Graczu od pierwszego sparingu i oby trwało to jak najdłużej. O to właśnie w tym wszystkim chodzi. O zaufanie, chemię, najlepszego gracza na boisku, ale i o umiejętność wzięcia sprawy w swoje ręce, gdy rywal próbuje wyrzucić go z meczu.
W pierwszym meczu drugiej fazy grupowej Luka Doncić był blitzowany, podwajany w pick-n-rollu od samego początku, ale przy wzroście 200 cm nikt na świecie tak nie podaje w powietrzu z podwojeń – w ułamku sekund czyta, czy obrońca w tylnej linii schodzi pod kosz, czy do rogu i wtedy decyduje – a jego koledzy, bez niego na boisku, runem 9-0 na starcie czwartej kwarty zamienili tylko już dwa punkty przewagi w bezpieczną, którą potem dalej w dominujący sposób dowieźli, pokonując czkającą w ataku Australię 91:80.
Me encantaría resolver mis problemas personales como Luka Doncic los atrapes defensivos. Está jugando al modo rookie en el NBA 2K en la vida real. Cinco asistencias, con dos tipos marcándolo en el 90% de las posesiones esta noche.
No puede ser así, no puede hacer esto pic.twitter.com/wdyQ3BOsdc
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Oglądałem drugą połowę – sędziowanie, które zniechęca do oglądania. Szkoda Kangurów. Bez trójki i z Millsem, który nie trafia kiedy powinien nie mogli wygrać. Ale Słowenia też bez cudów, wystarczyłoby dwóch Giddeyów na ich obronę.
Na miejscu Dallas to zrobiłbym wszystko co możliwe żeby pozyskać Tobey’a. Duży gość, ma chemię z Donciciem, dobre ręce, podanie i rzut
Australia jakoś mało energii pokazała w meczu o awans. Mało zadziornie grali, dziwne.