Wake-Up: MŚ dalej już bez Afryki i Azji, Top-5 duetów U-25

Przed nami dziś jeden dzień przerwy na turnieju Mistrzostw Świata – grają tylko składy o miejsca 17-32 – a za nami, który to już brak awansu polskiego klubu do Ligi Mistrzów. Który to już odcinek odgrywania “Wembley” i liczenia na to, że może się uda. Niestety Matka Boska tym razem nie zmieniała toru lotu piłki na potrzebny Rakowowi Częstochowa. Zwłaszcza przy pierwszym golu rywali zdecydowanie zawiodła.

W tych smutnych realiach sklećmy poranne zestawienie wiadomości z ostatnich 24 godzin.

1) NBA w dwóch zdaniach “zawiesiła” wczoraj sędziego Erica Lewisa. Te zdania to:

“Sędzia NBA Eric Lewis poinformował ligę, że kończy karierę, w efekcie natychmiastowym. W świetle jego decyzji, NBA postanowiła zakończyć dochodzenie dotyczące jego aktywności na social media”

A Eric Lewis wygląda na to, że tylko bronił się z “burner account” na Twitterze.

Jeśli to ma być powodem, to dlaczego Kevin Durant jeszcze gra.

2) Ani jeden kraj z Azji i ani jeden kraj z Afryki nie przeszedł pierwszej fazy rozgrywek na turnieju Mistrzostw Świata i nie znalazł się w Top-16. Dlaczego tak jest?

Słaba kultura gry, nieprzesiąknięcie od podstaw wszystkim, tym co właściwe, rzeczy, których nie nauczysz się oglądając NBA z wielkim entuzjazmem, mam wrażenie, że piszemy znów o Rakowie.

Ale może poza jedną wersją reprezentacji Chin, gdy jeszcze Yao Ming grał, nie pamiętam żebym kiedykolwiek oglądał skład z Azji, czy z Afryki, który wiedział, w którą stronę podać piłkę. Ktoś powie: i jeszcze pieniądze.

I tu zawrócimy właśnie do tej kultury sportu w tych krajach, może jeszcze wciąż zbyt młodej. Tu już niestety Rakowa wytłumaczyć się nie da.