Między Rondem a Palmą (1222): Dziękuje wszystkim za sms-y <3

15
fot. Oskar Pilch po przeróbce

Dziś w Palmie rozmawiamy o niespodziewanej i błyskotliwej karierze spoconego Austina Reavesa w sportach zespołowych, o trwających Mistrzostwach Świata w koszykówkę i o perspektywie skutecznego zamachu na reprezentację Francji.

Sprawdzamy #MeToo w hiszpańskiej federacji piłki nożnej, jak oceniane jest w różnych częściach Polski zakładanie nogi na nogę przez młodych chłopców, modernizację linii tramwajowej w Grudziądzu, kolejny sezon epopei o 80’s Lakers i co wydarzyło się w 1222 roku.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: To świat Luki Doncicia i Austina Reavesa
Następny artykułDniówka: Rozdmuchana afera kradzieży? Rajaković potrzebował nielegalnej pomocy?

15 KOMENTARZE

  1. „To jest turniej Francji!”

    W tym przypadku przeprosiny mogą już nie wystarczyć.
    To przerażające, ale są tutaj cały czas ludzie którzy naprawdę wierzą, że ten podcast jest na serio…
    Co z tymi, którzy na podstawie waszych predykcji postawili pieniądze swojego życia na kupon z Francją? Możliwe, że przed takim biednym @Wiatrwoczy teraz pewnie długa egzystencja o chlebie i wodzie…
    Czy weźmiecie za to odpowiedzialność?

    0
  2. W niedzielę miała miejsce 19 rocznica triumfu Argentyny na Igrzyskach w roku 2004.
    Pierwsza i jedyna reprezentacja, która pokonała zawodników NBA ameryki na Igrzyskach.

    Oberto, Wołkowyski, Scola, Ginobili, Nocioni, Montecchia,
    Sanchez, Delfino, Hermann, Sconochini, Fernandez, Gutierrez –
    https://twitter.com/BasketArgentina/status/1695794058772226551

    Dopiszę jeszcze, gdyz starsi zapominaja a młodzi nie uczą się, że
    na mistrzostwach świata w 2002 roku Argentyna równiez jako pierwsza
    zwycięzyła zawodników NBA ameryki w rywalizacji międzynarodowej.
    https://en.wikipedia.org/wiki/2002_FIBA_World_Championship

    Prigioni – Montecchia – Ginobili – Delfino – Nocioni – Hermann – Scola – Oberto – Wołkowyski

    Taka rotacja i dziś rywalizuje o mistrzostwo świata, mistrzostwo olmpijskie.
    Atletyzm, rzut za trzy, obrona, rozegranie, gra bez piłki, charakter, zgranie, czytanie gry, przechwyty, asysty, zbiórki.

    ARGENTINA!!!
    Vamos Vamos Carajo!

    0
      • Jeżeli chodzi o Barbie to pełna zgoda, natomiast w kontekście Oppenheimera to absolutnie nie, tym bardziej biorąc pod uwagę, że dostaliśmy prawie klasyczną biografię. Muzyka, zdjęcia i aktorstwo na najwyższym poziomie, parę scen, które przejdą do historii filmu. Już nawet nie pamiętam na jakim filmie byłem w kinie trzy razy i za każdym razem nawet na moment nie oderwałem oczu od ekranu.

        A “Dynastia zwycięzców” znakomita, dla każdego fana amerykańskiej koszykówki to wielka gratka.
        Polecam odświeżyć sobie pierwszy sezon przed rozpoczęciem oglądania drugiego.

        0
        • Po “Barbie” nie obiecywałem sobie zbyt wiele.
          Filmy Gerwig uważam za sporo przereklamowane (Maciek ostatnio wspominał o roli Pugh w “Małych Kobietkach”, która moim zdaniem była przeszarżowana i aktorka wyglądała zwyczajnie “za staro”)
          #winonaforever

          W “Barbie”, zgrała więc swoje stare patenty, – które chyba najlepiej wypadły w “Ladybird” – tylko na dużo większym budżecie.

          Nolan-to co innego.
          Zgoda, że muzyka, aktorstwo, inscenizacje, kadrowanie tip top.
          Po prostu ten reżyser ma dzisiaj status, jakim kiedyś cieszył się Coppola czy inny DePalma, więc poprzeczka jest ustawiona niezwykle wysoko.
          Poziom nieosiągalny dla wielu, ale spodziewałem się czegoś więcej.
          W skrócie – o Nolanie mówi się, że dobry jest w wybuchy, zabawy czasem i materią – gorzej z budowaniem postaci i ich psychologicznych rysów, i tutaj to imo. potwierdził. (dwie główne postaci kobiece w tym filmie były przerysowane jakby były żywcem wyjęte z “Barbie”)

          Obiecałem sobie, że jeszcze raz ten film obejrzę. Może teraz-już bez zbyt wygórowanej ekscytacji – będę trochę mniej krytyczny.

          0
          • Ładnie napisałeś o kilku rzeczach ale nie ze wszystkim się zgadzam :)

            Jeżeli chodzi o postacie kobiece w filmach Nolana to oczywiście masz rację, powszechnie wiadomo, że on raczej nie umie “w kobiety” i zdecydowanie woli bromance, a jego filmy są raczej aseksualne :)

            0
  3. @Angel
    Ale tutaj przecież było sexualnie!
    Może tylko dobór lektury do łóżkowych figli mnie rozczarował.
    “Bhagavad Gita” załatwiała sprawę w czasach “naszego” liceum, tutaj liczyłem na co najmniej Harari’ego :)

    Mam zabukowany ostatni seans na sobotę.
    In the name of “Memento”, podejmę tę próbę w worze pokutnym.

    0
    • Tak, to prawda, w Oppenhimerze po raz pierwszy były cycki i nawet coś więcej :)

      Baw się dobrze i delektuj w weekend w kinie.

      Ja generalnie nie jestem wielkim fanem Nolana, ale akurat dzisiaj w ciągu dnia wysłuchałem podcastu, który zachęcił mnie do odświerzenia właśnie Memento. Za chwilę siadam do seansu :)

      Pozdrawiam serdecznie

      0
      • Dzięki.Wzajemnie.

        “Bez pamięci krótkotrwałej” to dobra metoda, nie tylko do podchodzenia kolejny raz do tego samego seansu.

        Nie wiem czy śledzisz, ale a pro pos kinowych podów, to “Spoilermaster” i “Audio/Wizualny” robią robotę.

        0
        • Oj tak, Michała Oleszczyka zawsze dobrze posłuchać czy w podcaście czy nawet na żywo jak jest okazja.
          Osobiście, staram się przeplatać te bardziej poważne audycje z tymi o lżejszej formie żeby zachować dystans i świeże spojrzenie
          Oczywiście wybór w szeroko pojętych podcastach filmowych jest ogromny, ja nic nie polecam :), mam kilka stałych faworytów ale cały czas staram się szukać czegoś nowego

          0
  4. Oleszczyk to inny poziom. Słucham i czytam. Kojarzę z ław akademickich. Co roku mu kibicowałem odnośnie nagrody Mętraka. Stare artykuły w “Kinie” to perełki. Pasją podobny do redaktora Kwiatkowskiego z lat Zawszepopierwsze.

    0