Dniówka: Rozdmuchana afera kradzieży? Rajaković potrzebował nielegalnej pomocy?

2
fot. youtube.com/@TorontoRaptors

W zeszłym tygodniu New York Knicks poszli do sądu, pozywając Toronto Raptors. Oskarżą swojego byłego pracownika, który w połowie sierpnia dołączył do Raptors, że ten ukradł z klubu poufne informacje i przekazał swojej nowej drużynie.

Wygląda więc na to, że Raptors ponownie okradli Knicks.

Poprzednio zrobili to 10 lat temu, kiedy wepchnęli im kontrakt Andrei Bargnaniego, a sami uciekli z cennym pickiem, który Knicks dostali w wymianie razem z Carmelo Anthony’m. Włoch przez dwa lata w Nowym Jorku rozegrał tylko 71 meczów, a Knicks w tym czasie zanotowali w sumie tyle samo zwycięstw, co w sezonie przed jego przybyciem (54). Natomiast już po jego ostatnim meczu w NBA, w drafcie 2016 Raptors wykorzystali pick, który zabrali w tamtej wymianie, żeby z dziewiątym numerem wybrać Jakoba Poeltla. Jak świetnie pamiętamy, potem był on częścią trade’u po Kawhia Leonarda… Raptors sięgnęli po mistrzostwo, tymczasem Knicks od momentu pozyskania Bargnaniego przez siedem kolejnych lat nie byli w stanie wrócić do playoffów.

To był fatalny transfer dla Knicks. Ewidentnie zostali okradzeni, ale wszystko odbyło się zgodnie z obowiązującymi regułami ligi, więc oczywiście nie było pozwów, tylko Glen Grunwald został odsunięty z posady generalnego managera.

Teraz chodzi już o prawdziwe nielegalne działanie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

2 KOMENTARZE

  1. myślę że to skandal i wielka sprawa. Knicks powinni oskarżyć Raptors o działania, które kosztowały Knicks co najmniej 5 tytułów mistrzowskich, 8 MVP i milionowe straty z tytułu wykupionej mniejszej ilości karnetów na ich mecze.

    0